Strony
Blog prowadzony przez dwóch franciszkanow: o. Adama pracującego w Niemczech i o. Dariusza pracującego
w Polsce. Znajdują się tu ich przemyślenia na temat wiary i misji.
czwartek, 26 stycznia 2017
piątek, 20 stycznia 2017
Droga do serca
Owocem ciszy jest modlitwa
Owocem modlitwy jest wiara
Owocem wiary jest miłość
Owocem miłości jest służba
Owocem służby jest pokój
bł. Bartolomeo Longo
czwartek, 19 stycznia 2017
Kochanie świata
Jakże można kochać życie, zawierające tyle goryczy, podległe tylu klęskom i niedolom?
Jak w ogóle można nazywać życiem to, co rodzi tyle śmierci i zniszczenia? A przecież ludzie kochają życie i szukają w nim zadowolenia. Tyle jest narzekania na świat, że jest kłamliwy i próżny, a jednak niełatwo godzimy się go opuszczać, bo pragnienia ciała nami kierują. Jedne rzeczy skłaniają do kochania świata, a inne do odrzucenia. Do miłości świata pchają pragnienia ciała, chciwość oczu i pycha żywota, ale za nimi słusznie postępują kary i niedole, rodząc nienawiść świata i zniechęcenie.
Umysł kierowany wyłącznie ku światu poddaje się, niestety, złym upodobaniom i życie zmysłowe uważa za szczęście, bo nie dostrzega miłości Bożej i wewnętrznej szczęśliwości dobra i nie zna ich smaku. Ci zaś, którzy odrzucają całkowicie świetność świata i starają się żyć w świętej dyscyplinie, znają Boską szczęśliwość obiecaną tym, którzy wyrzekli się wszystkiego i jaśniej niż inni widzą, jak bardzo błądzi świat i jak na różne sposoby się okłamuje.
Tomasz a Kempis
Jak w ogóle można nazywać życiem to, co rodzi tyle śmierci i zniszczenia? A przecież ludzie kochają życie i szukają w nim zadowolenia. Tyle jest narzekania na świat, że jest kłamliwy i próżny, a jednak niełatwo godzimy się go opuszczać, bo pragnienia ciała nami kierują. Jedne rzeczy skłaniają do kochania świata, a inne do odrzucenia. Do miłości świata pchają pragnienia ciała, chciwość oczu i pycha żywota, ale za nimi słusznie postępują kary i niedole, rodząc nienawiść świata i zniechęcenie.
Umysł kierowany wyłącznie ku światu poddaje się, niestety, złym upodobaniom i życie zmysłowe uważa za szczęście, bo nie dostrzega miłości Bożej i wewnętrznej szczęśliwości dobra i nie zna ich smaku. Ci zaś, którzy odrzucają całkowicie świetność świata i starają się żyć w świętej dyscyplinie, znają Boską szczęśliwość obiecaną tym, którzy wyrzekli się wszystkiego i jaśniej niż inni widzą, jak bardzo błądzi świat i jak na różne sposoby się okłamuje.
Tomasz a Kempis
poniedziałek, 16 stycznia 2017
Moc modlitwy
Apostołowie
nie organizowali spotkań modlitewnych ani nie prosili Boga, aby
uzdrawiał chorych ludzi. Sami ich uzdrawiali – w Jego imieniu. To
zaś nadaje całkiem nowy wymiar wyobrażeniom na temat naszego
statusu podczas modlitwy. Nie jesteśmy osieroconymi dziećmi, które
siedzą na korytarzu w nadziei, że zajęty Ojciec zauważy wsuwane
Mu pod drzwiami liściki. Jesteśmy synami i córkami żywego Boga,
Jego przyjaciółmi! Korzystajmy z Jego władzy, aby wykonywać
zadania.
John
Eldredge
piątek, 13 stycznia 2017
Pewność siebie
Kto w czasie pokoju nie czuje się zbyt
pewny siebie, ten podczas wojny często okazuje się nikczemnikiem i
tchórzem.
Tomasz a Kempis
czwartek, 12 stycznia 2017
Tęsknota Boga
Ogromne
pragnienie i zdolność kobiety do bliskich relacji mówi nam o
ogromnym pragnieniu i zdolności Boga do bliskich związków. W
rzeczywistości to może być najważniejsza rzecz, jakiej
kiedykolwiek dowiemy się o Bogu - że tęskni za związkiem
z nami. „A to jest życie wieczne: aby znali Ciebie, jedynego
prawdziwego Boga" (J 17,3). Cała biblijna opowieść jest
historią miłości pomiędzy Bogiem i Jego ludem. On za nami
tęskni. On się przejmuje. Ma czułe serce.
Jaka to pociecha
wiedzieć,ze ów wszechświat, w którym żyjemy, w swojej istocie
opiera się na związkach, ze nasz Bóg jest Bogiem o czułym sercu,
pragnącym bliskości z nami. Jeśli masz jakiekolwiek wątpliwości,
po prostu spójrz na przesłanie, jakie przekazał nam w kobiecie.
Niesamowite. Bóg nie tylko za nami tęskni, ale pragnie być przez nas
kochany.
John Eldredge
środa, 11 stycznia 2017
Bóg szachista?
Teologowie, stojąc na straży wszechwładzy Boga, zdecydowanie przesadzili. Postawili nas wobec Boga szachisty grającego po obu stronach szachownicy, który wykonuje ruchy za siebie i za nas. Jednak wyraźnie widać, że tak nie jest. Bóg jest osobą, która podejmuje ogromne ryzyko. Bez wątpienia największym ryzykiem było danie aniołom i ludziom wolnej woli, włącznie z prawem do odrzucenia Go — i to nie raz, ale każdego dnia. Czy Bóg zmusza kogoś do grzechu? „Żadną miarą!", mówi Paweł (Ga 2,17). Zatem nie może wykonywać wszystkich ruchów na szachownicy, ponieważ ludzie przez cały czas grzeszą. Upadłe anioły i ludzie używają swej siły do popełniania ohydnego zła powszedniego. Czy Bóg zatrzymuje każdą kulę wystrzeloną do niewinnej ofiary? Czy nie dopuszcza do romansów nastolatków, aby dziewczęta nie zachodziły w ciążę? W tym wszystkim jest więcej ryzyka, niż jesteśmy gotowi uznać. Większość z nas robi wszystko, by w swoim życiu zredukować element ryzyka. Zakładamy pasy bezpieczeństwa, sprawdzamy poziom cholesterolu i praktykujemy kontrolę urodzin. Znam nawet kilka par, które postanowiły w ogóle nie mieć dzieci, gdyż po prostu nie chcą narażać się na ból serca, którego częstym powodem są dzieci. A jeśli urodzą się kalekami? A jeśli odwrócą się od nas i Boga? A jeśli?... Bóg zdaje się uciekać od całej tej ostrożności. I nawet jeśli wie, że stanie się coś złego, że będzie miał złamane serce, spotka Go cierpienie czy przygnębienie z powodu naszego nieposłuszeństwa, Bóg postanawia mieć dzieci. I w przeciwieństwie do nadopiekuńczych rodziców, którzy dzieciom odbierają prawo wyboru, Bóg daje nam ogromne możliwości wyboru. Nie stworzył posłusznego Adama i Ewy. Podjął ryzyko. Chwiejne ryzyko z chwiejnymi konsekwencjami. Wpuścił obcych do swojej historii i pozwolił, by ich wybory głęboko ją kształtowały. Taki świat stworzył. Ten świat nadal się kręci. A On nie ucieka przed bałaganem, który my zrobiliśmy. Żyje prawie radośnie, a z pewnością heroicznie w dynamicznej relacji z nami i z naszym światem. „Wtedy wkroczył Pan" — w takiej czy innej formie, jest prawdopodobnie najpowszechniejszą frazą o Nim w Piśmie Świętym. Przyjrzyjcie się historiom pisanym przez Niego. Jedna z nich opowiada o dzieciach Izraela, które zostały zepchnięte nad Morze Czerwone, bez żadnej drogi ucieczki, podczas gdy wojska faraona gnały za nimi z morderczą furią. Wtedy objawia się Bóg.
Jest też historia o Szadraku, Meszaku i Abed-Nego, którzy zostali uratowani zaraz po tym, jak wrzucono ich do rozpalonego pieca. Wtedy objawia się Bóg. Pozwała, żeby motłoch zabił Jezusa, pochował Go... wtedy się objawia. Wiecie, dlaczego Bóg uwielbia pisać takie niesamowite historie? Ponieważ On uwielbia dawać sobie radę. Uwielbia nam pokazywać, że ma wszystko, co potrzeba.
Naturą Boga nie jest zmniejszanie ryzyka i obrona baz. Zupełnie nie.
John Eldredge
Jest też historia o Szadraku, Meszaku i Abed-Nego, którzy zostali uratowani zaraz po tym, jak wrzucono ich do rozpalonego pieca. Wtedy objawia się Bóg. Pozwała, żeby motłoch zabił Jezusa, pochował Go... wtedy się objawia. Wiecie, dlaczego Bóg uwielbia pisać takie niesamowite historie? Ponieważ On uwielbia dawać sobie radę. Uwielbia nam pokazywać, że ma wszystko, co potrzeba.
