Kiedy szatan trzyma kogoś w niewoli grzechu, stara się go
zaślepić i oddalić od niego wszelkie myśli, które mogłyby pomóc mu pojąć nędzę
jego życia. Myśli i natchnienia skłaniające do nawrócenia odsuwa od tej osoby
nie tylko za pomocą innych, przeciwnych myśli, ale też bezustannie stwarzając
okazje do popełniania tego samego grzechu lub innych, poważniejszych. Ślepota
takiego człowieka jest coraz większa, wskutek czego upada on coraz niżej i
coraz bardziej pogrąża się w grzechu. I tak - od mniejszej ślepoty do większej
i od mniejszego grzechu do większego - jak w błędnym kole toczy się jego nędzne
życie aż do śmierci, o ile Bóg w swej łaskawości nie położy temu kresu.
My ze swojej strony winniśmy skłonić tego, kto znalazł
się w tym tak nieszczęśliwym stanie, by dał do siebie przystęp myślom i
natchnieniom, które z ciemności wzywają go do światła. Niech z całego serca
woła do Stwórcy: Panie mój, pomóż mi, pomóż mi szybko i nie zostawiaj mnie w
ciemnościach grzechu. Niech
wielokrotnie to powtarza i wzywa Boga w ten lub inny podobny sposób.
Jeśli to możliwe,
niech czym prędzej uda się do spowiednika po pomoc i radę, jak uwolnić się od nieprzyjaciela. A jeśli nie może iść
do niego od razu, niech natychmiast zwróci się do Ukrzyżowanego. Niech upadnie
na twarz do Jego świętych stóp, błagając o miłosierdzie i pomoc. Wiedz
bowiem, że od tego pośpiechu zależy zwycięstwo.
Wawrzyniec Scupoli
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz