Blog prowadzony przez dwóch franciszkanow: o. Adama pracującego w Niemczech i o. Dariusza pracującego
w Polsce. Znajdują się tu ich przemyślenia na temat wiary i misji.

Strona domowa http://ad.minorite.cz/

piątek, 31 grudnia 2010

Blessing

Błogosławieństwo Izraela
Teraz więc słuchaj, Jakubie, mój sługo,
Izraelu, którego wybrałem!
Tak mówi Pan, twój sprawca,
twój twórca od narodzenia, twój wspomożyciel:
Nie bój się, sługo mój, Jakubie,
Jeszurunie, którego wybrałem.
Bo rozleję wody po spragnionej glebie
i zdroje po wyschniętej ziemi.
Przeleję Ducha mego na twoje plemię
i błogosławieństwo moje na twych potomków.
Wyrastać będą jak trawa wśród wody,
jak topole nad bieżącymi wodami.
Jeden powie: "Należę do Pana",
a drugi się nazwie imieniem Jakuba,
inny zaś napisze na swej ręce: "Pan"
i otrzyma imię Izrael.

Dobro

Pare godzin i juz nowa rzeczywistosc. Zacznij ten Nowy Rok znakiem Krzyza Swietego: W imie Ojca i Syna i Ducha Swietego! Przede wszystkim powinnismy DZIEKOWAC! Dziekowac Bogu, bo jest dobry. Pozwolil nam dociagnac do TERAZ. Wszystko, co w tym roku otrzymalismy, wiemy, czy nie wiemy o tym, jest Laska Pana! Przede wszystkim dar ZYCIA! DZIEKUJ PANU!
NIECH NOWY ROK BEDZIE DLA CIEBIE CZASEM SZCZEGOLNEGO POZNANIA LORDA! CZASE SZCZEGOLNEGO ZAFASCYNOWANIA SIE BOGIE ZYWYM! ZYCIE MA SENS, GDY JEST POGONIA ZA BOGIEM! :) POKOJ I DOBRO DO 2011!!!

Dziękczynienie

Dziękczynienie.
Wykrzykujcie na cześć Pana, wszystkie ziemie;
służcie Panu z weselem!
Wśród okrzyków radości stawajcie przed Nim!
Wiedzcie, że Pan jest Bogiem:
On sam nas stworzył, my Jego własnością,
jesteśmy Jego ludem, owcami Jego pastwiska.
Wstępujcie w Jego bramy wśród dziękczynienia,
wśród hymnów w Jego przedsionki;
chwalcie Go i błogosławcie Jego imię!
Albowiem dobry jest Pan,
łaskawość Jego trwa na wieki,
a wierność Jego przez pokolenia.(Ps 100)

czwartek, 30 grudnia 2010

Przemija

Napisałem do was, młodzi,
że jesteście mocni
i że nauka Boża trwa w was,
i zwyciężyliście Złego.
Nie miłujcie świata
ani tego, co jest na świecie!
Jeśli kto miłuje świat,
nie ma w nim miłości Ojca.
Wszystko bowiem, co jest na świecie, a więc:
pożądliwość ciała, pożądliwość oczu i pycha tego życia
nie pochodzi od Ojca, lecz od świata.
Świat zaś przemija, a z nim jego pożądliwość;
kto zaś wypełnia wolę Bożą, ten trwa na wieki.( 1J2,14)

Day


DOBRZE PRZEZYJ DZIEN, A PRZEZYJESZ DOBRZE CALE ZYCIE!

Cumin


LORD JEST ZYCIEM! PRZYLGNIJ DO NIEGO!

Opoka

Kto przebywa w pieczy Najwyższego
i w cieniu Wszechmocnego mieszka,
mówi do Pana: «Ucieczko moja i Twierdzo,
mój Boże, któremu ufam».
Bo On sam cię wyzwoli
z sideł myśliwego
i od zgubnego słowa.
Okryje cię swymi piórami
i schronisz się pod Jego skrzydła:
Jego wierność to puklerz i tarcza.
W nocy nie ulękniesz się strachu
ani za dnia - lecącej strzały,
ani zarazy, co idzie w mroku,
ni moru, co niszczy w południe.
Choć tysiąc padnie u twego boku,
a dziesięć tysięcy po twojej prawicy:
ciebie to nie spotka.
Ty ujrzysz na własne oczy:
będziesz widział odpłatę daną grzesznikom.
Albowiem Pan jest twoją ucieczką,
jako obrońcę wziąłeś sobie Najwyższego.
Niedola nie przystąpi do ciebie,
a cios nie spotka twojego namiotu,
bo swoim aniołom dał rozkaz o tobie,
aby cię strzegli na wszystkich twych drogach.
Na rękach będą cię nosili,
abyś nie uraził swej stopy o kamień.
Będziesz stąpał po wężach i żmijach,
a lwa i smoka będziesz mógł podeptać.
Ja go wybawię, bo przylgnął do Mnie;
osłonię go, bo uznał moje imię.
Będzie Mnie wzywał, a Ja go wysłucham
i będę z nim w utrapieniu,
wyzwolę go i sławą obdarzę.
Nasycę go długim życiem
i ukażę mu moje zbawienie. ( Ps 91)

środa, 29 grudnia 2010

Dobrze

Dobrze jest dziękować Panu
i śpiewać imieniu Twemu, o Najwyższy:
głosić z rana Twoją łaskawość,
a wierność Twoją nocami,
na harfie dziesięciostrunnej i lirze
i pieśnią przy dźwiękach cytry.
Bo rozradowałeś mnie, Panie, Twoimi czynami,
cieszę się dziełami rąk Twoich.
Jakże wielkie są dzieła Twe, Panie,
bardzo głębokie Twe myśli!
Człowiek nierozumny ich nie zna,
a głupiec ich nie pojmuje.
Chociaż występni plenią się jak zielsko
i złoczyńcy jaśnieją przepychem,
i tak [idą] na wieczną zagładę.
Ty zaś, o Panie, na wieki jesteś wywyższony.
Bo oto wrogowie Twoi, Panie,
bo oto wrogowie Twoi poginą,
rozproszą się wszyscy złoczyńcy.
Wywyższyłeś mój róg jak u bawołu,
skropiłeś mnie świeżym olejkiem.
Oko moje patrzy na nieprzyjaciół,
tych, co powstają na mnie.
Słuchają moje uszy moich przeciwników.
Sprawiedliwy zakwitnie jak palma,
rozrośnie się jak cedr na Libanie.
Zasadzeni w domu Pańskim
rozkwitną na dziedzińcach naszego Boga.
Wydadzą owoc nawet i w starości,
pełni soków i zawsze żywotni,
aby świadczyć, że Pan jest sprawiedliwy,
moja Skała, nie ma w Nim nieprawości. (Ps 92)

Dzieci

Nie ma cienia watpliwosci, ze Pan rodzi sie TERAZ I DZISIAJ! Jak mowi Pawel: Gdzie sie wzmaga i chce dominowac grzech, tam jeszcze obficiej rozlewa sie Laska Pana - Tam On sie rodzi, aby zakrolowalo Swiatlo! ( por. Rzymian 5,20) To jest nadzieja naszych smutnych czasow! Ale ja nie o tym chce. Od jakiegos czasu czerpie lekcje od mistrza w Walce Duchowej, Wawrzynca Scupoli. Fachowiec jakich malo i baaardzo cierpliwy:) Kazdego z nas dopadaja ciosy Magwajerafrajera. Czesto jestesmy zranieni i krwawimy. Dokladnie jak wojacy na froncie. Moj mistrz mi udzielil cennych wzkazowek jak leczyc rany. No bo na piekne pielegniarki nie ma co liczyc:) Gdy krwawisz po popelnionym grzech wznies oczy do Pana mowiac: Panie moj, postapilem zgodnie z tym, jaki jestem. Nie mozna sie po mnie spodziewac niczego poza upadkiem. Jestem grzesznikiem. Zatrzymaj sie tutaj wiec i przepros Lorda, zaluj po prostu. Wzbudz odraze to tego syfiastego grzechu, co cie lakal. Powiedz Panu: Gdybys mnie nie wspomogl Najwyzszy, to na tym bym nie poprzestal. Zrobilbym rzeczy o wiele gorsze i straszne. Dziekuj Panu i bardziej Go kochaj! On mimo doznanej urazy bardziej cie kocha i wyciaga reke, aby cie podnies i wprowadzic do swiatla. Nastepnie skryj sie w Jego Milosierdziu: Wybacz mi Panie, i nie pozwol abym cie kiedykolwiek obrazil i oddalil sie od Ciebie! Potem juz sie nie zastanawiaj, czy ci przebaczyl Pan, czy tez nie, bo to dowod pychy i nie pokoju umyslu, ktory wpadl w pulapke zastawiona przez magwajera. Zamiast tego oddaj sie w dlonie Boga i zyj jakbys wcale nie upadl! A jesli upadles wiele razy w ciagu dnia i wiele razy odniosles rany, za kazdym razem czyn to, co powiedzialem, nie tracac ufnosci, wrecz za ostatnim razem ufaj bardziej niz za pierwszym. I coraz bardziej pogardzaj soba, i coraz bardziej nienawidzac grzechu, staraj sie zyc rozwazniej! Jesli po popelnionym grzechu odczuwasz niepokoj, zwatpienie i zniechecenie, po pierwsze, to odzyskac spokoj serca i ufnosc! Aby odzyskac spokoj, trzeba chocby na chwile zapomniec o upadku i pomyslec o nieopisanej dobroci Pana, o tym jak ponad wszystko On pragnie nam wybaczyc kazdy grzech, nawet najciezszy, jak roznymi sposobami nas wola do siebie! Nastepnie w czasie spowiedzi wyznaj Bogu wszystkie twoje grzech szczerze. Kiedy tracisz pokoj serca, za wszelka cene staraj sie go odzyskac. Wiedz, ze ze zadne zdarzenie na swiecie nie powinno ci tego pokoju odebrac lub zaklocic. Owszem nalezy zalowac popelnienia grzechu, ale zachowujac pokoj!
Badz dzielnym Wojownikiem Jezusa! Pana Swiatlosci! (2Tm2,3)

wtorek, 28 grudnia 2010

The Dark of the Moon

Dzisiaj od rana biegaja mi po glowie dzieci. Dzieci te swiete, meczennicy naszych czasow! Gdy sie urodzil Jezus, Herod sciol mieczem tysiace dzieci. Teraz przez aborcje rocznie ginie 53 milony maluchow! Czyzby Jezus rodzil sie takze TERAZ, DZISIAJ?!

John

Przylookaj wnikliwie, co zapodaje John:
To wam oznajmiamy, co było od początku,
cośmy usłyszeli o Słowie życia,
co ujrzeliśmy własnymi oczami,
na co patrzyliśmy
i czego dotykały nasze ręce -
bo życie objawiło się.
Myśmy je widzieli,
o nim świadczymy
i głosimy wam życie wieczne,
które było w Ojcu,
a nam zostało objawione -
oznajmiamy wam,
cośmy ujrzeli i usłyszeli,
abyście i wy mieli współuczestnictwo z nami.
A mieć z nami współuczestnictwo znaczy:
mieć je z Ojcem i Jego Synem Jezusem Chrystusem.
Piszemy to w tym celu,
aby nasza radość była pełna.

Bóg jest światłością i my mamy żyć w światłości

Nowina, którą usłyszeliśmy od Niego
i którą wam głosimy, jest taka:
Bóg jest światłością,
a nie ma w Nim żadnej ciemności.
Jeżeli mówimy, że mamy z Nim współuczestnictwo,
a chodzimy w ciemności, kłamiemy
i nie postępujemy zgodnie z prawdą.
Jeżeli zaś chodzimy w światłości,
tak jak On sam trwa w światłości,
wtedy mamy jedni z drugimi współuczestnictwo,
a krew Jezusa, Syna Jego,
oczyszcza nas z wszelkiego grzechu. ( Pierwszy list s. John - 1J1,1-9)

poniedziałek, 27 grudnia 2010

Desire

Jeszcze raz: PRAGNIJ PANA CALYM SWOIM SERCEM, ZE WSZYSTKICH TWYCH SIL, CALA TWOJA DUSZA, CALYM UMYSLEM! PRGNIJ GO, BO TYLKO ON MOZE CIE UCZYNIC SZCZESLIWYM I WOLNYM!!!
TAAAK! PRAGNE CIE!

Rock

Serce moja spoczywa tylko w Bogu,
od Niego przychodzi moje zbawienie.
On jedynie skałą i zbawieniem moim,
twierdzą moją, więc się nie zachwieję.
Dokądże będziecie napadać na człowieka
i wszyscy go przewracać
jak ścianę pochyloną,
jak mur, co się wali?
Oni tylko knują podstępy
i lubią zwodzić;
kłamliwymi ustami swymi błogosławią,
a przeklinają w sercu.
Spocznij jedynie w Bogu, duszo moja,
bo od Niego pochodzi moja nadzieja.
On jedynie skałą i zbawieniem moim,
On jest twierdzą moją, więc się nie zachwieję.
W Bogu jest zbawienie moje i moja chwała,
skała mojej mocy,
w Bogu moja ucieczka.
W każdym czasie Jemu ufaj, narodzie!
Przed Nim serca wasze wylejcie:
Bóg jest dla nas ucieczką!
Synowie ludzcy są tylko jak tchnienie,
synowie mężów - kłamliwi;
na wadze w górę się wznoszą:
wszyscy razem są lżejsi niż tchnienie.
Nie pokładajcie ufności w przemocy
ani się łudźcie na próżno rabunkiem;
do bogactw, choćby rosły,
serc nie przywiązujcie.
Bóg raz powiedział,
dwa razy to słyszałem:
Bóg jest potężny.
I Ty, Panie, jesteś łaskawy,
bo Ty każdemu oddasz według jego czynów. (Ps 62)

Hello

Jeszcze w klimacie tak bardzo swiatecznym kilka zagajen. W piatek mialem "pasterke" w jednej z kaplic na okraju Asuncion. Nie moglo byc o 24.00, bo nikt by nie przybyl, a wiec o 21.00. Kaplica wypelniona po brzegi. Temperatura spadla do 31 st. Juz tak bardzo nie ociekalo z karku :) Bardzo sie zdziwilem, ze wszyscy na mnie juz czekali. Kurka, zawsze jest odwrotnie. Wiesz jak oni pytaja o msze? Ojcze, o ktorej sie zacznie msza, ta z 10.00? :) No, potem sie okazalo ze poplatalem godziny, przybylem pol godziny pozniej. To tylko pomoglo spokojnie zaczac liturgie. Kurcza wiesz co? Gdy tak z tymi ludzmi kleczalem przy zlobku, chodzilo mi po glowie "SWIATLO". Jezus przychodzi do nas jako SWIATLO. Rozgladnalem sie po kaplicy, dosyc pieknie oswietlona. Duzo swiatla. Zarowy na prad! Dopadla mnie kolejna prawda. Magwajerfrajer jest profesjonalnym elektrykiem! DROGA DO PIEKLA JEST CUDOWNIE OSWIETLONA!!! Ten kolo wie, czasami lepiej od nas, ze jestesmy WEDROWCAMI. Tak! Wedrowcami, ktorzy pokonuja droge w CIEMNOSCI! Wiem, co to znaczy isc przez las w ciemnosci. Cztery lata temu, zupelnie na poczatku misjonowania. Jechalem do naszej bazy misyjnej przez nasz busz, no i spieprzyl sie woz; 23.30. Drogi nie bylo widac. A wiec "po ksiezycu" musialem pokonac 5 kilosow. Zaliczylem nie jedno drzewo i kujace krzaki. Znow wrocilem jak Rambo poobdzierany. Dojsc, to nie byla latwa sprawa! Wlasnie tak wyglada nasza droga do Nieba. Magwajerfrajer, jako dobry elektryk oswietla "A3". Wyglada podniecajaco. Cztery pasy ruchu, bez zakretow, asfalt zyleta i te swiatla! Jezus nie zapodaje nic z tych falszow. Mowi tylko: JA JESTEM SWIATLEM W TYCH CIEMNOSCIACH! SWIATLEM PRAWDZIWYM! IDZ ZA MNA! Tak bracie i krolewno! Magwajer cie sciemnia! Te jego swiatla, to jedna wielka lipa! Jedyne wyjscie dla mnie to.... Zaprzyjaznic sie ze SWIATLEM! :)

piątek, 24 grudnia 2010

Light

No to juz czas na usciski i calusy! Wielu zapodaje: Wesolych swiat! Te swieta nigdy nie beda wesole z TV, kupa zarcia, wydetym brzuchem i zacmionym od drinkow mozgiem! Attention! Prawdziwa Radosc Serca pochodzi ze spotkania z Lordem. Wiec Spotkaj Go podczas tych swiat! Nie obrzeraj sie :), ale zrob sobie przestrzen na zagajenie intymne z Jezusem! Niech Pokoj zawladnie twym zyciem!
No to sciskam Was kurda!!!

czwartek, 23 grudnia 2010

Ogołocenie

Juz nawet do Paragwaju dochodza zapachy z Pl, pieczonych swiatecznych ciast. Kurna juz indianie przez pieprzonych "gringo" postradali zmysly! Oblegaja sklepy, za swiecidelkami jak warioty! Wszedzie sztuczne choinki z padziewnymi zlotkami, normalnie - Babilon. Tez tak biegasz teraz jak poparzony, aby dostac karpia, albo garsc maku? Wyluzuj! Nie wierze, ze jak nie bedzie karpia, to Lord sie nie narodzi, albo jak zabraknie choiny :) Po co ja szczerbie tak klawiature? Wiesz co sie dzieje podczas Bozego Narodzenia? Przeczytaj uwaznie!!! "Niech każdy ma na oku nie tylko swoje własne sprawy, ale też i drugich!To dążenie niech was ożywia; ono też było w Chrystusie Jezusie. On, istniejąc w postaci Bożej, nie skorzystał ze sposobności, aby na równi być z Bogiem, lecz ogołocił samego siebie, przyjąwszy postać sługi, stawszy się podobnym do ludzi. A w zewnętrznym przejawie, uznany za człowieka, uniżył samego siebie, stawszy się posłusznym aż do śmierci - i to śmierci krzyżowej. Dlatego też Bóg Go nad wszystko wywyższyłi darował Mu imię ponad wszelkie imię, aby na imię Jezusa zgięło się każde kolano istot niebieskich i ziemskich i podziemnych. I aby wszelki język wyznał, że Jezus Chrystus jest PANEM - ku chwale Boga Ojca". (Pawelek do Filipian 2,1-7) Swieta, to szczegolny czas, aby zajac sie wlasnym Sercem. Intymnoscia z Lordem! Przeprowadzic remament swego wnetrza! A nie jak patafian latac po sklepie! Jesli te slowa cie wkurzaja, raza, to masz powaga problem! Widzisz latwo wpasc w klimat przewagi formy nad trescia. Jest nadzieja!!! Wszystko jeszcze mozesz zmienic!

środa, 22 grudnia 2010

Thanks



Kierownikowi chóru. Sługi Bożego, Dawida, który wypowiedział do Pana słowa tej pieśni, gdy go Pan wybawił z mocy wszystkich jego nieprzyjaciół i z ręki Saula. Rzekł wtedy:
Miłuję Cię, Panie, Mocy moja, Panie, ostojo moja i twierdzo, mój wybawicielu, Boże mój, skało moja, na którą się chronię, tarczo moja, mocy zbawienia mego i moja obrono! Wzywam Pana, godnego chwały, i jestem wolny od moich nieprzyjaciół. Ogarnęły mnie fale śmierci i zatrwożyły mnie odmęty niosące zagładę; oplątały mnie pęta Szeolu, zaskoczyły mnie sidła śmierci. W moim utrapieniu wzywam Pana i wołam do mojego Boga; usłyszał On mój głos ze swojej świątyni,
a krzyk mój dotarł do Jego uszu. Zatrzęsła się i zadrżała ziemia, posady gór się poruszyły,
zatrzęsły się, bo On zapłonął gniewem. Uniósł się dym z Jego nozdrzy, a z Jego ust - pochłaniający ogień: od niego zapaliły się węgle. Nagiął On niebiosa i zstąpił, a czarna chmura była pod Jego stopami. Lecąc cwałował na cherubie, a skrzydła wiatru Go niosły. Przywdział mrok niby zasłonę wokół siebie, jako okrycie ciemną wodę, gęste chmury. Od blasku Jego obecności rozżarzyły się węgle ogniste. Pan odezwał się z nieba grzmotem, to głos swój dał słyszeć Najwyższy, wypuścił swe strzały i rozproszył wrogów, cisnął błyskawice i zamęt wśród nich wprowadził. Aż ukazało się łożysko morza i obnażyły się posady lądu od groźnej nagany Twej, Panie, i tchnienia wichru Twoich nozdrzy. On wyciąga [rękę] z wysoka i chwyta mnie, wydobywa mnie z toni ogromnej;
Wyrywa mnie od przemożnego nieprzyjaciela, od mocniejszych ode mnie, co mnie nienawidzą.
Napadają na mnie w dzień dla mnie złowrogi, lecz Pan jest moją obroną, wyprowadza mnie na miejsce przestronne; ocala, bo mnie miłuje. Pan nagradza moją sprawiedliwość, odpłaca mi według czystości rąk moich. Strzegłem bowiem dróg Pańskich i nie odszedłem od mojego Boga,
bo mam przed sobą wszystkie Jego przykazania i nie odrzucam od siebie Jego poleceń, lecz jestem wobec Niego bez skazy i wystrzegam się grzechu. Pan mię nagradza za moją sprawiedliwość, za czystość rąk przed Jego oczyma. Ty jesteś miłościwy dla miłościwego i względem nienagannego działasz nienagannie, względem czystego okazujesz się czystym, wobec przewrotnego jesteś przebiegły. Albowiem Ty wybawiasz naród uniżony a pognębiasz oczy wyniosłe. Bo Ty, Panie, każesz świecić mojej pochodni: Boże mój, oświecasz moje ciemności. Bo z Tobą zdobywam wały, mur przeskakuję dzięki mojemu Bogu. Bóg - Jego droga jest nieskalana,
słowo Pana w ogniu wypróbowane; On tarczą dla wszystkich, którzy doń się chronią.
Bo któż jest Bogiem prócz Pana? Lub któż jest Skałą prócz Boga naszego? Bóg, co mocą mnie przepasuje i nienaganną czyni moją drogę, On daje moim nogom rączość nóg łani i stawia mnie na wyżynach, On ćwiczy moje ręce do bitwy, a ramiona - do napinania spiżowego łuku. Dajesz mi tarczę Twą dla ocalenia, i wspiera mnie Twoja prawica, a Twoja troskliwość czyni mnie wielkim.
Wydłużasz mi kroki na drodze i stopy moje się nie chwieją. Ścigam mych wrogów i dopadam,
a nie wracam, póki nie zginą. Starłem ich, nie mogli się podnieść, upadli pod moje stopy.
Mocą mnie przepasujesz do bitwy, sprawiasz, że przeciwnicy gną się pode mną, zmuszasz wrogów moich do ucieczki, a wytracasz tych, co mnie nienawidzą. Wołają - lecz nie ma wybawcy;
do Pana - lecz im nie odpowiada. Jak proch na wietrze ich rozrzucę, zdepczę jak błoto uliczne.
Ty mnie ocalasz od buntów ludu, ustanawiasz mnie głową narodów.
Służy mi lud, którego nie znałem. Są mi posłuszni na pierwsze wezwanie; cudzoziemcy mi schlebiają. Cudzoziemcy bledną, z drżeniem wychodzą ze swoich warowni.
Niech żyje Pan! Moja Skała niech będzie błogosławiona! Niech będzie wywyższony Bóg, mój Zbawca, Bóg, który zapewnia mi pomstę i poddaje mi narody, wybawia mnie od nieprzyjaciół,
wynosi nad moich wrogów i uwalnia od gwałtownika. Przeto będę Cię, o Panie, chwalił wśród narodów i będę wysławiał Twoje imię. Tyś zwycięstwa wielkie dał królowi i Twemu pomazańcowi okazałeś łaskę, Dawidowi i jego potomstwu na wieki. (PS 18)

Jestem

Ale teraz tak mówi Pan, Stworzyciel twój, ........(wstaw swoje imie), i Twórca twój, (twoje ime).........:
«Nie lękaj się, bo cię wykupiłem, wezwałem cię po imieniu; tyś moim! Gdy pójdziesz przez wody, Ja będę z tobą, i gdy przez rzeki, nie zatopią ciebie. Gdy pójdziesz przez ogień, nie spalisz się,
i nie strawi cię płomień. Albowiem Ja jestem Pan, twój Bóg, Święty Izraela, twój Zbawca.
Daję Egipt jako twój okup, Kusz i Sabę w zamian za ciebie. Ponieważ drogi jesteś w moich oczach, nabrałeś wartości i Ja cię miłuję, przeto daję ludzi za ciebie i narody za życie twoje. Nie lękaj się, bo jestem z tobą. ( Izajasz 43) Nikt w moim zyciu nigdy nie dal mi lepszej obietnicy niz ta! Jak tu nie pragnac Tego, ktory wlasnie tak do mnie zagaja?!

wtorek, 21 grudnia 2010

Message

Cos niezle sie popieprzylo. Wielka Obietnica Zycia z zaproszeniem do pragnienia gdzies sie zawiruszyla pod stosem pouczen religijnych. Oferta pomyslow i technik, jak osiagnac zycie bardziej obowiazkowe, poukladane: no kurda nie brzmi jako POWERNIE DOBRA WIADOMOSC, co przynosi ulge i radosc! Looknij, wiadomosc od mamy, ze nie ma raka, jest zdrowa; ze tata wroci z trasy za dwie godziny; nie beda pytac z matmy- to jest dobra wiadomosc!!! Ok! Jaka wiadomosc przynioslaby ci teraz ulge i radosc? ( Skup sie na twoim obecnym zyciu). Tak walac z mostu, to Jezus nie ma nic do powiedzenia osobie, ktora jest zadowolona ze swojego bierzacego zycia! Jesus i jego message zwraca sie do tych, ktorzy LAKNA I PRAGNA. Do ksiezniczek i facetow, ktorzy tesknia za zyciem pierwotnym, tym prawdziwym! O, wszyscy spragnieni, przyjdźcie do wody, przyjdźcie, choć nie macie pieniędzy! Kupujcie i spożywajcie, dalejże, kupujcie bez pieniędzy i bez płacenia za wino i mleko! Czemu wydajecie pieniądza na to, co nie jest chlebem? I waszą pracę - na to, co nie nasyci? Słuchajcie Mnie, a jeść będziecie przysmaki i dusza wasza zakosztuje tłustych potraw. Nakłońcie wasze ucho i przyjdźcie do Mnie, posłuchajcie Mnie, a dusza wasza żyć będzie. (Prorok Izajasz 55,1-2)

Opoka

Błogosławiony Pan - Opoka moja,
On moje ręce zaprawia do walki,
moje palce do wojny.
On mocą dla mnie i warownią moją, osłoną moją i moim wybawcą, moją tarczą i Tym, któremu ufam,
Ten, który mi poddaje ludy.
O Panie, czym jest człowiek, że masz o nim pieczę,
czym syn człowieczy, że Ty o nim myślisz?
Człowiek jest podobny do tchnienia wiatru, dni jego jak cień mijają.
O Panie, nachyl Twych niebios i zstąp,
dotknij gór, by zadymiły,
ciśnij piorun i rozprosz ich,
wypuść swe strzały i przeraź ich,
wyciągnij rękę Twoją z wysoka, wybaw mię z wód wielkich
i uwolnij z rąk cudzoziemców,
tych, których usta mówią na wiatr,
a których prawica jest prawicą fałszywą.
Boże, pieśń nową będę Ci śpiewał, grać Ci będę na harfie o dziesięciu strunach.
Ty królom dajesz zwycięstwo,
Ty wyzwoliłeś sługę Twego, Dawida.
Od miecza złego mnie wybaw
i uwolnij z rąk cudzoziemców,
tych, których usta mówią na wiatr,
a których prawica jest prawicą fałszywą.
Daj pomyślność synom naszym jak roślinom,
rozrastającym się w czasie swej młodości,
niech będą córki nasze na wzór narożnych kolumn,
rzeźbione na wzór kolumn świątyni.
Niech pełne będą nasze spichlerze,
zasobne we wszelkie płody.
Niech trzody nasze tysiąckroć płodne
na polach naszych mnożą się tysiącami;
niech nasze zwierzęta będą ciężkie!
Niech się nie zdarza wypadek czy ucieczka
ani lament na naszych ulicach!
Szczęśliwy lud, któremu tak się powodzi,
szczęśliwy lud, którego Bogiem jest Pan. (Ps144)

poniedziałek, 20 grudnia 2010

Drogi

Szczęśliwy mąż,
który nie idzie za radą występnych,
nie wchodzi na drogę grzeszników
i nie siada w kole szyderców,
lecz ma upodobanie w Prawie Pana,
nad Jego Prawem rozmyśla dniem i nocą.
Jest on jak drzewo zasadzone nad płynącą wodą,
które wydaje owoc w swoim czasie,
a liście jego nie więdną:
co uczyni, pomyślnie wypada.
Nie tak występni, nie tak:
są oni jak plewa, którą wiatr rozmiata.
Toteż występni nie ostoją się na sądzie
ani grzesznicy - w zgromadzeniu sprawiedliwych,
bo Pan uznaje drogę sprawiedliwych,
a droga występnych zaginie. (Ps1)

Moral

Masz juz w chacie choinke? U nas na liczniku 45 stopni ciepla. Trudno mowic o klimacie swiat :) Z tego, co obczajam, to w kosciolach zagajaja o dobrym przygotowaniu sie na Przyjscia Pana, Dzieciatka. Zachecaja do spowiedzi, do przyjecia Dzieciny jak Jozef. Zapodajac zwiezle nawoluja do poprawy zycia, glownie na poziomie moralnym. No przestan juz palic, pic itd. OK! Nie czepiam sie. Mam jedna swoje "Ale". Moze cie zdziwi: CHRZESCIJANSTWO NIE JEST ZAPROSZENIEM, ABY STAC SIE POPRAWNIE MORALNA OSOBA. Ani nie jest to program, ktory ma pomoc w reformie spoleczenstwa. Tak, ma powerny wplyw na nasze zycie, reformy, ale nadchodzaca przemiana ma nastepstwo czegos innego. Tego czegos na poziomie serca! Wiesz, gdzie sie zaczyna chrzescijanstwo? Od prostej zachety: ZAPRAGNIJ! Tak, chrzescijanstwo jest zaproszeniem do pragnienia! Lord, Jesus PRAGNIE: dac ci zycie, dac ci milosc, dac ci pokoj, dac ci szczescie, dac ci wszystko i wiecej. Jesus nieustannie zwraca uwage ludzi na ich pragnienia: PROSCIE, SZUKAJCIE, WALCIE W DZRZWI. Kurda, co za prowokujace slowa! One budza wlasnie pragnienie! Obczajasz? Lord pyta, i to wlasnie ciebie: Czego pragniesz? Czego chcesz? Wyobraz sobie, ze teraz przez chwile moglbys porozmawiac z Jezusem o tym, co lezy ci na sercu. Nie wiem; o twych modlitwach, milosciach? OK! Modlisz sie? O co? O co prosiles, o co sie zwracales, w jakim celu kolatales do drzwi? Nie mozesz zreformowac zycia bez serca. "Przyszedlem, abys mial zycie w obfitosci". Jezus nie mowi: przyszedlem cie pouczac, przyszedlem zrobic z toba porzadek, przyszedlem by cie meczyc dluga lista zadan. Ani nawet nie obiecuje: przyszedlem przede wszystkim by ci przebaczac. Lecz po prostu zagaja: Moim celem jest przyniesc ci zycie w calej pelni! Ogarniasz? Wiesz juz jak przezyc swieta? Po prostu: PRAGNAC!

sobota, 18 grudnia 2010

Look

Kim jestes?

JESTEM OBCYM PRZYBYSZEM DLA TEGO SWIATA (1P2,11)
JESTEM PRZECIWNIKIEM MAGWAJERA I MAM MOC ZPRZECIWIC SIE JEMU (1P5,8-9)
JESTEM Z JEZUSEM UKRYTY W BOGU (Kol 3,3)
JESTEM WOLNY OD WLADZ CIEMNOSCI (Kol 1,3)
JESTEM DOMOWNIKIEM BOGA (Ef2,19)
JESTEM WOLNY (Gal5,13)
JESTEM NOWYM STWORZENIEM (2Kor5,17)
JESTEM ZBAWIONY (Rz8,24)
JESTEM BOZYM SYNEM (Rz8,14)
JESTEM PRZYJACIELEM JEZUSA (J15,15)
JESTEM WOLNY OD GRZECHU W JEZUSIE (Rz6,17)
JESTEM SWIATLEM SWIATA (Mt5,14)
JESTEM POWOLANY DO ZYCIA (1P1,23)
JESTEM NAZNACZONY PIECZECIA DUCHA SWIETEGO (Ef1,13)
JESTEM MILA BOGU WONNOSCIA (2Kor2,15)
JESTEM USWIECONY W JEZUSIE (1Kor1,2)
JESTEM TRWALE ZLACZONY Z BOGIEM (Rz8,35)
JESTEM SWIATYNIA BOGA (1Kor3,16)
JESTEM SOLA ZIEMI (Mt5,13)
JESTEM OBYWATELEM NIEBA (Lk10,20)
To jest Power co nie?

Dęby

Nieoczekiwanie Lord dopadl mnie slowami z ksiegi rodzaju: "Abram zwinął swe namioty i przybył pod Hebron, gdzie były dęby Mamre. Osiedliwszy się tam, zbudował ołtarz dla Pana". (Rdz 13,18) W sercu od razu poczulem ogien i przynaglenie, aby zrewizowac koszary mojej egzystencji. Czy czasami nie rozbilem namotow w Babilonie? Gdzie ulokowalem kazda komorke mej nadzieji? Co stanowi dla mnie prawde nie do podwazenia? I oto pojawil sie drugi tekst; gdzie szukac "dębow Mamre", aby bezpiecznie rozstawic namioty: Pawelek zagaja do kolesi z Rzymu: Noc się posunęła, a przybliżył się dzień. Odrzućmy więc uczynki ciemności, a przyobleczmy się w zbroję światła! Żyjmy przyzwoicie jak w jasny dzień: nie w hulankach i pijatykach, nie w rozpuście i wyuzdaniu, nie w kłótni i zazdrości. Ale przyobleczcie się w Pana Jezusa Chrystusa i nie troszczcie się zbytnio o ciało, dogadzając żądzom. ( Rz 13,12-14)! Coz wiec tu mozna rzec. Niech Moc Lorda bedzie z toba! Zwijaj namioty z Babilonu!

piątek, 17 grudnia 2010

Pamiętam

Usłysz, o Panie, moją modlitwę,
przyjm moje błaganie
w wierności swojej, wysłuchaj mnie w swej sprawiedliwości!
Nie pozywaj na sąd swojego sługi,
bo nikt żyjący nie jest sprawiedliwy przed Tobą.
Albowiem nieprzyjaciel mnie prześladuje:
moje życie na ziemię powalił,
pogrążył mnie w ciemnościach .
A we mnie duch mój omdlewa,
serce we mnie zamiera.
Pamiętam dni dawne, rozmyślam o wszystkich Twych dziełach, rozważam dzieło rąk Twoich. Wyciągam ręce do Ciebie; moja dusza i moje serce pragnie Ciebie jak zeschła ziemia.
Prędko wysłuchaj mnie, Panie,
albowiem duch mój omdlewa.
Nie ukrywaj przede mną swego oblicza,
bym się nie stał podobny do tych, co schodzą do grobu.
Spraw, bym rychło doznał Twojej łaski,
bo w Tobie pokładam nadzieję.
Oznajmij, jaką drogą mam kroczyć,
bo wznoszę do Ciebie moją duszę.
Wybaw mnie, Panie, od moich wrogów,
do Ciebie się uciekam.
Naucz mnie czynić Twą wolę,
bo Ty jesteś moim Bogiem.
Twój dobry duch niech mnie prowadzi
po równej ziemi.
Przez wzgląd na Twoje imię, Panie, zachowaj mię przy życiu;
w swej sprawiedliwości wyprowadź mnie z utrapień!
A w swojej łaskawości zniszcz moich wrogów
i wytrać wszystkich, którzy mnie dręczą,
albowiem jestem Twoim sługą. ( Ps 143)


Babilon

Sluchajcie! Nie czytajcie np. psalmow na "lapu capu" z pospiechem. Pitolony Babilon pedzi nas, wszystko szybko, bo malo czasu! Pitolic to! Przeczytaj raz, drugi ( ktore zdania najbardziej cie dotykaja), trzeci, i zostan z tym wersetem, ktory do ciebie przemawia. W Ps 141 dotkna mnie werset "Postaw Panie straz moim ustom". Zaczalem nad tym przez dzien rozmyslac, nosic te slowo w sercu. Kurda, wiesz co? Nawijam jak porabany, mase slow bez wartosci. Robie z geby cholewe! Juz Lord komunikuje, co trza zmieniac. Kumasz amigo!? A teraz o radosci, krotko:) Radosc jak wiele spraw w naszym zyciu ma dwa zrodla. Jedno w SERCU ODKUPIONYM, drugie w Babilonie. Chyba nie musze cie przekonywac, ze radosc Babilonu jest FALSZEM. Ile trwa radosc z wyplaty na koncu miesiaca, z nowego Macintosh, z mebli, z BMW itd? Predzej, czy pozniej znika jak poranna mgla, albo ten snieg. Problem w tym, ze Magwajerfrajer sciemnia nas tak skutecznie, ze ciagle szukamy "radosci" w Babilonie. Tam, gdzie jej tak naprawde NIE MA! Jasne, ze potrzebna wyplata, meble, komp, BMW :). Ale, to nie moze byc "zrodlem" mojej JEDYNEJ radosci. Niestety jak sie zapomina o Lordzia, to tak to jest; Babilon staje sie jedynym "zrodlem" radosci. I co z tego wyplywa: FLUSTRACJE, ROZCZAROWANIA, POGON, aby miec wiecej, na koncu okropny SMUTEK, wymieszany z depresja! Kumasz baze? Ogarniasz, co ja ci tu zapodaje?
Lord, Jezus, moje ODKUPIONE SERCE jest PRAWDZIWYM ZRODLEM RADOSCI!!! Nachyl sie nad TYM zrodlem i "pij"! Ze smutkiem to samo: dwa zrodla. Mamy smutek Bozy i smutek Babilonu. Mozna byc smutnym, bo zapitolili kolo od beemki, ale tez mozna byc smutnym, bo Magwajer odciagna mnie na jakis czas do wiezien Babilonu, od Lorda. Smutek Bozy jest bardzo potrzebny! Chce nas obudzic, abysmy spitalali z pulapek Babilonu, tego "Egiptu". A wiec, gdy znika radosc przypacz sie, co jest powodem. Jesli Babilon, olej to po prostu. Jesli jakies sprawy moralne, grzech itp; spoko. Jezus jest przy tobie, przepros, wstawaj i zyj ODKUPIONYM SERCEM. POSLUCHAJCIE mnie ludzie, Jezus za was umar i dal wam ZYCIE NOWE! Mam zarabista Hacjende w Niebie. Jak o tym zapomne to dopadnie mnie smutek Babilonu. O nie, kurna nie pozwole, bede walczyl! Podniescie glowy strapione i omdlale rece, JEZUS JEST W WASZYCH SERCACH!

czwartek, 16 grudnia 2010

Warownia

Spokojenie zagaj do Lorda wlasnie tym psalmem:
Do Ciebie wołam, Panie, prędko mi dopomóż;
usłysz głos mój, gdy wołam do Ciebie.
Niech moja modlitwa będzie stale przed Tobą jak kadzidło;
wzniesienie rąk moich - jak ofiara wieczorna!
Postaw, Panie, straż moim ustom
i wartę przy bramie warg moich!
Mojego serca nie skłaniaj do złego słowa,
do popełniania czynów niegodziwych,
bym nigdy z ludźmi, co czynią nieprawość,
nie jadł ich potraw wybornych.
Niech sprawiedliwy mię bije: to czyn miłości;
olejek występnego niech nigdy nie ozdabia mojej głowy!
Nieustannie przeciwstawiam swą modlitwę ich złości.
Popadli w moc Skały ich sędziowie
i usłyszeli, jak łagodne były moje słowa.
Jak kamień młyński rozbija się o ziemię,
tak rozrzucono ich kości nad czeluścią Szeolu.
Do Ciebie bowiem, Panie mój, Panie, [zwracam] moje oczy;
do Ciebie się uciekam: Ty nie gub mej duszy.
Strzeż mnie od sidła, które zastawili ma mnie,
i od pułapek złoczyńców.
Niechaj występni wpadną w swoje sieci,
podczas gdy ja ujdę cało. ( Dawid Ps 141)
Jest to modlitwa przeciw Magwajerfrajerowi!

środa, 15 grudnia 2010

Psalm

Dzis od rana towarzyszy mi psalm Dawida. Modlil sie wlasnie tak, gdy siedzial w jaskini przesladowany przez Saula:
Głośno wołam do Pana,
głośno błagam Pana.
Wylewam przed Nim swe serce,
wyjawiam przed Nim swą udrękę.
Gdy duch mój we mnie ustaje,
Ty znasz moją ścieżkę.
Na drodze, po której kroczę,
ukryli na mnie sidło.
Oglądam się w prawo i patrzę:
a nie ma nikogo, kto by miał wzgląd na mnie.
Znikła dla mnie możność pomocy,
nie ma nikogo, kto by dbał o moje życie.
Do Ciebie wołam, o Panie,
mówię: Ty jesteś moją ucieczką,
udziałem moim w ziemi żyjących.
Zważ na moje wołanie,
bo jestem bardzo słaby.
Wybaw mię od prześladowców,
gdyż są ode mnie mocniejsi.
Wyprowadź mnie z więzienia,
bym dziękował imieniu Twojemu.
Otoczą mnie sprawiedliwi,
gdy okażesz mi dobroć. (Ps 142).
Wielu z nas moze podpisac sie pod ta modlitwa. Tak! Magwajer nie spi jak wola Piotr: Obudzcie sie! Czuwajcie! Przeciwnik wasz, diabeł, jak lew ryczący krąży szukając kogo pożreć. Mocni w wierze przeciwstawcie się jemu! Wiecie, że te same cierpienia ponoszą wasi bracia na świecie. A Bóg wszelkiej łaski, Ten, który was powołał do wiecznej swojej chwały w Chrystusie, gdy trochę pocierpicie, sam was udoskonali, utwierdzi, umocni i ugruntuje. Jemu chwała i moc na wieki wieków! Amen. (I-wszy List Piotra 5,8-11) Nasza cala Nadzieja w Lordzie! Nie pozwol, by opuscila cie Radosc!!!

poniedziałek, 13 grudnia 2010

Zadyma


Pewna ksiezniczka napisala, ze Magwajerfrajer bardzo ja dreczy i meczy. Kazdy z nas moze sie pod tym podpisac. Ostatni tydzien, to byl dla mnie "Pearl Harbol". Walka "wrecz" z Mocami Ciemnosci. Wojna! Tak wlasnie wyglada nasze pielgrzymowanie Dolina Lez. Jest jednak Nadzieja i Radosc! JEZUS! RAJ-Niebo, ktore na nas czeka! Pan powiedzial, ze Zrodlem mojej i twojej Radosci ma byc pewnosc, ze nasze imiona sa zapisane w Raju-Niebie! (Lk 10,20). Czy to nie jest Wielka Sprawa i Dobra Wiadomosc! Na tyle dobra, aby zaczac sie cieszyc i przec do przodu Dolina Lez! Ta Nadzieja zawiesc NIE MOZE! Nie ma bata! Pawel, ktoregos dnia sie skarzyl: Cos potoczylo sie zle w moim wnetrzu i za kazdym razem niszczy we mnie to, co najlepsze. Dzieje sie to tak regularnie, ze jest przewidywalne. W momencie, gdy postanawiam czynic dobrze, pojawia sie grzech, bym sie na nim potknal. Odnajduje prawdziwe szczescie w pelnieniu Bozych przykazan, lecz jest rzecza dosc oczywista, ze nie caly przylaczam sie do tego szczescia. Czesc mojej osoby jawnie sie buntuje, i gdy najmniej sie tego spodziewam, przejmuje nade mna wladze ( List do Rzymian 7, 20-23). Czy to nie jest takze nasze doswiadczenie? Pisze ci o codziennym pilnowaniu jednej godziny dla Lorda w ciszy, i sam doswiadczam jak jest cholernie trudno w tym trwac! Cialo do czego innego dazy niz duch, a duch do czego innego niz cialo, i stad nie ma miedzy nimi zgody, tak ze nie czynicie tego, co chcecie ( Pawel do Galatow 5,17). Jezus nie bez powodu wybral pozadanie i morderstwo jako przyklad tego, co sie dzieje, gdy pragnienie w naszym wnetrzu dochodzi do szalenstwa. Wiedzial, co czynia nasze zdesperowane serca, gdy pragnienia wchodza ze soba w konflikt. Wiedzial, do czego sie posuniemy, by szukac zaspokojenia glodu naszego serca. To jest BITWA PRAGNIEN-MALA WOJNA w moim wnetrzu! Walka odbywa sie miedzy dwoma grupami pragnien bardzo roznego pochodzenia. Z jednej strony pragnienia z Odkupionego i Nowego serca w harmonii z Duchem. W opozycji pragnienia te drugie od Magwajera, zakorzenione w grzesznej naturze. Zacznij powoli rozrozniac i rozpoznawac te bardzo rozne pragnienia. Dlatego tak wazna jest cisza, czas dla Lorda, aby przylookac sie pragnieniom. Sklasyfikowac je i wypieprzyc te od Magwajera! Jest to robota, ktora wymaga duzo cierpliwosci, ale..... No wlasnie da ci to, co naprawde poszukujesz: Wolnosci i Szczescie! Jaka walke wewnetrzna ostatnio stoczylas, stoczyles?

sobota, 11 grudnia 2010

Ucho


W poczatkach mojej przyjazni z Lordem mialem swojego "Gamaliela" - Nauczyciela Duchowego. Byl nim Jose Prado Flores. Wedlug mnie jeden z najlepszych Glosicieli Slowa obok o. Raniero Cantalamessa. Jose kiedys mowil, ze przed Lordem trzeba mniec DUZE UCHO I PUSTA WALIZKE! Zawsze mam cholerna pokuse, gdy zagajam z Mistrzem wymuszac, aby przyjal i poblogoslawil moje osobiste projekty. Tez to masz? Jak trudno stanac przed Lordem, no wlasnie z "pusta walizka". Tylko sluchajac, pragnac: Co masz dla mojego zycia? Znam i lubie to stare powiedzenie: Jak chcesz Lorda rozbawic, to opowiedz Mu o swoich projektach! :) Jasne, ze On ma tyle gadzetow dla mne, ze te moje pomysly, to o kant stolu rozbic. I znow to stare rozdarcie miedzy: wiedziec a zyc tym co wiem. Mamy jeszcze kilka dni do Swiat. Cieszysz sie na karpia? Ja moge tylko pomarzyc! Musze zadowolic sie smarzona pirania. Lepsze cos niz obgryzanie paznokci:) Zapodam ci proste cwiczenie. Taki gadzet dla poczatkujacych "alpinistow". Tych odwaznych, co chca zakosztowac Wielkiej Przygody z Lordem. Nawiecej o naszym zyciu, sytuacji serca mowia pierwsze minuty po obudzeniu. Kto cie budzi? Komura, muzyka, budzik? Przygladni sie tym pierwszym minutom, jak cie juz wyciagaja z marzen sennych! Chuck Colson mowil, ze pozostaje ateista dotad, dopoki nie napije sie kawy. Przez noc zapomina czego doswiadczyl z Bogiem. To jeden z najwazniejszych momentow w zyciu, pierwsze chwile poranka! Nie radze budzic sie z halasem - muza itp. To nie dobry moment na sluchanie! Zacznij od przygladania sie sercu, uczuciom i zagajaj z Lordem w ciszy! Mniej w poblizu Biblie i jak zdazysz przed "odcedzeniem kartofelkow" przeczytaj fragment, nie, no to potem. Otworz tak na chybil pytajac szczerze wczesniej: Panie, co masz dla mnie na dzisiejszy dzien? W ciagu dnia wracaj do tego fragmentu! Praktykuj to kazdego dnia, az sie stanie twym dobrym nawykiem. Pros Pocieszyciela, aby ci pomagal zrozumiec, co zapodaje do ciebie Bog! Jego Slowa to Slowa Zycia! Trzeba praktykowac ucho w sluchaniu Lorda, bo Magwajerfrajer nawija caly czas, aby cie sciemnic i zatracic w ciemnosciach!

Polecam

http://fronda.pl/news/czytaj/znak_heroda_znak_jana_sur

piątek, 10 grudnia 2010

Szczur

Zapewne bardzo dziwnie brzmi w twych uszach ostrzezenie: Nie ufaj sobie! Jasne, przez cale nasze dotychczasowe zycie jestesmy popychani do zdania sie tylko i wylacznie na siebie. Stalo sie to tak oczywista, ze....no nie ma bata. Od wczesnych dni malego bachora mamy ambicje, rozne cele i sposoby ich zdobywania. Pogon za.... Bieg, wycienczenie i strach, ze ktoregos dnia runie to wszystko. Wypalamy sie niby dla siebie, ale w rzeczywistosci dla samych siebie nie mamy czasu. Ile odpoczywasz w ciagu tygodnia? Masz czas na narty? Na spacer po bialym puchu? Zycie podobne do sprezyny ze starego Tik Taka - naciagniete do granic wytrzymalosci. Kto za tym wszystkim stoi? Dlaczego zycie stalo sie dzika pogonia, walka o przetrwanie? Dlaczego w Niedziele masz najwiecej czasu na zakupy w Tesko? Dlaczego to wszystko, co kiedys bylo tak bardzo oczywiste, bezdyskusyjne - Prawo i Slowa Lorda, dzis ..... juz tak dziwnie przeszkadza? Zapodaje, bo mozesz byc jak "szczur" zlapanym w Pulapke Babilonu! Magwajerfrajer, to on stoi za tym wszystkim zafajdanym "swiatem"! Wielu dzis juz podobnych jest to facetow z epoki Kopernika! Dla nich bylo jasne, ze slonce wedruje wokol ziemi a zeglarstwo jest bardzo niebezpieczne, bo statek moze spasc za horyzontem! Rewolucja! Tego potrzebujsz ty i ja! Rewolucja polegajaca na uchwyceniu sie PRAWDY! Falszem i paranoja jest stawianie siebie w centrum zycia ufajac bezgranicznie! Prawda i Pelnia zycia jest stawianie w centrum Lorda ufajac Jemu bezgranicznie! Nie z przypadku Jezus zapodaje, ze Jest DROGA, PRAWDA I ZYCIE. Pasterzem, ktory pragnie prowadzic owce w Pelnie zycia! O co tu najbardziej zabiega? O SLUCHANIE!!!! Rozumiesz dlaczego wokol ciebie tyle halasu, pogoni i braku czasu? Magwajer robi wszystko, abys NIE USLYSZALA, USLYSZAL glosu Lorda! Uslyszec Lorda, to odnalesc kierunek w strone Pelni Zycia. Tam, gdzie Pelnia zycia, tam jest wolnosc i to, co najwazniejsze: Radosc!!! Radosc bierze sie ze sluchania Lorda! Moja Kochana Krolewno! Drogi przyjacielu! Walcz kazdego dnia o GODZINE CISZY w zyciu! Zeby byc tylko z Lordem, z wlasnym sercem! Zadajac Mu bardzo proste pytania: Co dzis masz dla mojego zycia? Co przygotowales dzis dla mojego serca? Jest, to mozliwe! Przeprowadz Mala Rewolucje Kopernikowska w twym zyciu! Moze mniej kompa, zakupow, TV, muzy a wiecej CISZY Z LORDEM Z SERCEM! Widzisz, przygoda z Lordem nie polega na ciaglym smutku i leku: Co Bog ode mne wymaga i rzada? Ale polega na Pelni Radosci z nadzieji: Co On ma dla mojego zycia, mojego serca?!

czwartek, 9 grudnia 2010

YHWH


Dzis rano, kiedy sie przebudzilem chwycilem za Biblie. Panie, co przygotowales dzis dla mojego serca? - "Nie licz na twoje sily i moc. Moj Duch dokonczy dziela! Mowi Pan Oddzialow!" ( por. Za 4,6) Gdy spogladam na moje zycie, widze sektory, gdzie panuje straszna sciema i lipolandia. Jak skonczony patafian, jeszcze tyle ufam SOBIE! Pamietaj! NIGDY NIE UFAJ SOBIE! To pierwsza z podstawowych zasad w WALCE DUCHOWEJ! Tam gdzie jeszcze ufam sobie, zawsze przegram! Zostane brutalnie pokonany! Panie! Rozjasnij ciemnosci mego serca i daj mi poznanie, abym poscil "liny", ktore jeszcze kurczowo trzymam. "Liny Zaglowca - Zycia mojego!" W roznych dzielnicach mego zycia, skurczowo zaciskam dlonie..... Wlasnie z tad biora sie leki, strach, strapienia. Wywoluje je skurcz, trzymanych MOCNO "LIN"!

środa, 8 grudnia 2010

Tuus


Dzis w kosciolach slychac tekst, o ktorym juz od jakiegos czasu tu zagajamy. Glos z Edenu: Adasiu! Gdzie sie zapodziales?! Ale nie o tym dzis, moze kiedys. Dzis chce sie podzielic z toba historycznym momentem z naszej misji. Od ponad 2 lat znam pewnego kolesia. Dzis jest moim, wiecej niz przyjacielem. Gdy go poznalem byl bezdomny, sam, opuszczony. Okazalo sie, ze chlopak jest niezle zaznajomiony z Lordem. Od raz go zgarnalem, aby mi pomagal przy rekolekcjach. Potrzebowalem prawdziwego indianina, ktory bedzie mowil do indian w ich jezyku. Ja zawsze jestem "Gringo", bialy, inny, z kas tam, nie ich. Wypalilo! Dzieki niemu zaczelo docierac to co im chcialem zawsze przekazac. Zamieszkal z nami, no i stalem sie jego takim przewodnikiem duchowym :) To tylko tak w ramach zagajenia. O co zabiega naprawde. Oto juz kupe czasu wstecz zwierzal mi sie o swoich pragnieniach bycia ksiedzem. Tylko maly problem, jest prawie niewidomy. Kupe czasu poswiecilismy na lekarzy, operacje. Nikt nie wie, co tak naprawde jest przyczyna jego slepoty! Wlasnie to zawsze bylo powodem jego lez! W takim stanie nie moze go przyjac zaden zakon, nawet nasz. Az tu nagle Lord przemowil do niego :) Pojawil sie pewnego poranka, troche drzacy. Padre! Zagajimy chwile? Claro-Jasne! I mowi mi, ze ma wielkie pragnienie zlozenia slubow, ale nie wie jak. Kurna, podjaralem sie na maxa. Bo wlasnie o tym ze mna zagajal Lord, gdy patrzylem na niego! Zaczelismy projektowac future, ze moze zlozyc sluby prywatne. Dzisiaj to sie stalo. W obecnosci ponad 200 osob zlozyl sluby prywatne. Zycie przez jeden rok w posluszenstwie( Bogu i spowiednikowi), czystosci i bez wlasnosci( ubostwo, to co konieczne do egzystencji). Mowie o tym, bo.... moze ktos z was ma ten ogien w sercu. Oddac sie Bogu, nie koniecznie w zakonie. Jest taka mozliwosc! Jak chcesz wiedziec cos wiecej, napisz do wujka:) , do mnie.
Pozdrawiam Was i Kocham! Tak serio!
P.S
Kubus, co tu czesto zaglada. Przeslal mi kase. Wlasnie, kurna tyle ile potrzebowal na remont naszej bryki! Ani on ani ja, niewiedzielismy ile bryka bedzie stac :) I kto jest SZEFEM wszystkich szefow? LORD! :)

wtorek, 7 grudnia 2010

Power

Zawsze neci nas, ten swego rodzaju niepokoj, z kad wziasc tego "Zyciowego Powera"? No wlasnie, Powera, aby isc, aby walczyc, aby powstawac, aby nie ogladac sie wstecz, aby juz naprawde zaufac bez cienia, aby miec ciagle przed oczami cel! Pawelek! Kochany Komandos Lorda! Jak ja lubie go czytac! Kiedys napisal: BADZCIE CORAZ SILNIEJSI W PANU, MOCA JEGO POTEGI, ZEBYSCIE MOGLI SIE OSTAC PRZECIW MATACTWOM MAGWAJERAFRAJERA-DIABLA-OSZCZERCY, BO MY PRZECIEZ NIE TOCZYMY WALKI PRZECIW KRWI I CIALU [TO JEST: NIE TOCZYMY WALKI PRZECIW LUDZIOM], ALE PRZECIW ZWIERZCHNOSCIA, PRZECIW WLADZOM, PRZECIW RZADCOM SWIATA TYCH CIEMNOSCI, PRZECIW PODNIEBNYM DUCHOWYM PIERWIASTKOM ZLA. WDZIEJCIE WIEC NA SIEBIE CALA ZBROJE BOGA, ZEBYSCIE MOGLI SIE IM PRZECIWSTAWIC W ZLEJ GODZINIE I OSTAC SIE SKUTECZNIE! ( por. Ef 6,11-13). BADZ SPRAWDZONYM KOMANDOSEM LORDA! ( por. 2Tm 2,3). Pragne, abys zagajila, zagajil z tymi tekstami. Poszukaj TERAZ swojego Zyciowego Przewodnika - Biblie. Pros Pana o Madrosc i Jego Ducha, aby ci pomogl wniknac w Przeslanie Zyciowe tej Prawdy! Chyba nie masz watpliwosci, Kto ci moze zapodac w Obfitosci, tego " Zyciowego Powera"? :) GO!
P.S
Lord w Swojej Opowiesci - Biblii zostawil nam 33 tysiace Obietnic! Co ty na to?!

poniedziałek, 6 grudnia 2010

War

Cos dziwnego dzieje sie wokol nas. Dziwnego tak bardzo, ze trudno to wyczajic. Zastanawia fekt, ze najwieksza zadyme wywolaly dwa posty: "Kobieta" i "Man". Az kochany Adas ojciec, pisal do mnie troszke przerazony, abym wyhamowal. Musial skasowac dosyc ostre komentarze, reakcje. Za dlugo jestem na wojnie, aby nie wiedziec, o co zabiega. Tu wcale nie chodzi o moj prymitywny, skandaliczny i nie do przyjecia jezyk! Przez ok. 20 lat Przebudzonego zycia z Lordem i 10 w kaplanstwie; stoczylem nie jedna zazarta walke o zycie i smierc! Dlatego wiem, ze tu chodzi o cos innego :) O PRAWDE! Magwajerfrajer od wiekow stara sie ukryc, przykryc, znieksztalcic PRAWDE O NAS I O NASZYM SERCU!!! .... Jesli chcesz kontynuowac.... rozluznij sie, oddychaj gleboko i pomodl sie ze mna modlitwa do Ducha Swietego. Zastanow sie dobrze, czy chcesz! Poniewaz pragne ci powiedziec o nastepnej Mega Waznej sprawie! Modlimy sie : PRZYJDZ, SWIATLO PRAWDZIWE. PRZYJDZ, ZYCIE WIECZNE. PRZYJDZ, RADOSCI BEZ K0ONCA. PRZYJDZ, O MOJ ODDECHU I ZYCIE MOJE! PRZYJDZ, POCIESZENIE MEJ BIEDNEJ DUSZY. PRZYJDZ WIEC O PANIE I ROZBIJ DZIS WE MNIE TWOJ NAMIOT!!! AMEN. Posluchaj teraz uwaznie. Najlepiej z Duchem Swietym! Zyjesz w centrum potwornej Walki. Jestes na Wojnie. Jako wedrowiec, przedzierasz sie przez Pola Bitewne. O nie! Tu nie ma pokoju i luzu. Dzien i noc Magwajer atakuje Twoje Serce! Atakuje dzien i noc. Wojna wokol ciebie i czesto w Tobie! Jestes stracony i martwy, jesli z sila ignoranta olewasz te kwestie!!! Zaplacis slono! Dlatego tak Mega Wazne jest dla mnie, abys sie Obudzila i Obudzil! Ile czasu w ciagu dnia poswiecasz na kwestie WALKI DUCHOWEJ? Jestes w ogole TEGO swiadoma, swiadomy?! Sluchaj Krolewno i przystojny Panusiu. WLASNIE WALKA DUCHOWA JEST TWOJA BRUTALNA RZECZYWISTOSCIA! Jak to olewasz to CIAO!!!! :) Przyklad z przed kilku dni. Sobota rano. Na rozmowie z Lordem; komunikuje mi, co mam zadzialac. Dwie sprawy: wyspowiadac zakonnice (dlugo juz czeka) i jak zwykle pobiegac ( jest to nasz intymny czas, wiele spraw podczas biegania Lord wyjasnia). Ok! Na sniadaniu chlopaki z konwentu zagajaja, aby przeprowadzil swiatlo obok klasztoru. Spox. Zaczynam ukladac dzien. Pojawiaja sie OPCJE. Co pierwsz, co drugie. Robota ze swiatlem zajmie ok. 2 godz. Sklepy zamykaja o 12.00. Musze jechac teraz, aby kupic material, kable itd. Good, mysle. Pojade kupic, potem pobiegam, uporam sie ze swiatlem a na koncu wyspowiadam zakonnice. Tylko, ze Lord od rana zagajal: zakonnica na pierwszym miejscu. Na sniadaniu juz dziwnie o tym zapomnialem. Pojechalem kupowac, no i gdy mialem biegac przyszlo zniechecenie i mase mysli, ze to teraz nie moment. Wrocilem. W sercu byl glos, ze jest zle, ale.... olalem. Zabralem sie do roboty. Zaczynam wiercic kanal na kable i trach.... przerabalem rure z woda. Zaczyna zalewac ..... zalewa krew, zlosc, nerwy. Czuje, ze eksploduje. W sekundzie z baranka stalem sie dzikim niedzwiedziem. Nie moge znalesc zaworu. W glowie mase mysli i pretensji do Lorda! Tak jakby to byla jego wina, ze mi sie popieprzyla robota. Darek! Stop! Zaczynam Walczyc o serce i analizowac. Po chwili ... Jasne, Magwajer poprzestawial piorytety. Sciemnil mnie na maxa. Dalem sie zlapac! Po pierwsze jako ksiadz mnialem najpierw wyspowiadac zakonnice. Tak jak mowil Lord. Potem kupic gadzety i pobiegac. Na samym koncu robota i zabawa w elektryka. Ogarniasz dlaczego trafilem na te rure z woda! Magwajer przygotowal misterny plan, aby mi ukrasc serce i zaklucic relacje z Lordem. Tego dnia robote skonczylem pozna noca, a zakonnicy nie zdazylem wyspowiadac. Ale... dzieki temu nauczylem sie kolejnych manewrow potrzebnych do walki na wojnie! Zajmi sie na powaznie kwestia Walki Duchowej! Wojna trwa!
P.S
To nie Stefek, Julek, Toska, cie wyzywaja, rania, oczerniaja, wkurzaja. Za tym wszystkim stoi Magwajerfrajer! W bialych rekawiczkach, taki niewinny i pokorny szepcze: To nie ja - TO ONI - syyyyczy - Sa Zli! ...... Opamietaj sie, to nie czlowiek - Stworzenie Boga jest zly.

niedziela, 5 grudnia 2010

Destino


W hiszpanskim "Destino" znaczy cel! Od wczoraj mam zarab pracy. Rekolekcje z 300 osobami, mase spowiedzi, konferencje, Droga Krzyzowa, Adoracja, Msze Swiete. Wieczorem, naprawde czulem sie, jak Kon po Westernie. Lepiej zapodajac, bylem zmiety jak Warynski na starej stowce. Zycie ksiedza, zakonnika,"misjonarza" z dzikim sercem:) Ja tylko tak, aby towarzystwo nie myslalo, ze sie wygrzewam pod palmami:) Mamy ok. 40st. OK! Ale, nie o tym chce dzis zagajac. Z tymi ludzmi, na rekolekcjach, dotykalismy Mega Wazne sprawy. Sluchaj! Ty w ogole wiesz, po co zyjesz? Ogarniesz, po co biegasz zadyszany od rana do wieczora? Byles kiedys na pogrzebie? I co? Trzeba kiedys umrzec, co nie? Co? No nie rob takiej miny! Tak, kiedys wyzioniemy ducha! :) Posluchaj. Dawno, dawno temu zyl Krol. Wspanialy zamek, lasy, wiszace ogrody, byly jego. Mial wszystko czego potrzebowalo serce, by byc radosne i szczesliwe. Jego syn. Wysoki, przystojny o bujenej gestej grzywie. Silny chlopak. Od czasu do czasu schodzil kilkanascie kilosow do miasta. Znal tam kilku kolesi. Zawsze stawial im sok pomidorowy i kilka kesow ciacha z rabarbaru. Od dziecka kochajacy ojciec, zawsze mu powtarzal: Kiedy bedziesz w miescie nie pij tego, co oni pija; nektaru. Staniesz sie szalony, uposledzony! Trzymal sie meznie przez szereg lat. To co mu pozwalalo latac, co go unosilo, to nadzieja. Tato zapodal mu przeciekawe projekty na future. Az ktoregos dnia .... Byla piekna, o zlotych wlosach, smukla jak motyl w locie. Milosc od pierwszego zalookania. Nie mogl spac, jesc.... Projekty ojca .... Dnie i noce myslal o Rusalce. Pewnego upalnego popoludnia, namietnie obejmujac Rusalke, przy jej woni Wersalu.... uslyszal slowa z jej malinowych, puszystych ust: Masz pragnienie kochanie?! Napij sie naszego nektaru. Upoji cie rozkosza i szalenstwem. Rusalka, Rusalka... tylko to mnial w glowie. Juz zapomnial o ojcu, jego slowach. Co najwazniejsze, wylogowal pamiec o projektach jakie Tatus mial dla jego zycia. Lyk, drugi .... rozum, jakby zlasowany... serce..... pamiec...... W jednej chwili stal sie "MUMINKIEM". Uposledzonym! Cos jakby gesta mgla, osiadlo na jego muzgu. Bracia Rusalki zarzucili mu Homonto. Chyba do dzis, pchajac wielka belke, wyciaga dla nich ze studni wode smierci. Ludzie! Tak, tak! To JEST TWOJA HISTORIA! Twoja! Jesli codziennie nie myslisz i nie zdajesz sobie sprawy z tego, ze jestes WEDROWCEM. Ten swiat, tu i teraz, nie jest twoim miejscem i przeznaczeniem. To twoja historia, jesli nie ogarniasz, ze ten czas, ktory umyka; MASZ TYLKO PO TO, ABY WROCIC DO EDENU, do Miejsca, gdzie zostales stworzony! Destino - Cel, to: Eden - Raj! Jesli napiles sie, albo ukajasz nektarem "Rusalki"- marnosciami swiata to.... Jesli budujesz swoj Eden - Raj tutaj, na tym padole lez. Zostaniesz zaskoczony! Przeksztalci sie on, predzej, czy pozniej w Pieklo! NIE MA RAJU - EDENU BEZ LORDA! Kochanego Ojca! OBUDZ SIE! Nie badz.... Walcz o twoje Destino - Cel. Wiesz dlaczego biegam codziennie po 15 kilosow :) Bo mam Destino - cel! To motywuje!

piątek, 3 grudnia 2010

Man



Wczoraj próbowałem zapodac Ci prawdę o królewnie, czyli kobiecie. Wyślizgła się z pod żeber Adama. Ten młody "ogier" miał coś do powiedzenia w Edenie. Bóg przekazał mu całą władzę nad dzikością. To nie przypadek, że został stworzony w dzikości, poza Edenem. Wcześniej, przed harmonią i pięknem. Tak naprawdę, nie było jeszcze Edenu, jak powstał z prochu ziemi. Zdumiewające. Codziennie Bóg przechadzał się z nim. Lepiej zapodając, dziko biegali po dżungli. Lord pytał się go: jak nazwie poszczególne dzikie stwory. Lew, niedźwiedź, pantera, łoś... Ja pierniczę, to wszystko wyszło z dzikiego serca Adama. Długą drogę musiałem przebyć, aby wyczajić, że moje serce jest dzikie. Tak jak Twoje kolego, co siedzisz teraz w papuciach z wielkimi bobonami przy kompie. Masz dzikie serce! A te papucie, tak na marginesie, to Cię wku... Co nie? :) Lubię wracać w dzikie czasy dzieciństwa. Kiedy moje serce żyło pełnią swej dzikości. Teraz walczę, aby to odzyskać. Z kolesiami wyprawialiśmy masakra rzeczy. Codzienna rywalizacja, kto silniejszy i odważniejszy. Robiłem wszystko, aby być wodzem. Mogli mi skopać gębę na kwaśne jabłko, spox. Najgorszą urazą i poniżeniem było hasło: Maminsynek. Ja pierdziu, byłem w stanie roznieść gościa karbitem, który zawsze miałem schowany przy stajni (głównie do prowokacji Zomo-wców) :) Pamiętam dzień, kiedy całą wiochę miałem pod sobą. Po wielu treningach i inicjacji, dostałem dwa miecze, Aikido (bylem poganinem). Majestatycznie, jak Ząb MacKana, wjechałem do wiochy na rowerze z mieczami! Najgorsi zbuje mi się kłaniali i przychodzili na lekcje Aikido. Kurna, byłem kimś, Facetem! Oczywiście pogoń za dzikim sercem kosztowała strasznie. Mama mnie lała jak szalona. Nie ogarniała co się ze mną dzieje. Dlaczego jest taki dziki? Rano mi schowała miecz, a wieczorem miałem drugi wystrugany z lipy. Po co o tym zagajam? Chce Cię sprowadzić w Twoją dzikość, której kiedyś doświadczałeś jako chłopiec. Dzikość, z której skutecznie Cię wyleczyli. Frajermagwajer macza w tym palce. Adam, kiedy nie obronił Ewy przed tym frajerem odczuł przeszycie porażką i poniżeniem! I to jest to, co nas prześladuje do dziś panowie. Kobieta, kiedy czuje się kochana jest w stanie znieść niepowodzenia zawodowe, ale my... wymiękamy. Zabija nas poczucie bezwartościowości, porażki. Problem Adama leży w tym, że słuchając Magwajera, skupił się na Ewie. Totalnie zapomniał, co przeżywał z Bogiem. Wlaśnie wtedy stracił "jaja". Rozumiesz, co z nami robi Magwajer. Tracisz "jaja", kiedy skupiasz się na Ewie! Zygać mi się chce, jak nieustannie słyszę: jak chcesz być prawdziwym mężczyzną, to musisz przelecieć kilka lasek. Tragedia! W swoim życiu spotkałem tysiące facetów, ale tylko kilku mężczyzn! Pamietasz "Waleczne Serce", "Ostatni Mohikanin", albo "Apokalipto"?. Wróć do tych filmów. Kiedy je będziesz oglądał, obserwuj jak reaguje Twoje serce. Będzie się przebudzać, wiercić. Wiesz dlaczego? Jest Dzikie! Takie je stworzył Pan. Tak chcę żyć. Teraz Cię zapytam: ta robota, którą teraz wykonujesz - naprawdę w życiu właśnie to chciałeś robić? Może ktoś Cię nabił w bambuko? Sprawa Mega ważna: NIGDY NIE SZUKAJ POTWIERDZENIA NA TWOJA MESKOSC U KOBIETY! U niej tego nie znajdziesz. Ona nie jest w stanie zrobić z Ciebie mężczyzny! Wiesz, kto zrobił ze mnie mężczyznę? Mój przybrany dziadek, nawet go nazywałem ojcem. Kiedy miałem 9 lat pozwolił mi jechać samemu wielkim ciągnikiem z dwoma przyczepami pełnymi buraków! Sam, bez nikogo. Wiesz, co wtedy czułem. Po tej akcji nie mogłem spać. Dzięki niemu zarobiłem moje pierwsze pieniądze w wieku 10 lat! Tego nie da się zapomnieć. Wróc do Lorda, kolego. Zostaw na jakiś czas wszystkie laski. Jak kochają, to Cię nie oleją. Poproś żonę, aby na chwile spuściła Cię z łańcucha. Idź w miejsce, które kochasz, najlepiej dzikie. Zagajaj z Lordem i przyglądaj się Twemu dzikemu sercu. Jak mi nie wierzysz, co do tego, co Ci zapodaję, popatrz na Jezusa! Nie wmówisz mi, że nie miał .... Tez sobie nie przypominam by flirtował z panienkami.
Chodzi o to, aby wszystko było na swoim miejscu! Ogarniasz!
P.S
Jak sie czujesz z tymi fałdami na brzuchu? Nie ograniczaj swojej męskości do oglądania w TV Skoków, Champions League albo Polo! Kup se narty, poszukaj siłowni. Rob coś! Nie noś jajecznicy w spodniach!