Naturą Boga nie jest zmniejszanie ryzyka i obrona baz. Zupełnie nie.
John Eldredge
O pożytku z trudności
To dobrze, że niekiedy napotykamy trudności i przeszkody, bo one zmuszają człowieka,
aby wejrzał w swoje serce i przypomniał sobie, że jest tu tylko przechodniem i nie ma prawa budować nadziei na żadnej rzeczy tego świata. To dobrze, że cierpimy czasem zarzuty i oskarżenia i że niektórzy źle o nas myślą, nawet jeśli staramy się i czynimy dobrze. To pomaga nam wyrobić w sobie pokorę i nie dopuszcza do nas próżnego rozgłosu. Wtedy bowiem, kiedy ludzie nie doceniają nas i niedobrze o nas sądzą, usilniej szukamy naszego wewnętrznego świadka, Boga. Dlatego człowiek powinien opierać się wyłącznie na Bogu, aby nie musiał szukać nieustannie potwierdzenia siebie u ludzi.
Tomasz a Kempis
aby wejrzał w swoje serce i przypomniał sobie, że jest tu tylko przechodniem i nie ma prawa budować nadziei na żadnej rzeczy tego świata. To dobrze, że cierpimy czasem zarzuty i oskarżenia i że niektórzy źle o nas myślą, nawet jeśli staramy się i czynimy dobrze. To pomaga nam wyrobić w sobie pokorę i nie dopuszcza do nas próżnego rozgłosu. Wtedy bowiem, kiedy ludzie nie doceniają nas i niedobrze o nas sądzą, usilniej szukamy naszego wewnętrznego świadka, Boga. Dlatego człowiek powinien opierać się wyłącznie na Bogu, aby nie musiał szukać nieustannie potwierdzenia siebie u ludzi.
Tomasz a Kempis
wtorek, 10 stycznia 2017
Kobiece serce
Przekonałem
się, że także w sercu kobiety znajdują się trzy istotne
pragnienia, ktore nie są całkiem odmienne od męskich, a jednak
pozostają wyraźnie kobiece. Nie każda kobieta pragnie stoczyć
walkę, ale każda chce, by o nią walczono. Wsłuchajcie się w
tęsknotę niewieściego serca: nie tylko chce być zauważona —
chce być upragniona. Chce, by się o nią starano. „Chciałabym po
prostu być dla kogoś najważniejsza", powiedziała mi pewna
przyjaciołka po trzydziestce. Jej marzenie z dzieciństwa o rycerzu
w lśniącej zbroi,
przybywającym,
by ją uratować, nie jest tylko dziewczęcą fantazją, ale rdzeniem
jej niewieściego serca, życiem, do ktorego — jak wie — została
stworzona. Tak więc Zach w Oficerze i dżentelmenie wraca do
Pauli, Frederick w Małych kobietkach wraca do Jo, a
Edward
w Rozważnej i romantycznej wraca, by wyznać Eleonorze swoją
wiecznie żywą miłość. Każda kobieta chciałaby także dzielić
z kimś przygodę. Jednym z ulubionych filmow mojej żony jest
Człowiek znad Śnieżnej Rzeki. Uwielbia scenę, w ktorej
Jessica, piękna młoda kobieta, zostaje uratowana przez Jima, swego
bohatera, i razem jadą na koniu przez pustkowia australijskich gor.
„Chciałabym być Isabo z Zaklętej w sokoła", wyznała
inna przyjaciołka. „Chciałabym, żeby ktoś mnie cenił,
chciałabym, żeby ktoś się o mnie starał, walczył o mnie —
tak. Ale także chciałabym być silna i uczestniczyć w przygodzie".
Tylu mężczyzn popełnia błąd, uznając, że to kobieta jest
przygodą.
Wtedy
ich związek zaczyna się psuć. Kobieta nie chce być przygodą,
chce, aby porwało ją coś wielkiego, nieznanego. Nasza przyjaciołka
ciągle powtarza: „Znam siebie i wiem, że nie jestem przygodą.
Zatem gdy mężczyzna daje mi to do zrozumienia, natychmiast zaczyna
mnie nudzić. Już to zaliczyłam. Chciałabym czegoś, czego jeszcze
nie znam".
