Blog prowadzony przez dwóch franciszkanow: o. Adama pracującego w Niemczech i o. Dariusza pracującego
w Polsce. Znajdują się tu ich przemyślenia na temat wiary i misji.

Strona domowa http://ad.minorite.cz/

czwartek, 30 czerwca 2016

Buddyzm


Więcej Światła


Akt ofiarowania

O, odwieczna, Wcielona Mądrości! O, najmilszy i czci najgodniejszy Jezu, prawdziwy Boże i prawdziwy człowiecze, Synu Jednorodzony Ojca Przedwiecznego i Maryi, zawsze Dziewicy! Oddaję Ci najgłębszą cześć w łonie i chwale Twego Ojca w wieczności oraz w dziewiczym łonie Maryi, Twej najgodniejszej Matki, w czasie Twego Wcielenia. Dzięki Ci składam, żeś wyniszczył samego siebie przyjmując postać sługi, by mnie wybawić z okrutnej niewoli szatana. Chwalę Cię i uwielbiam, żeś we wszystkim raczył się poddać Maryi, Twej świętej Matce, aby przez Nią uczynić mnie swym wiernym niewolnikiem. Lecz niestety! W niewdzięczności i niewierności nie dochowałem obietnic uroczyście Tobie złożonych na Chrzcie św. Nie wypełniłem swoich zobowiązań. Nie jestem godzien zwać się dzieckiem czy niewolnikiem Twoim. A ponieważ wszystko we mnie zasługuje na Twój gniew, do Twego Najświętszego i Najdostojniejszego Majestatu nie śmiem już się sam zbliżyć. Przeto uciekam się do wstawiennictwa i miłosierdzia Twej Najświętszej Matki, którą dałeś mi za Pośredniczkę u Siebie. Za Jej możnym pośrednictwem mam nadzieję wyjednać u Ciebie skruchę i przebaczenie mych grzechów oraz prawdziwą mądrość i w niej wytrwanie. Pozdrawiam Cię więc, Dziewico Niepokalana, żywy Boga Przybytku, w którym odwieczna, ukryta Mądrość chce odbierać cześć i uwielbienie aniołów i ludzi. Pozdrawiam Cię, Królowo nieba i ziemi, której panowaniu wszystko prócz Boga jest poddane. Pozdrawiam Cię, Ucieczko grzeszników, której miłosierdzie nikogo nie zawiodło. Wysłuchaj mej prośby, pełnej gorącego pragnienia Bożej mądrości, i przyjmij śluby i ofiary, jakie w pokorze Ci składam. Ja…, grzesznik niewierny, odnawiam i zatwierdzam dzisiaj przed Twoim obliczem przyrzeczenia Chrztu św. Wyrzekam się na zawsze szatana, jego pychy i jego dzieł. Całkowicie oddaję się Jezusowi Chrystusowi, Mądrości Wcielonej, aby za Nim iść, niosąc mój krzyż po wszystkie dni życia. Abym zaś był Mu wierniejszy niż dotąd, obieram Ciebie dziś, Maryjo, w obliczu całego Dworu Niebieskiego, za moją Matkę i Panią. Oddaję Ci i poświęcam, jako Twój niewolnik, ciało i duszę swoją, dobra wewnętrzne i zewnętrzne, nawet wartość dobrych moich uczynków, przeszłych, obecnych i przyszłych, pozostawiając Ci całkowite i zupełne prawo rozporządzania mną i wszystkim bez wyjątku, co do mnie należy, według Twego upodobania, ku większej chwale Boga w czasie i wieczności. Przyjmij, Panno łaskawa, tę niewielką ofiarę mej niewoli dla uczczenia i naśladowania owej uległości, jaką Mądrość odwieczna Twemu macierzyństwu okazać raczyła; dla uczczenia władzy, jaką Oboje posiadacie nade mną, nikłym robakiem i grzesznikiem nędznym; jako podziękowanie za przywileje, którymi Cię Przenajświętsza Trójca łaskawie obdarzyła. Zapewniam, że odtąd, jako prawdziwy Twój niewolnik, chcę szukać Twojej chwały i Tobie we wszystkim być posłuszny. Matko Przedziwna, przedstaw mnie Twemu drogiemu Synowi jako wiecznego niewolnika, ażeby – jak przez Ciebie mnie odkupił, tak też przez Ciebie przyjąć mnie raczył. Matko Miłosierdzia, udziel mi łaski prawdziwej mądrości Bożej i przyjmij mnie do grona tych, których kochasz, pouczasz, prowadzisz, żywisz i bronisz jako dzieci swe i sługi. Dziewico wierna, spraw, abym zawsze i we wszystkim był doskonałym uczniem, naśladowcą i niewolnikiem Mądrości Wcielonej, Jezusa Chrystusa, Syna Twego; abym za Twym pośrednictwem i za Twoim przykładem doszedł do pełni Jego wieku na ziemi i Jego chwały w niebie. Amen
Św. Ludwik Maria Grignion de Montfort

Matka

Czy przy tylu, tak dobitnych przykładach danych nam przez samą Trójcę Przenajświętszą moglibyśmy obyć się bez Maryi, nie poświęcać się Jej i od Niej nie zależeć, gdy idziemy do Boga i Jemu chcemy się poświęcić? Zaiste, musielibyśmy być zupełnie zaślepieni. Oto kilka zdań wybranych z pism Ojców Kościoła, które przytaczam na poparcie tego, co powiedziałem:  

Dwóch jest synów Maryi: Bóg-człowiek i zwykły człowiek; jednego Maryja jest Matką według ciała, drugiego według duszy (św. Bonawentura i Orygenes).

Taka jest wola Boga, który chciał, abyśmy wszystko mieli przez Maryję. Jeśli zatem posiadamy jakąś nadzieję, jakąś łaskę, jakiś dar zbawienny, wiedzmy, że Jej to zawdzięczamy (św. Bernard).

Wszystkie dary, cnoty i łaski Ducha Świętego Maryja rozdziela swoimi rękami, kiedy chce, jak chce i ile chce (św. Bernardyn)
.

Św. Ludwik Maria Grignion de Montfort

Prawdy wiary

1. Jest jeden Bóg.
2. Bóg jest sędzią sprawiedliwym, który za dobre wynagradza, a za złe karze.
3. Są trzy Osoby Boskie: Bóg Ojciec, Syn Boży, Duch Święty.
4. Syn Boży stał się człowiekiem i umarł na krzyżu dla naszego zbawienia.
5. Dusza ludzka jest nieśmiertelna.
6. Łaska Boska jest do zbawienia koniecznie potrzebna.


poniedziałek, 27 czerwca 2016

Piekło

"Dziś byłam w przepaściach piekła, wprowadzona przez Anioła. Jest to miejsce wielkiej kaźni, jakiż jest obszar jego strasznie wielki. Rodzaje mąk, które widziałam: pierwszą męką, która stanowi piekło, jest utrata Boga; drugie - ustawiczny wyrzut sumienia; trzecie - nigdy się już ten los nie zmieni; czwarta męka - jest ogień, który będzie przenikał duszę, ale nie zniszczy jej, jest to straszna męka, jest to ogień czysto duchowy, zapalony gniewem Bożym; piąta męka - jest ustawiczna ciemność, straszny zapach duszący, a chociaż jest ciemność; widzą się wzajemnie szatani i potępione dusze, i widzą wszystko zło innych i swoje; szósta męka jest ustawiczne, towarzystwo szatana; siódma męka - jest straszna rozpacz, nienawiść Boga, złorzeczenia, przekleństwa, bluźnierstwa. Są to męki, które wszyscy potępieni cierpią razem, ale to jest nie koniec mąk, są męki dla dusz poszczególne, które są męki zmysłów, każda dusza czym grzeszyła, tym jest dręczona w straszny, i nie do opisania sposób. Są straszne lochy, otchłanie kaźni, gdzie jedna męka odróżnia się od drugiej; umarłabym na ten widok tych strasznych mąk, gdyby mnie nie utrzymywała wszechmoc Boża. Niech grzesznik wie, jakim zmysłem grzeszy, takim dręczony będzie przez wieczność całą; piszę o tym z rozkazu Bożego, aby żadna dusza nie wymawiała się, że nie ma piekła, albo tym, że nikt tam nie był i nie wie jako tam jest.

Ja, Siostra Faustyna, z rozkazu Bożego byłam w przepaściach piekła na to, aby mówić duszom i świadczyć, że piekło jest. O tym teraz mówić nie mogę, mam rozkaz od Boga, abym to zostawiła na piśmie. Szatani mieli do mnie wielką nienawiść, ale z rozkazu Bożego, musieli mi być posłuszni. To com napisała, jest słabym cieniem rzeczy, które widziałam. Jedno zauważyłam, że tam jest najwięcej dusz, które nie dowierzały, że jest piekło. Kiedy przyszłam do siebie, nie mogłam ochłonąć z przerażenia, jak strasznie tam cierpią dusze, toteż jeszcze się goręcej modlę o nawrócenie grzeszników, ustawicznie wzywam miłosierdzia Bożego dla nich. O mój Jezu, wolę do końca świata konać w największych katuszach, aniżeli bym miała Cię obrazić najmniejszym grzechem. (Dz 741)"
św. Faustyna

Ogień Wieczny

„Lepiej jest teraz oczyścić się z grzechu i pozbyć się win, niż liczyć na przyszłe oczyszczenie. Naprawdę, sami się oszukujemy przez nasze niepowściągliwe przywiązanie do ciała. Cóż innego trawić będzie ogień jak nie twoje grzechy? Im więcej tutaj sobie pozwalasz i idziesz za zachceniami ciała, tym srożej potem będziesz płacić i więcej przygotowujesz drew na upalenie. Przez co człowiek grzeszy, to samo będzie mu najsroższą karą. Leniwych poganiać tam będą bicze płonące, a żarłoków dręczyć będzie głód i pragnienie. Rozpustników i rozkoszników pogrążą tam w rozpalonej smole i siarce smrodliwej, a zawistnicy wyć będą z bólu jak wściekłe psy. Każdy grzech będzie miał własną swoją udrękę. Pyszni doznawać będą największego poniżenia, a chciwcy pokosztują najsroższej nędzy. Tam jedna godzina kary cięższa będzie niż sto lat gorzkiej pokuty tutaj. Tam nie ma spoczynku, nie ma ochłody dla potępionych, tu przecież czasem przerywa się pracę, czasem przyjaciel pocieszy. Drzyj więc i żałuj za swe winy, abyś w dzień Sądu znalazł się bezpiecznie wśród błogosławionych. Wtedy bowiem sprawiedliwi staną z wielką odwagą naprzeciw tych, którzy ich uciskali i gnębili. Wtedy sędzią będzie ten, kto tutaj pokornie poddaje się osądom ludzi. Wtedy biedny i skromny stać będzie z wielką ufnością, a z wielkim lękiem pyszny.”

Tomasz a Kempis

niedziela, 26 czerwca 2016

UWAGA NA O. SZUSTAKA!

Dobrze się słucha, ma przekaz, no i mówi przekonywująco. Uwaga! Jest poza "burtą"! To, co głosi jest niebezpieczne!



Ciekawe ilu z was wychwyciło w tej krótkiej wypowiedzi bardzo poważne Herezje? 

Przyjdź

Synu, jam jest Pan, który doda ci siły w godzinie cierpienia. Przyjdź do mnie, gdy jest ci źle. Za późno zwracasz się ku modlitwie i w ten sposób utrudniasz dostęp do siebie Bożemu ukojeniu. Bo zanim poczniesz mnie błagać o pomoc, szukasz jej wszędzie i próbujesz znaleźć pociechę z zewnątrz. Dlatego wszystko to niewiele ci pomaga, aż wreszcie przypomnisz sobie, że to ja jestem tym, który ocala ufających mi, poza mną nie ma skutecznej pomocy ani zbawiennej rady, ani trwale działającego lęku. Lecz chociaż wtedy, gdy już przyjdziesz do siebie, gdy już będzie po burzy, nabieraj sił w blasku mojej miłości, bo jestem tuż, mówi Pan, aby wszystko odbudować i nie tylko oddać ci w całości, ale jeszcze obficiej pomnożyć. Czyż dla mnie istnieje coś trudnego albo czy to podobne do mnie, abym obiecał i nie spełnił obietnicy? Gdzież jest twoja wiara? Trwaj w wierze i wytrwałości. Bądź cierpliwy i dzielny, przyjdzie pociecha w swojej porze. Czekaj na mnie, oczekuj, przyjdę i uleczę cię. To, co cię dręczy, to tylko próba, to, co cię przeraża, to próżna obawa. Po cóż się trapić tym, co może się zdarzyć w przyszłości, czyż chcesz smutek piętrzyć na smutku? Dość ma dzień swojej troski. Próżne to i daremne martwić się o przyszłość lub cieszyć się z tego, co może nigdy nie nadejdzie.
Tomasz a Kempis

czwartek, 23 czerwca 2016

Najnędzniejszy

"Panie, Boże mój, Ty jesteś moje wszystko. A kimże ja jestem, że ośmielam się mówić do Ciebie? Najnędzniejszy z Twoich nędznych sług, robak nikczemny, najnędzniejszy i lichszy niż mogę pomyśleć i mam odwagę wypowiedzieć. A jednak pamiętaj o mnie, Panie, choć jestem niczym, nic nie mam, nic nie znaczę. Ty jeden jesteś dobry, sprawiedliwy i święty, Ty wszystko możesz, wszystko przewyższasz, wszystko napełniasz, a tylko grzesznik pozostaje bezradny bez Ciebie. Wspomnij na litość swoją i napełnij moje serce łaską, bo przecież nie chcesz, aby dzieła twoje były puste. Jakże zdołałbym zgodzić się na samego siebie w tym biednym życiu, gdyby nie umacniało mnie Twoje miłosierdzie i łaska? Nie odwracaj ode mnie oblicza, nie odwlekaj przyjścia, nie odbieraj mi Twojego ukojenia, niech moja dusza nie zostaje bez Ciebie jak ziemia bez wody. Panie, naucz mnie pełnić Twoją wolę, naucz mnie stać przed Tobą godnie i pokornie, bo Ty jesteś moją mądrością, Ty, który mnie znasz, a poznałeś mnie jeszcze przed początkiem świata i zanim przyszedłem na świat."
Tomasz a Kempis

środa, 22 czerwca 2016

Trzymaj się Jezusa

Uchwyć się Jezusa w życiu i śmierci, Jego wierności się powierz. On jeden, gdy wszyscy odejdą, potrafi ci pomóc. Taki już jest ten twój Ukochany, że niczego innego nie pragnie, tylko twego serca, aby w nim zasiąść jak król na tronie. Gdy zdołasz opróżnić swoje wnętrze ze wszystkiego, co ziemskie, Jezus chętnie w tobie zamieszka. Pewnego dnia zobaczysz, że utraciłeś wszystko, co z siebie umieściłeś w ludziach poza Jezusem. Nie ufaj, nie opieraj się na trzcinie chwiejącej się na wietrze, bo ciało to siano, a cały blask jego jak kwiat na łące opadnie. Łatwo zbłądzisz, jeśli będziesz przywiązywał wagę do ludzkiej urody. Jeśli u innych szukasz pociechy i zysku, znajdziesz tylko utratę. Lecz jeżeli we wszystkim szukasz Jezusa, na pewno znajdziesz Jezusa. Jeżeli zaś szukasz siebie, znajdziesz siebie, ale na własną zgubę. Bo ten, kto nie szuka Jezusa, więcej sobie szkodzi, niż mógłby mu zaszkodzić cały świat ze wszystkimi wrogami.

Tomasz a Kempis

wtorek, 21 czerwca 2016

Pokuta

Pokuta jest środkiem, pomocą do przezwyciężenia nieporządku, nieładu, jaki istnieje w człowieku i jego ciele, na skutek grzechu. Ten nieporządek oznacza wewnętrzny opór i przeszkodę w jedności z Bogiem i ma wpływ na nasze pragnienia i zmysły. Podejmując pokute i umartwienia musimy o tych racjach pamiętać.
Mamy trzy dziedziny, w których możemy podjąć pokute: jedzenie, sen i karcenie ciała oraz dwa sposoby ich podejmowania: umiarkowanie i pokuta w ścisłym tego słowa znaczeniu.
O umiarkowaniu mówimy, jeśli ktoś się pozbawia rzeczy zbytecznych, tego co jest nadmierne.
O pokucie się mówi wtedy, gdy ktoś rezygnuje z tego, co jest potrzebne do życia i nam odpowiada.
Trzeba dużej roztropności przy podejmowaniu pokuty. Zły duch swoim kuszeniem może nas powstrzymywać i bagatelizować potrzebe stosowania umartwienia, albo też zachęcać do nadmiernych pokut i umartwień.
Pamiętajmy, że każdy kto na poważnie kroczy z Bogiem i pragnie wejść do Królestwa Ojca, musi podjąć pokute. Ona nie jest jakimś tam dodatkiem dla szaleńców, nie jest zarezerwowana dla świętych. Tak samo jak ważna jest spowiedź, ważna jest pokuta. Każdy nasz grzech zaciąga wine. Grzech gładzi Miłosierdzie Boga w Sakramencie Spowiedzi. Natomiast naszą wine jaką spowodował grzech możemy naprawić tylko pokutą. Dlatego Miłosierdzie idzie razem ze Sprawiedliwoscią

poniedziałek, 20 czerwca 2016

Opory

Kimże jesteś człowiecze, by się spierać z Bogiem, mówiąc czemu mnie takim uczyniłeś? ( Rz 9,20) Biada dzbanowi, temu, kto się spiera ze swoim stwórcą. Czy powie glina, co robisz niezdaro? ( Iz 45,9) Takie postawy nie podobaja się Bogu, choć je akceptuje i na nie się godzi.
Czemu człowiek stawia Mu opory? Czemu sie boi wydać w Jego ręce? Nie wierzy Mu, nie ufa do końca. Chce sobie życie układać po swojemu. Ufność warunkuje naszą współprace z Nim i uległość Jego prowadzeniu.

Bunt człowieka i niechęć bycia formowanym, lepionym przez Boga wypływa z naszej pychy i pragnienia, by po swojemu, na swój sposób siebie lepić. Wydaje nam się, że wiemy co jest dla nas lepsze i czego potrzebujemy. Gdy nie jesteśmy tacy, jacy marzyliśmy być lub jacy są inni, rodzi się w nas bunt i niezadowolenie. Zaczynamy wówczas być samodzielni, niezależni. Nigdy nam to nie wychodzi na dobre. W pokorze i ufności leży nasze ocalenie.

środa, 15 czerwca 2016

Zawierzenie

Powierz Bogu swą przyszłość, cokolwiek Bóg zamierzył, niech będzie jak On chce i Jego wola nad wszystkim. Wydaj się ufnie w Jego ręce. Niech czyni z tobą to, co uważa za słuszne, właściwe. Niech daje lub zabiera, prowadzi łatwymi lub trudnymi drogami, niech rani lub uzdrawia. Niech nad wszystkim będzie Jego wola, Jego łaska i Jego miłość. Stan się gliną dobrą, uległą, współpracującą z Nim, wspaniałym Garncarzem człowieka.


„Zabierz Panie i przyjmij całą moją wolność, pamięć, rozum, wolną wolę. Tyś mi to dał i zwracam Tobie. Czyń, co Ty chcesz. Rozporządzaj według swojej woli. Daj mi tylko Swoją miłość i laskę, to mi wystarczy.” Św.Ignacy 

wtorek, 14 czerwca 2016

Litania człowieka pustyni

Od pragnienia ujrzenia kobiety, wybaw mnie Panie
Od pragnienia patrzenia na kobietę, wybaw mnie Panie
Od pragnienia miłości kobiety, wybaw mnie Panie
Od pragnienia podobania się kobiecie, wybaw mnie Panie
Od pragnienia bycia zauważonym przez kobietę, wybaw mnie Panie
Od pragnienia bycia docenionym przez kobietę, wybaw mnie Panie
Od pragnienia spojrzenia kobiety, wybaw mnie Panie
Od pragnienia czułości kobiety, wybaw mnie Panie
Od pragnienia bycia kochanym przez kobietę, wybaw mnie Panie
Od pragnienia bycia tulonym przez kobietę, wybaw mnie Panie
Od pragnienia obecności kobiety, wybaw mnie Panie
O umiłowanie samotności, proszę cię Panie
O umiłowanie pustyni, proszę cię Panie
O umiłowanie trudności, proszę cię Panie
O umiłowanie wyrzeczeń, proszę cię Panie
O umiłowanie skromności, proszę cię Panie
O umiłowanie niedostatków, proszę cię Panie
O umiłowanie życia prostego, proszę cię Panie
O umiłowanie postu i umarwień, proszę cię Panie

O umiłowanie i pragnienie Ciebie nade wszystko, proszę cię Panie

poniedziałek, 13 czerwca 2016

Św. Antoni

„Co zbywa z tego, co konieczne do pożywienia i ubrania dajcie ubogim. Kto zamknie swe serce przed bratem ubogim, grzeszy śmiertelnie, ponieważ nie ma w nim miłości Boga; jeśli by bowiem w nim była, to oczywiście chętnie by dał ubogiemu bratu. Biada więc tym, którzy mają pełne spiżarnie wina i zboża, oraz po dwie lub trzy zmiany ubrań, a ubodzy Chrystusa z pustym żołądkiem, nagim ciałem, wołają u ich drzwi; którym, jeśli wreszcie coś dadzą, to bardzo mało, i to z najgorszego, a nie z najlepszego. Przyjdzie, przyjdzie godzina, kiedy i oni wołać będą stojąc na zewnątrz u drzwi: Panie, Panie otwórz nam. I usłyszą, bo usłyszeć nie chcieli: Zaprawdę, zaprawdę mówię wam, że was nie znam. Idźcie przeklęci w ogień wieczny. Kto zatyka uszy, by nie słyszeć głosu biedaka, sam będzie wołał, a nie zostanie wysłuchany”.
We Francji, w Tuluzie w r. 1890 młodej pracownicy Ludwice Bouffier zepsuł się zamek do sekretarzyka. Ponieważ miała wielkie nabożeństwo do Antoniego z Padwy, zwróciła się do niego o pomoc. Obiecała mu przy tym, że złoży ofiarę na ubogich, jeśli tylko pomoże jej rozwiązać kłopotliwą sytuację. Ku wielkiej uldze i radości zamek naprawił się bez wołania ślusarza. Ludwika przy tej okazji odkryła nowy sekret „Il Santo” czyli „Świętego” – jak go nazywają Włosi: to, że jest on bardzo czuły na potrzeby biednych i chętnie pomaga w każdym kłopocie tym, którzy sami podejmują się dopomagać najuboższym. Historia Ludwiki, opublikowana wraz z innymi podobnymi zdarzeniami bardzo ożywiła kult antoniański na przełomie XIX i XX wieku. Prawie we wszystkich kościołach wprowadzono wizerunki św. Antoniego i skarbonki z napisem „Chleb św. Antoniego”. Z ust do ust przekazywano sobie radę: „Masz kłopot – złóż ofiarę na biednych, a św. Antoni ci pomoże”.

niedziela, 12 czerwca 2016

Klucz do Miłosierdzia

Już dawno temu w pewnej pobożnej rodzinie żył młody, energiczny Romek. Dobry, wierzący chłopak, choć jego wiara pozostawiała wiele do życzenia. Alkohol, dziewczyny i wiele innych atrakcji, to była jego codzienność. Mama często mu powtarzała: Romek, opamiętaj się! Nie rób głupot. On jednak na wszystkie prośby mamy miał jedną odpowiedź: Nie bój się mamo. Wierzę w Jezusa! Wystarczy, że przed śmiercią wykrzyknę: Jezu ufam Tobie! A będzie OK! On mnie zbawi. Pewnego dnia zabrał swoją dziewczynę na przejażkę swoim nowym BMW, jeden z zakretów okazał się za ostry, gdy lecieli na drzewo Romek zdążył wykrzyknąć tylko: Ku....
Mamy Rok Miłosierdzia i może się pojawić pokusa, której uległ Romek. Pamiętajmy: Miłosierdzie Boga dosięgnie nas tylko wtedy, gdy padniemy na kolana i ze skruszonym sercem wykrzykniemy: Ojcze zgrzeszyłem! Zmiłuj się nade mna! Pragnę się nawrócić! 

sobota, 11 czerwca 2016

Życie

Życie prawdziwe, to życie z Jezusem  (J 15,5).
życie z Jezusem, to przede wszystkim prawdziwa przyjaźń. Zażyła miłość i ufne oddanie.
Odrzucenie tej przyjaźni uzależnia od lęku. Uwolnienie od Jezusa prowadzi do zniewolenia siebie przez innych. Zaparcie się Jezusa, to zaparcie się samego siebie, odejście od serca. Świadome trwanie przy Jezusie, to pewność siebie i swoich poglądów.