czwartek, 2 grudnia 2010

Kobieta

Co czujesz lookając na te zdjęcia? Przeszywa Cię ich piękno? Tak! A wiesz, kto mówi do Ciebie przez to piękno? Nie, nie, to nie fujek Stefek. O nie! To jest Lord! To On zagaja do Ciebie. Oddychaj teraz głęboko. Daj się unieść tym pięknem. W moim życiu zachwycałem się nie jednym widokiem wspaniałych gór. Ale zawsze dostrzegałem coś dziwnego we mnie. Będąc na Zawracie, albo na innych szczytach, gdzie powalało piękno, przestrzeń. Jak się pojawiła piękna kobieta, turystka:) No kurna ta przestrzeń już przestała jarać. Oczy jak wariaty tropiły to piękno, co przed chwilą tu się wdrapało dysząc. Wiele lat nie obczajałem, o co zabiega. Tak jak mnie wytresowali w kościele, uważałem, że mam problem, jestem wykrzywiony. No bo zamiast podziwiać góry, ukajam się widokiem spoconego i dyszącego stworzenia. Jak kiedyś Ci mówiłem, to jest pamięć Edenu. No właśnie, co takiego wydarzyło się w tym Edenie? Wielkie sprawy! O których ześmy już dzięki frajerowimagwajerowi zapomnieli. Powaliła mnie kiedyś prawda o kobiecie. O Tobie, piekna królewno i księżniczko! Nie słyszałem, aby jakiś kolo skakał z mostu z powodu śmierci dziadka. A Ty? Zostawiła go Jola! Więc już skończyło się jego życie. Kiedyś w Szwajcarii złapałem na stopa młodego kolesia. Jechał do swojej dziewczyny na parę godzin, ponad 1500 kilosów, północne Niemcy. Całą drogę mi nawijał o blondyneczce jaka zfilował w Zurichu! A jechaliśmy 5 godzin. Widzisz jakie masz wzięcie i moc. Tylko dlatego, że jesteś kobietą. Jesteś urzekająca! Tak poza bandą, to kobiety też nieźle "narozrabiały" w moim życiu. O co zabiega? O Twoją godność i piękno jakie posiadasz! Zostałaś stworzona jako ostatnie dzieło Stwórcy. Coś w stylu ostatniego muśnięcia malarzy, ostatnich taktów muzyka. Bez, których dzieło byłoby lipne niedokończone. Tak więc świat bez Ciebie byłby lipny, szary i wybrakowany. Musisz o tym wiedzieć, gdy spoglądasz trochę przestraszona w lustro. Jesteś Koroną Stworzenia. Świat bez Ciebie byłby drętwy! Zostalaś stworzona już w raju, w pełnej harmonii. Ja zostałem stworzony poza rajem, w dzikości, chaosie. To jest ta różnica. Więcej: jako ostatnie dzieło Mistrza, wlaśnie w Tobie, On zostawił to, co ma najpiękniejszego. Nosisz w sobie najwięcej atrybutów Stwórcy. W Tobie ukrył najwięcej Siebie. Nikt tak nie kocha jak Ty, nikt nie przekazuje życia - Ty, nikt nie jest w stanie tak się poświęcić jak Ty, nic i nikt nie jest tak piękny jak Ty! Spójrz, Twoje cialo, Twoje serce, Twoje wnętrze!!! Full odlot. Magwajerfrajer to wyczajił perfekcyjnie. Aby sprawić najwięcej bólu Stwórcy skierował atak w Jego najbardziej urzekające arcydzieło - w Kobietę. Całe wieki kłamie, że winę za Grzech Pierworodny ponosi kobieta, Ty. Uwierzyłaś w to, co? BZDURA, KŁAMSTWO!!! Adam, którego Bóg postawił, aby chronił, strzegł tego Najpiękniejszego Arcydzieła, był tam i sluchał, jak Magwajer ściemnia Ewę. Nie zrobił nic! Zachował się jak wykastrowany ogier. Skulił uszy i zasłuchał się w nawijkę Magwajera. Sprzedał swoje serce, Magwajerowi a potem okłamanej Ewie! Kogo Bóg po tej akcji szuka w Edenie? Ewe?! O nie! Gdzie jesteś Adamie?! Gdzie masz "jaja"? Co sie stalo z Twoim męstwem? To ona, to ona.... wystartował wykastrowany eunuch! Nie ona jest winna! Tylko ty!!! Ogarniasz, co tak naprawde zaszło w Edenie! Bóg olewając eunucha powiedzial do Ewy: Nie bój się! Przyjdzie dzień, gdy zrestauruje twoje piękno i godność. Z Ciebie narodzi się Pogromca magwajera! Królewno! Spójrz na Maryję! Taka jesteś! Jezus rodząc się z Dziewicy Nazareńskiej, narodził się także z Ciebie! Przyjmij tę prawdę i daj się unieść Temu Świętemu Romansowi!



środa, 1 grudnia 2010

Czas

Aby miec zycie, musze adorowac Zrodlo Zycia. Aby chodzic w swietle, musze kroczyc za swiatelkiem, ktore oswieca ciemnosci. Aby miec milosc, musze trwac przy Milosci. Aby zakosztowac porywajacego romansu, musze miec czas! To byl Henri Nouwen, ktory poprosil matke Terese o duchowa wzkazowke. "Poswiec kazdego dnia godzine na adoracje Pana - powiedziala - wtedy nigdy nie uczynisz nic, o czym wiesz, ze jest zle". Nie chodzi tylko o adoracje Jezusa w Swiatyni. Cos wiecej. Przebywanie z nim, przede wszystkim w Swiatyni Serca! Ja mam szczescie i laske, bo mieszkamy z Lordem przez sciane. O kazdej porze dnia moge Go adorowac w Naswietszym Sakramencie. Wielu z was tego nie ma, wiec co? ¡Attencion! On nieustannie czeka na ciebie w Twoim Sercu! Tam w pierwszym rzedzie nalezy Go adorowac. Jezus zapodaje krotko: Wejdz do izdebki twego serca. Zamknij sie tam i rozmawiaj z Ojcem! Ile czasu w ciagu dnia ogladasz TV? Ile czasu siedzisz na necie, facebook-u? Ile czsu zajmuje ci krzatanie sie przy pracy? W koncu ile czasu, w ciszy, spedzasz z Bogiem w Twoim Sercu? Rozumiesz dlaczego jestes nieszczesliwy i rozpieprzony emocjonalnie? Karmisz serce gownem! Smiercia! Syfem z MacDonalds. Szukasz romansu, ale w zlym miejscu! Z TV, kompem, facebook-iem.... Ludzie! Zareaguj! Teraz walnij piescia w stol! Wkurz sie porzadnie! Krzykni: kur... Chce zycia! Chce zyc pelnia zycia! Boze! Ja Ciebie pragne! Ciebie! Przyjdz! Wylacz teraz kompa. Zostaw wszystko. I wyjdz adorowac Boga. Moze spacer, moze piekna fotografia, moze lyk kawy w samotnosci.... Wybierz i zrob cos! Teraz!!! On na ciebie czeka. W twoim Pieknym Sercu! Posluchaj mnie, ¡please!

wtorek, 30 listopada 2010

Skacz

No cześć! Jeśli czytasz, co tu zapodaję, to już jesteś moim kumplem, kumpelą :) To, czego pragnę myśląc o Tobie, to abyś miała, miał życie w obfitości! Żyła, żył - po prostu - tym, co masz w głębokościach serca, Bogiem. Mamy adwent, czyli czas czekania, oczekiwania. No, kurna, żebyś nie wiem jak się starał, naprężał, to, to.... no nie da się czekać na kogoś bez wcześniejszego pragnienia spotkania. Nie da się czekać bez pragnienia, nie da się kochać bez pragnienia, nie da się żyć bez pragnienia. No, nie da! Widzisz, frajermagwajer kradnie serce; aby czekać, kochać, żyć - bez pragnienia. Czyli co? Total lipa, paranoja,schizofremia duchowa. Chodzą do kościoła, adorują, modlą się językami, wyśpiewują pieśnie - bez serca, tj. bez POWERNEGO PRAGNIENIA ŻYWEGO BOGA! Są z Nim, ale pragną czegoś innego, innego romansu. Ile razy dzisiaj powiedziałeś Bogu: PRAGNE CIE!? Ile razy zapytałeś się Go dzisiaj: CO MASZ DLA MOJEGO SERCA? CO DZIS PRZYGOTOWAŁES DLA MOJEGO SERCA? Ty - tak poza bandą, o czym Ty w ogóle rozmawiasz z Twoim Stwórcą? Zagajasz z Nim? Czy tylko zapodajesz wyuczone przed I komunia schematy? Wyluzuj. Nie ściemnisz mnie, nie wierzę, że nie pragniesz zarąbiastego romansu, zarąbistej przygody życiowej;) Co? he he he. Jasne, że tak! BÓG PRAGNIE Z TOBĄ ROMANSU! Hej, piękne królewny, księżniczki, piękne panie, słyszycie? Bóg pragnie romansu, właśnie z Tobą! Ja też mam z Lordem zarąbisty romans, już jakieś tam z panienkami mnie nie podniecaja. Właśnie szykujemy się na wielkie polowanie. Bez jaj, serio. Pragnę z Lordem trochę popolować na krokodyle. Giwerę już mam wypaczoną.

