Strony
Blog prowadzony przez dwóch franciszkanow: o. Adama pracującego w Niemczech i o. Dariusza pracującego
w Polsce. Znajdują się tu ich przemyślenia na temat wiary i misji.
piątek, 5 marca 2010
Łazarz
Dzisiaj zatrzymałem się przy Łazarzu, o którym wspomina Jezus. Zycie spędził leżąc u bramy jakiegoś kasiastego gościa. Kundle z całej okolicy, szukając żarcia zaczepiały jęzorami o jego wrzody, rany. Siedział w nadziei dostania kromki chleba, kawałka nieobgryzionej kości - NIE DOSTAŁ! Nadzieja matka głupich? A kasiasty facio, olewając "jakąś tam nadzieje" codziennie imprezował z panienkami przy winie, luz na bandzie! Czytając w napięciu opowieść Jezusa widać, że Pan ukazujac ten straszny rozdźwięk i niesprawiedliwość społeczną, koncentruje się na czymś zupełnie innym, co czesto tracimy z oczu - PRZYGODA PO SMIERCI. Hiszpanie by rzekli: AVENTURA DESPUES DE LA MUERTE!!! Wszystko się totalnie zmienia, odrzutek społeczny, facio, którego życie bylo "zasrane", przeklęte, nagle STAJE SIE KIMS, KROLEM! Nic mu nie brakuje, jest GOSCIEM poprostu! Drugi strongman jak kulawy kocur, się łasi, aby choć polizać koniec palca Łazarza, namoczonego w wodzie, ale nic z tego!!! Jarzysz, do czego zmierzam? Ile razy przeklinałeś swoje życie? Ile czasu spędzasz na marzeniach o lepszym bytowaniu? WYLUZUJ!!! To co NAJWAŻNIESZE czeka na ciebie po śmierci!!! Dlaczego o tym zapominasz, że jesteś WEDROWCEM? Tutaj nie znajdziesz dla siebie pewnego konfortu, luksusu!!! NIEBO!!! To mnie napełnia nadzieją!!! Dodaje skrzydeł!!! Popedza, aby walczyć o swiętość!!! Kopie w "dupe", aby być dobrym człowiekiem! Obczajasz?!!!
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
9 komentarzy:
racja, czas przestać bujać w obłokach :)
czy obczajam?
nooo!!!!!!!!!!!!
Nadzieja matką głupich, ale każda matka kocha swoje dzieci :P
Bóg jest fajny ^^
nie obczajam. za bardzo wsiąknęłam w ten świat, różnego rodzaju mody i wygodnictwo.
"Ten, kto kocha swoje życie, traci je, a kto nienawidzi swego życia na tym świecie, zachowa je na życie wieczne."
a ja za bardzo kocham to życie. :(
Serio?! NIE WIERZE CI!
dlaczego?
Bo o tym mowisz! :)
co z tego, że o tym mówię, że mam tego świadomość, jak nie potrafię tego zmienić? kolejny raz dałam za wygraną i już nie chce mi się walczyć.
idę tam gdzie ja chcę i jest mi z tym dobrze, więc po co cokolwiek zmieniać?
Spokojnie! Tylko spokojnie i powoli! Cierpliwosci i wiecej miejsca dla Boga! OK? Walcz!
Bog NAPRAWDE CIE KOCHA! To nie JEST PITOLENIE!!!
Prześlij komentarz