W
końcu, każda kobieta pragnie posiadać ukryte piękno, ktore można
by odsłonić. Nie wyczarować, ale odsłonić. Większość kobiet
już od dziecka czuje silną presję, żeby być piękną, ale o tym
nie mowi. Istnieje takie głębokie pragnienie, by po prostu i
naprawdę być
piękną
i cieszyć się tym. Większość dziewczynek pamięta, jak bawiły
się w przebieranie, w wesele czy w „wirujące spodnice", i
jak zakładały na siebie kwieciste sukienki, ktore świetnie się do
tego nadają. Dziewczynka ubrana w swoją najładniejszą sukienkę wchodzi
do salonu i kręci się wkoło. Pragnie spodobać się tatusiowi.
Moja żona wspomina, jak będąc pięcie— czy sześcioletnim
dzieckiem, weszła na stolik do kawy i wyśpiewywała radosne
piosenki na cały głos. „Widzicie mnie?", pyta serce każdej
dziewczynki. „I czy podoba się wam to, co widzicie?" Świat
zabija serce kobiety, każąc jej być twardą, skuteczną i
niezależną. Niestety, chrześcijaństwo także nie zna jej serca.
Wejdźcie do większości kościołow w Ameryce, rozejrzyjcie się i
zadajcie sobie pytanie: Jaka jest chrześcijanka? I znowu, nie
słuchajcie tego, co wam mowią, rozejrzyjcie się i sami
przekonajcie. Nie ma wątpliwości. Będziecie musieli przyznać, że
chrześcijanka jest... zmęczona.
John
Eldredge
poniedziałek, 9 stycznia 2017
Pragnę Cię
„Jezu,
pokaż mi, kim naprawdę jesteś. Proszę Cię o Ciebie samego.
Pragnę Cię. Pytam o Ciebie. Duchu Święty, uwolni mnie od
wszystkiego, abym mógł poznać Jezusa takim, jakim jest naprawdę.
Otwórz moje oczy, abym Go zobaczył. Wyzwól mnie od wszelkich
fałszywych przekonań o Jezusie i daj mi prawdę.”
John
Eldredge
sobota, 7 stycznia 2017
To co najważniejsze
„Miłość
Boga to oś ludzkiego istnienia, prawdziwy sens i cel naszego życia.
Jakaż to ulga, móc kochać Boga całym sercem i umysłem, z całej
duszy i ze wszystkich sił! Pełna, głęboka ulga. Bo wtedy wszystko
w życiu trafia na właściwe miejsce, każde ludzkie pragnienie i
każde działanie. Właśnie dlatego powierzchowna moralność nigdy
nie zastąpi prawdziwej świętości. Bo można przestrzegać wielu
zasad, które uważa się za istotne, lecz przy tym nie kochać Boga.
Jeśli mówisz: Kocham Boga, a przez cały dzień myślisz tylko o
tym, co zjesz lub wypijesz dziś wieczorem, to masz problem. Jeśli
mówisz: Kocham Boga, lecz najbardziej przejmujesz się tym, co inni
o tobie myślą, to również masz problem. A jeśli mówisz: Bóg
zaspokaja wszystkie moje potrzeby, zarazem całą nadzieje pokładając
w swojej pracy, to stawiasz ją ponad Nim. Gdy coś jest dla ciebie
ważniejsze od Boga jako źródło życia, musisz być świadom, że
dopuszczasz się bałwochwalstwa! Idolatria, posiadanie bożków,
stanowi poważne naruszenie pierwszego, najważniejszego przykazania:
Będziesz kochał Pana Boga.... Mt 22,34-40”
John
Eldredge
piątek, 6 stycznia 2017
Prawdziwa radość
Największa
radość jest wtedy, gdy ktoś rozpoznaje, że Bóg go kocha. Nie ma
więc większej radości, niż wiedzieć, że Bóg nas kocha!
Ks.
Pablo Dominguez
czwartek, 5 stycznia 2017
środa, 4 stycznia 2017
Noworoczne postanowienia
Na cóż
się przyda długie życie, skoro tak niewiele się poprawiamy? Ach,
długie życie nie zawsze służy poprawie, często natomiast niesie
ze sobą nowe grzechy. Obyśmy przynajmniej jeden dzień mogli dobrze
przeżyć na tym świecie!
Strasznie jest umierać, bardziej
niebezpiecznie jednak byłoby dłużej żyć.
Szczęśliwy, kto
zawsze ma przed oczami godzinę swej śmierci i każdego dnia się do
niej przygotowuje. Roztropny ten, kto teraz usiłuje tak żyć, jakim
chciałby być w chwili śmierci!
Tomasz a
Kempis
poniedziałek, 2 stycznia 2017
Subskrybuj:
Posty (Atom)