poniedziałek, 29 listopada 2010

Pokusa

Kontemplujac brata od Kazka mozna popasc w falszywe przekonanie, ze trzeba niezle narozrabiac w zyciu, aby doswiadczyc Boga. Bog tego nie zaplanowal. O nie! To sprawka Magwajerafrajera. Klamie, kradnie serce i rozpieprza zycie. Jezus, kiedy mu juz walnela trzyciestka, zapragna, aby dzialac. Poszedl na pustynie umocnic pragnienie, wiez z Bogiem Ojcem. Odkrywanie i umacnianie tego pragnienia zajelo mu 40 dni! W koncu byl pewny. Juz czas ruszyc za tym pragnieniem, OBJAWIENIA LUDZIOM PRAWDY O BOGU I ODKUPIENIE ICH WLASNA KRWIA. Gdy juz byl gotowy, pojawil sie Magwajerfrajer. Pojawil sie w chwili, gdy Jezusa zaczal meczyc owy glod. GLOD PRAWDY. Czy naprawde jestem Syne Bozym? Czy to pragnienie wykupienia jest prawdziwe? Czy Bog mnie do tego powolal? Czy On jest przy mnie? Czy mam Jego moc? Hej, krzyczal Magwajer dolewajac oliwy do ognia: sprawdz to, tu i teraz! Kamienie w chleb. Moze to nie jest tak, jak czuje twoje serce? Nawiasem mowiac, nie musisz zbawiac tych ignorantow! Istnieje kilka opcji zaspokojenia tego pragnienia. Badz dla nich tylko dobry jak chleb. To im w zupelnosci wystarczy, jak ich tylko nakarmisz. Opcje na rzecz ubogich, jadlodajnie, w ten desen. Nie musisz za nich umierac. Chlopie! Opamietaj sie! Zachowaj swe zycie. Jestes kurna mlody kolo! W tym momencie Magwajerfrajer wcale nie klamie – mozliwosci istnieja, kilka opcji. U nas, to samo. Liczba opcji wzrasta w miare gotowosci, by zrezygnowac z zaufania Bogu! Klamstwo polega na wmowieniu nam, ze opcje moga przyniesc to, czego najbardziej chcemy i pragniemy. Ale nie, KAZDY BOZEK JEST OSZUSTEM. Jezus stanowczo odpalil frajerowi: Te opcje nie sa prawdziwym zyciem. Prawdziwym moim pragnieniem! Druga proba nadchodzi, gdy Lord postanawia nie brac sprawy w swoje rece. Nie zgadza sie na zmiane kamieni w chleb, na inne opcje. Postanawia zaufac Bogu. Magwajer szyderczo syczy: A wiec zamirzasz zaufac Bogu? W porzadku, sprawdz sam, czy On sie tak naprawde o ciebie troszczy. Magwajerfrajer zaczyna podwazac Boza Milosc do nas. To do przewidzenia w stosunku do zpragnionego serca. Gdy postanawiam trwac przy jakims postanowieniu wkradaja sie watpliwosci; Boze, ja wiem, ze mnie kochasz. Nie spodziewalem sie, ze bede musial tak dlugo czekac, na to, czego pragne. Tak mowiac poza banda: Co to za glebokie rozczarowanie utrzymuje sie w twoim zyciu? Jakie niespelnione pragnienie, mimo latami zanoszonych modlow? Co Magwajer podpowiada ci o Bogu? O tobie samym? W zwiazku z tym niespelnionym pragnieniem? Nadzieja nasza jest w odpowiedzi Lorda: NIE MUSZE SPRAWDZAC, CZY OJCU NA MNIE ZALEZY! ON TROSZCZY SIE O MNIE TAKZE TERAZ. Wiesz co? Tak na marginesie, Bog nie musi udowadniac swojej milosci do nas – On juz to uczynil na krzyzu! Sprobuj trzymac sie tego przez najblizszych 10 dni: Moje serce znaczy cos dla Boga! Niech to bedzie twoja tarcza obronna. Magwajer nie popuszcza: Nie musisz isc droga cierpienie! Kolo, wyluzuj! Mozesz pojsc na skroty. Po prostu oddaj swoje serce. Tak! Wszystko sprowadza sie do przedmiotu uwielbienia. Komu oddajemy nasze serce w zamian za obietnice zycia? Komp, TV, kwiatki, chlopak, dziewczyna, komura, piesek, ciocia Gienia, cialo, sex.......To jest zaproszenie do balwochwalstwa! Jezus zamyka Magwajerowi gebe: NIE MA ZADNYCH SKROTOW! A MOJE SERCE NALEZY JEDYNIE DO BOGA OJCA! Zobacz, jak drogocenna rzecza jest pragnienie serca, jego ochrona jest warta wszystkiego, co posiadamy! Zaniedbanie go jest glupota. Zabijanie go oznacza samobojstwo. Pozwalanie, by blakalo sie bez celu i stawalo ofiara pulapek zastawionych przez Magwajerafrajera, stanowi katastrofe. Musisz potraktowac serio wlasne szczescie!

piątek, 26 listopada 2010

Tajfun

Ten mlody chlopak o dzikim sercu, pamietasz? Mial starszego brata Kazka. Kaziu, oooo... wzor wszystkiego; przykladny i posluszny syn; wymarzony narzeczony. Z przedzialkiem nad czolem, zawsze z klasa ubrany, kultura w gadce. Odkad zaczal chodzic i samodzielnie siadac na nocnik matka nigdy nie miala z nim problemow. Na kazde zawolanie ojca. Pracus. Nigdy nie otworzyl i nie zamknal drzwi wejsciowych bez hasla: ide; jestem. No, kurna, nie mozna sie bylo do niego przypieprzyc. Total przeciwienstwo.... moje. Lubilem go nazywac tajfun. Wystarczylo podwedzic mu oselke do klepania kosy, a ten przykladny chlopczyna, byl w stanie powiesic za ja... Owego dnia, gdy polalo sie Wino Nowej Milosci, dzien, w ktorym "peklo niebo" Kaziu nie byl w stanie opanowac, tutez, tajfuna. Owladna miejsce, gdzie kiedys goscily pragnienia.
Tato! Od dziecka ci jestem na posylki. Zawsze! Zawsze sumiennie wykonywalem, co mowiles. A ty!? Nigdy mi nie kupiles biletu do.... abym sie troche rozerwal!
Ojciec, trzymajac sie za siwa brode, cichym, ale stanowczym glosem odparl: NIGDY MNIE NIE PROSILES!
..... Czaisz baze? Jesli zabijesz w sobie pragnienia, opanuje cie tajfun. Tak jak Kazka. Pirwszym przykazaniem ze Synaju, nie jest: Nie pieprz sie z panienkami! Ani, nie podkradaj zony kolegi. Jasne, ze to jest wazne, ale pierwsze, Najwazniejsze przykazanie, wyjscie i podstawa pod wszystkie ostatnie i te, jest: PRAGNI BOGA ZYWEGO! PRAGNI CALYM SERCEM, CALYM UMYSLEM, CALA WOLA, ZE WSZYSTKICH SIL! :) :) :) Rozumiesz! Aby kochac, trzeba najpierw zapragnac! Aby doswiadczyc Milosci.... to samo, zapragnac!

czwartek, 25 listopada 2010

Woda

Jesli chcesz zabic kwiatek, przestan go podlewac. Jesli chcesz zabic swoje zycie, przestan pragnac! Pewnego wiosennego poranka. Po porannej kawie, nieoczekiwanie wypalil. Mlody, pelny energii o dziarskiej sile, chlopaczyna. Tato! Musimy powaznie zagaic! OK! O co zabiega synu? Wiesz, juz mnie nie podnieca zycie na tym zadupiu. Chce przygody, poznania swiata kawalek, nowych ludzi, przygody w milosci! Spadam z tad! Podpisz czek. Zwijam kase, ktora mi przeznaczyles and Now! Go! Sedziwy juz ojciec, lekko glaszczac brode, delikatnie spogladal na ogien w oczach chlopaka, wyczuwajac straszna dzikosc jego serca. Bez slowa wyszedl. Za pare minut dyskretnie, w tylna kieszen dzinsow, wetkna mlodemu kawalek drogocennego papieru, czek. Spojrzeli sobie w oczy, bez slow. Tylko mocny uscisk. Za piec minut slychac bylo tylko zryw szesciocelidrowego silnika i matowy odglos kol na zwirze. Odjechal w sina dal. Przez te wszystkie lata skosztowal nektaru chyba ze wszystkich powabnych kielichow tulipana. Mial w objeciach nie jedna pieknosc. Skosztowal smakujac miodu mlodej piersi i odurzajacej woni jej ogrodu. Otarl sie o najwyzsze szczyty swiata. Bez umiaru zaspakajajac pragnienia dzikiego serca.... To chyba byl marzec. Ciemna, ponura, bardzo mrozna noc. Cialo zwijalo sie z zimna i bolu. Wychudzone, zatumione jabolem-siarkopolem winnym. Skurczone, jak to bylo przed porodem. Ale to nie bylo najgorsze. Najbardziej dawalo w kosc serce. Strasznie dzikie i zaniedbane. Odrapane i wytluczone jak stare BMW... Co? To wszystko, co moze dac zycie? Samotnosc zaczela wyc strasznie. Gorzej jak zglodniale wilki. Lzy, lecialy. Lecialy tak, jak ten malowany ptak. Wezbrana fala zaczela wyplukiwac dno. Dno dzikiego serca. Powoli, bardzo delikatnie wylanial sie bardzo delikatny miodowy bursztyn. Nagle, tak niespodziewanie, Wielkie Pragnienie Zrodlanej Wody. Wracam! Niewiadomo kiedy minela droga. Tak dluga a wydaje sie ze trwala pare minut. Jest! To znajome miejsce. Ale... drzewa jakos bardziej zielone. Jakies nowe kwiaty i ta delikatna won wiatru. Dzikie, chore i zpragnione serce, jakby przyspieszylo. Jak zimny diesel nabiera obrotow. W glowie, ukladanka slow.... Biegnie! Przyspieszenie.... Silny uscisk i ..... blogosc... uczucie i milosc.... Potem radosc i wesele! Jednym slowem Nowe - Zycie: intymnosc, piekno, przygoda! Polalo sie wino. Wino Nowej Milosci. Tyle lat wedrowki, aby wrocic do punktu wyjscia! Ten ceni smak zrodla, kto je kiedys stracil! Woda: zapragnac pragnac!

środa, 24 listopada 2010

Wiatr

Chce was troche pomeczyc tematem pragnien. Mozesz sie wkurzac, grysc parapet, ale serca nie oszukasz. Ciagle pragnie! Nie frytek z McDonald's ani syfiastej CocaCola. Ono pragnie Wody zrodlanej. Czyli sprawa sie rypie na stracie: czym jest karmione serce? Jak jesz duzo ham-burgerow z McD... bedziesz obrzydliwie tlusty i brzydki(a). A ja nie wierze, ze ty tego naprawde chcesz. Chcesz normalnego, pieknego i zdrowego ciala. Kromal z maselkiem i szczypiorkiem, troche soli, pomidorek, ogoreczek and... full odjazd. Serce pragnie, ale nie sexu, pornografii itd. Glebiej! Tak zostalo stworzone i zaprogramowane! Pragnie intymnych spotkan, piekna prawdziwego, przygody, ale .... TYLKO Z BOGIEM! Bo nic i nikt je poza Nim, nie jest w stanie nasycic! Dlugie lata zylem w falszywym przekonaniu, ze tego, co potrzebuje, pragne, czyli intymnosci, piekna, przygody, moge zakosztowac i odnalesc w kobiecie mego zycia. Zylem marzac o niej kazdego dnia. Wyczekiwalem jej kazdego poranka. Pewnego dnia przyszla, z rekami wypelnionymi miloscia. Tak, zycie zakwitlo, zmienilo sie, ale tylko na kilka miesiecy! Pewnego dnia, gdy siedzielismy obejmujac sie, na lace pelnej zapachu siana, wypatrujac cudownego zachodu slonca. Moje serce zaczelo strasznie tesknic i plakac. Zostalem zachwiany, zaniepokojony. Co sie dzieje? Przeciez ja myslalem, bylem przekonany, ze... juz znalazlem, a tu, tylko pustka i bol.... Nasza milosc jak niespodziewanie przyszla, tak i odeszla. A ja ze zlamanym sercem podjalem wysilek, aby dalej szukac az.... Pewnego wieczoru, gdy bylem zupelnie sam, nieoczekiwanie nawiedzila mnie inna Milosc: Czego ty tak naprawde chcesz? Czego pragniesz? Ciebie! Zaczolem krzyczec na cale gardlo! Ciebie! W tym momecie zostalo wyzwolone ze strasznego wiezienia, to najprawdziwsze pragnienie, ktore zawsze bylo w moim sercu. Przyszla wolnosc, radosc, swiatlo i chec zycia! Zaczela sie Prawdziwa INTYMNOSC, doswiadczenie pradziwego PIEKNA I PRZYGODY z Tym Jedynym, Ktory mnie wymyslil i uksztaltowal! Juz nie chce brodzic w kaluzy, czy plastikowym basenie. Dryfuje w Oceanie, na pelnym Morzu! Juz nie marze o lataniu. Latam na pelnym Niebie, jak wiatr!