Witam Was wszystkich kochani!
Ostatnio malo kontaktu, ale tylko medialnego:)
Chce dzis wykrzyknac do Was, cos jak kiedys Jezus przy swiecie, krzyczal, prosil. Tylko, ze ja w innej sprawie.
Mija trzy lata mojej pracy w Paragwaju. Mysle, ze w Polsce przez 20 lat bym nie przezyl tyle, co tu przez ten krotki czas, szczegolnie jako kaplan! Wojny swiatowe to jest pryszcz. Wlasnie, jak wiecie mamy rok kaplanski. We wtorek 4.08. swieto Jana Marii Vianey, "patrona kaplanow",150 lat od jego smierci. Kochani, ja jako kaplan i moi bracia w posludze POTRZEBUJEMY waszego wsparcia!!! Prosze Was, robcie kampanie wsrod waszych znajomych NIE MOWMY O KSIEZACH, MODLMY SIE ZA NICH!!! W ten sposob mozecie uratowac tysiace powolan!!! Pan wysluchuje prosb swego ludu!!!
Blogoslawie kazdego z was!
DZIEX
2 komentarze:
pozdrawiamy i sie MODLIMY!
O felix się pojawił, witaj bracie !
I ja przyłączam się do tego Krzyku:
prosimz o modlitwę.
Prześlij komentarz