On zbawi

Często wydaje nam się, że miłość prawdziwa powinna usuwać trudności, zachować nas od problemów. Gdy ich doświadczamy i jest nam trudno, to nam się wydaje, że Bóg nas opuścił, że nas nie kocha i nie zależy Mu na nas. Pan mówi u Izajasza (Iz 43,2), że trzeba nieraz nam bedzie w życiu iść przez wody, które nas będą chciały pochłonać i zatopić. Będzie nas spalał ogień nienawiści, zazdrości i ludzkiej niechęci. Tego Pan nie usunie i nie uchroni nas, bo życie nie byłoby życiem, gdybyśmy nie musieli w nim także cierpieć i trudzić się. Trzeba nam w nie wejść z Jego miłością, która nas będzie umacniać, chronić i prowadzić. On nas nie zostawi samymi i nie opuści. Uczyni dla nas coś więcej, On nas ocali i zbawi (Iz 43,2).

piątek, 10 czerwca 2016

Prawo Miecza

„Słyszeliście, że powiedziano: Nie cudzołóż!  A Ja wam powiadam: Każdy, kto pożądliwie patrzy na kobietę, już się w swoim sercu dopuścił z nią cudzołóstwa. Jeśli więc prawe twoje oko jest ci powodem do grzechu, wyłup je i odrzuć od siebie. Lepiej bowiem jest dla ciebie, gdy zginie jeden z twoich członków, niż żeby całe twoje ciało miało być wrzucone do piekła (Mt 5,27).”
Jezus mówi, że wystarczy sponiewierać serce, aby stracić Niebo, nie musi być popełniony żaden czyn. Sponiewierane serce, to martwe serce, splamione grzechem, ono wyrzuciło Boga. Trzeba stosować „ Prawo Miecza”, z pokusami się nie dyskutuje, z grzechem nie idzie się na kompromis. Za cene czystego serca warto stracić "oko, ręke, czy nogę." To konkretna walka.
Mężczyzna ma obowiązek walczyć o serce, strzec go, bo w nim jest życie. Jeśli nie będzie walczył dopadnie go miecz. A kobieta? Ona ma być świadoma tego, że jeżeli ubiera się nie po bożemu, nieprzyzwoicie, wyzywająco, idąc za modą świata pokazuje za dużo swojego ciała, to ją także dosięgnie miecz. Poniesie karę za każdego mężczyzne, którego swoim ubiorem sprowadziła do grzechu cudzołóstwa. Jeśli staniemy się przyjaciółmi świata, będziemy wrogami Boga (1J 2,15).

czwartek, 9 czerwca 2016

Odrzucenie Miłości Boga

Wolność od Boga czyni zależnym od wielu bożkow a ucieczka od Niego czyni twardym za szybko i niedojrzale męskim.
Życie bez Boga czyni niepewnym, niestałym,  w niczym niezakorzenionym, ciągle szukającym. 
Ta niepewność rodzi lęk i prowadzi do zagubienia. Zagubienie powoduje samotność, pustkę, rozpacz, żal, agresje do innych. Rodzi się coraz większa tęsknota, która prowadzi do rozpaczy. 
W konsekwencji jest to życie poza sobą. Tylko pragnienie powrotu wprowadza nadzieje. A powrót jest możliwy tylko wtedy, gdy człowiek przyzna się do błędu, stanie w prawdzie.

Bóg Tatuś

Jezus mówi: Ojciec was miłuje (J 16,27). To ważna informacja i bliska każdemu człowiekowi, który potrzebuje miłości i bycia kochanym. Św. Jan powie wprost: Bóg jest miłością (1J 4,8.16). To oznacza, że Bóg Ojciec nie tylko nas kocha, ale jest miłością. To jest prawdziwe i jedyne oblicze Boga Ojca. W tym określeniu zawiera się cała prawda o Bogu. Miłość nie jest tylko jakimś przymiotem Boga, jednym z wielu, ale jest pełnią, wszystkim. On nie tylko nas kocha trochę, co jakiś czas, ale zawsze. Cały jest miłością. A my ciągle jak małe dzieci domagamy się miłości, chcemy, aby nas kochano i kochano. Jak trudno nam uwierzyćże jesteśmy ukochani przez Boga. Często nawet Jezus na Krzyżu nie jest w stanie nas przekonać o tej szalonej miłości Boga Ojca do nas. On się jednak nie poddaje, codziennie mówi przez ludzi, wydarzenia, ptaki, góry i wiatr: Ja szalenie Cię kocham! Nie uciekaj, zatrzymaj się, poczekaj i pozwól Mi ciebie przytulić.

środa, 8 czerwca 2016

Litania serca pokornego

Jezu cichy i pokornego serca, wysluchaj mnie!

Od pragnienia bycia cenionym, wybaw mnie Panie
Od pragnienia bycia kochanym, wybaw mnie Panie
Od pragnienia bycia potrzebnym, wybaw mnie Panie
Od pragnienia bycia szanowanym, wybaw mnie Panie
Od pragnienia bycia chwalonym, wybaw mnie Panie
Od pragnienia bycia lepszym od innych, wybaw mnie Panie
Od pragnienia bycia konsultowanym, wybaw mnie Panie
Od pragnienia bycia akceptowanym, wybaw mnie Panie
Od lęku bycia upokorzonym, wybaw mnie Panie
Od lęku bycia pogardzonym, wybaw mnie Panie
Od lęku bycia odrzuconym, wybaw mnie Panie
Od lęku bycia spotwarzonym, wybaw mnie Panie
Od lęku bycia zapomnianym, wybaw mnie Panie
Od lęku bycia wyśmianym, wybaw mnie Panie
Od lęku bycia skrzywdzonym, wybaw mnie Panie
Od lęku bycia bezwartościowym, wybaw mnie Panie
Aby inni byli bardziej kochani niż ja, daj mi pragnąć, Jezu
Aby inni byli bardziej doceniani niż ja, daj mi pragnąć, Jezu
Aby inni wzrastali w oczach bliźnich, a ja się umniejszał, daj mi pragnąć, Jezu
Aby inni byli wyróżniani, a ja zapominany, daj mi pragnąć, Jezu
Aby inni byli wychwalani, a ja nie zauważany, daj mi pragnąć, Jezu
Aby inni byli bardziej święci, a ja w takim stopniu w jakim mogę, daj mi pragnąć, Jezu 

Mons. Merry del Val

Mt 4,1-11

Trzy pokusy przeciw męskości:
- usuwanie kamieni, omijanie trudności
- ufność w siebie, nieufność do Boga
- kult bożków

Antidotum:
- słuchanie Boga a nie kobiet i innych
- zaufanie bezgraniczne do Boga
- wierność bezwględna Bogu

wtorek, 7 czerwca 2016

Zawsze z Bogiem

Yossi Rakover pobożny żyd, po przeżyciu holocaustu, powstania w getcie warszawskim, śmierci żony i kilkoro dzieci tak się modlił:

„Boże Izraela, chciałem w moim życiu służyć Ci, kochać Cię, być posłusznym i uwielbiać Twoje imię. Ty jednak robiłes wszystko, bym w Ciebie nie wierzył. Ostrzegam Cię Panie, że na nic Ci to nie posłuży. Możesz mnie obrażać, uderzać, możesz mi wszystko zabrać, co mam najdroższe, możesz mnie zamęczyć na śmierć, ja zawsze będe w Ciebie wierzył. Zawsze będe cię kochał i pełnił twoją wolę. Twój gniew wobec mnie na nic się nie przyda. Wszystko zrobiłeś, bym Tobie nie ufał, bym stracił wiarę w Ciebie. Umieram, tak jak żyłem całe życie, przeniknięty niezachwianą wiarą w Ciebie. W Twoje ręce powierzam ducha mego (Ps 31,6)." 

poniedziałek, 6 czerwca 2016

Na kolanach

Jezus jak Mojżesz wychodzi na góre, siada jak Bóg i mówi swoje 10 przykazań (Mt 5,1-12). Umocnienie dla tych, którzy trwają przy Stwórcy i zachęta dla innych, aby rozszerzali swoje horyzonty.
Świat was okłamuje – mówi Jezus. Nie słuchajcie go, ani nie szukajcie w nim szczęścia. Naprawde będziecie szczęśliwymi tylko przy Bogu a szczęście wasze jest ukryte w tym, co świat wyśmiewa. Ubogi w duchu, cierpiący, płaczący, miłosierny i domagający się sprawiedliwości; czystego serce, czyniący pokój i dobro; prześladowany, oczerniany za wiarę, właśnie taki człowiek może odkryć pełnie szczęścia. Jego jedynym oparciem jest Bóg, często pada przed Nim na kolana i wie, że tylko Jemu może zaufać. Trzeba uciekać od świata a nie od Boga. W Bogu szczęście a w świecie rozczarowania, lęki i ciągły strach, że kiedyś runie to wszystko.