"Przystąpić nam więc trzeba do tego pokornego serca Jezusa podniesionego
na krzyżu, zbliżyć się ku Niemu przez bok otwarty włócznią. Tam są ukryte
niewysłowione skarby miłości, której pragniemy, tam zrozumiemy Jego
poświęcenie, tam zostanie nam dana łaska serdecznych łez, tam się nauczymy
cierpliwie i z poddaniem znosić przeciwności, tam będziemy podźwignięci z
upadku i dane nam będzie serce skruszone i pokorne. Tego On wyczekuje od
ciebie, na takiego czeka, aby go przygarnąć. Pochyla ku tobie głowę uwieńczoną
cierniami i mówi: Oto, co ze Mną uczynili, oto jak Mnie sponiewierano i umęczono,
abym cię mógł wziąć na swoje ramiona, moja zagubiona owco, i przyprowadzić do
niebiańskich zagród raju. Niech cię wzruszą moje rany, na które spoglądasz.
«Połóż Mnie jak pieczęć na twoim sercu, jak pieczęć na twoim ramieniu», a
będziesz mógł się do Mnie upodobnić we wszystkich dążeniach twego serca, we
wszystkich poczynaniach rąk twoich. Uczyniłem cię na obraz mojego Bóstwa, gdy
cię stwarzałem; uczyniłem siebie na twój obraz, gdy przyjąłem ludzką naturę,
aby cię odtworzyć. Bo stałem się człowiekiem, i możesz Mnie dojrzeć i ukochać
ty, który Mnie niewidzialnego w mym Bóstwie i nie dostrzeżonego ukochać nie
zdołałeś. Bądź Mi nagrodą za moje wcielenie i moją mękę, bo dla ciebie
przyjąłem ludzkie ciało i zostałem umęczony. Oddałem się tobie, ty oddaj się
Mnie”
św. Bonawentura
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz