Przekonałem
się, że także w sercu kobiety znajdują się trzy istotne
pragnienia, ktore nie są całkiem odmienne od męskich, a jednak
pozostają wyraźnie kobiece. Nie każda kobieta pragnie stoczyć
walkę, ale każda chce, by o nią walczono. Wsłuchajcie się w
tęsknotę niewieściego serca: nie tylko chce być zauważona —
chce być upragniona. Chce, by się o nią starano. „Chciałabym po
prostu być dla kogoś najważniejsza", powiedziała mi pewna
przyjaciołka po trzydziestce. Jej marzenie z dzieciństwa o rycerzu
w lśniącej zbroi,
przybywającym,
by ją uratować, nie jest tylko dziewczęcą fantazją, ale rdzeniem
jej niewieściego serca, życiem, do ktorego — jak wie — została
stworzona. Tak więc Zach w Oficerze i dżentelmenie wraca do
Pauli, Frederick w Małych kobietkach wraca do Jo, a
Edward
w Rozważnej i romantycznej wraca, by wyznać Eleonorze swoją
wiecznie żywą miłość. Każda kobieta chciałaby także dzielić
z kimś przygodę. Jednym z ulubionych filmow mojej żony jest
Człowiek znad Śnieżnej Rzeki. Uwielbia scenę, w ktorej
Jessica, piękna młoda kobieta, zostaje uratowana przez Jima, swego
bohatera, i razem jadą na koniu przez pustkowia australijskich gor.
„Chciałabym być Isabo z Zaklętej w sokoła", wyznała
inna przyjaciołka. „Chciałabym, żeby ktoś mnie cenił,
chciałabym, żeby ktoś się o mnie starał, walczył o mnie —
tak. Ale także chciałabym być silna i uczestniczyć w przygodzie".
Tylu mężczyzn popełnia błąd, uznając, że to kobieta jest
przygodą.
Wtedy
ich związek zaczyna się psuć. Kobieta nie chce być przygodą,
chce, aby porwało ją coś wielkiego, nieznanego. Nasza przyjaciołka
ciągle powtarza: „Znam siebie i wiem, że nie jestem przygodą.
Zatem gdy mężczyzna daje mi to do zrozumienia, natychmiast zaczyna
mnie nudzić. Już to zaliczyłam. Chciałabym czegoś, czego jeszcze
nie znam".
W
końcu, każda kobieta pragnie posiadać ukryte piękno, ktore można
by odsłonić. Nie wyczarować, ale odsłonić. Większość kobiet
już od dziecka czuje silną presję, żeby być piękną, ale o tym
nie mowi. Istnieje takie głębokie pragnienie, by po prostu i
naprawdę być
piękną
i cieszyć się tym. Większość dziewczynek pamięta, jak bawiły
się w przebieranie, w wesele czy w „wirujące spodnice", i
jak zakładały na siebie kwieciste sukienki, ktore świetnie się do
tego nadają. Dziewczynka ubrana w swoją najładniejszą sukienkę wchodzi
do salonu i kręci się wkoło. Pragnie spodobać się tatusiowi.
Moja żona wspomina, jak będąc pięcie— czy sześcioletnim
dzieckiem, weszła na stolik do kawy i wyśpiewywała radosne
piosenki na cały głos. „Widzicie mnie?", pyta serce każdej
dziewczynki. „I czy podoba się wam to, co widzicie?" Świat
zabija serce kobiety, każąc jej być twardą, skuteczną i
niezależną. Niestety, chrześcijaństwo także nie zna jej serca.
Wejdźcie do większości kościołow w Ameryce, rozejrzyjcie się i
zadajcie sobie pytanie: Jaka jest chrześcijanka? I znowu, nie
słuchajcie tego, co wam mowią, rozejrzyjcie się i sami
przekonajcie. Nie ma wątpliwości. Będziecie musieli przyznać, że
chrześcijanka jest... zmęczona.
John
Eldredge
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz