Strony
piątek, 31 grudnia 2010
Blessing
Teraz więc słuchaj, Jakubie, mój sługo,
Izraelu, którego wybrałem!
Tak mówi Pan, twój sprawca,
twój twórca od narodzenia, twój wspomożyciel:
Nie bój się, sługo mój, Jakubie,
Jeszurunie, którego wybrałem.
Bo rozleję wody po spragnionej glebie
i zdroje po wyschniętej ziemi.
Przeleję Ducha mego na twoje plemię
i błogosławieństwo moje na twych potomków.
Wyrastać będą jak trawa wśród wody,
jak topole nad bieżącymi wodami.
Jeden powie: "Należę do Pana",
a drugi się nazwie imieniem Jakuba,
inny zaś napisze na swej ręce: "Pan"
i otrzyma imię Izrael.
Dobro
NIECH NOWY ROK BEDZIE DLA CIEBIE CZASEM SZCZEGOLNEGO POZNANIA LORDA! CZASE SZCZEGOLNEGO ZAFASCYNOWANIA SIE BOGIE ZYWYM! ZYCIE MA SENS, GDY JEST POGONIA ZA BOGIEM! :) POKOJ I DOBRO DO 2011!!!
Dziękczynienie
Wykrzykujcie na cześć Pana, wszystkie ziemie;
służcie Panu z weselem!
Wśród okrzyków radości stawajcie przed Nim!
Wiedzcie, że Pan jest Bogiem:
On sam nas stworzył, my Jego własnością,
jesteśmy Jego ludem, owcami Jego pastwiska.
Wstępujcie w Jego bramy wśród dziękczynienia,
wśród hymnów w Jego przedsionki;
chwalcie Go i błogosławcie Jego imię!
Albowiem dobry jest Pan,
łaskawość Jego trwa na wieki,
a wierność Jego przez pokolenia.(Ps 100)
czwartek, 30 grudnia 2010
Przemija
że jesteście mocni
i że nauka Boża trwa w was,
i zwyciężyliście Złego.
Nie miłujcie świata
ani tego, co jest na świecie!
Jeśli kto miłuje świat,
nie ma w nim miłości Ojca.
Wszystko bowiem, co jest na świecie, a więc:
pożądliwość ciała, pożądliwość oczu i pycha tego życia
nie pochodzi od Ojca, lecz od świata.
Świat zaś przemija, a z nim jego pożądliwość;
kto zaś wypełnia wolę Bożą, ten trwa na wieki.( 1J2,14)
Opoka
i w cieniu Wszechmocnego mieszka,
mówi do Pana: «Ucieczko moja i Twierdzo,
mój Boże, któremu ufam».
Bo On sam cię wyzwoli
z sideł myśliwego
i od zgubnego słowa.
Okryje cię swymi piórami
i schronisz się pod Jego skrzydła:
Jego wierność to puklerz i tarcza.
W nocy nie ulękniesz się strachu
ani za dnia - lecącej strzały,
ani zarazy, co idzie w mroku,
ni moru, co niszczy w południe.
Choć tysiąc padnie u twego boku,
a dziesięć tysięcy po twojej prawicy:
ciebie to nie spotka.
Ty ujrzysz na własne oczy:
będziesz widział odpłatę daną grzesznikom.
Albowiem Pan jest twoją ucieczką,
jako obrońcę wziąłeś sobie Najwyższego.
Niedola nie przystąpi do ciebie,
a cios nie spotka twojego namiotu,
bo swoim aniołom dał rozkaz o tobie,
aby cię strzegli na wszystkich twych drogach.
Na rękach będą cię nosili,
abyś nie uraził swej stopy o kamień.
Będziesz stąpał po wężach i żmijach,
a lwa i smoka będziesz mógł podeptać.
Ja go wybawię, bo przylgnął do Mnie;
osłonię go, bo uznał moje imię.
Będzie Mnie wzywał, a Ja go wysłucham
i będę z nim w utrapieniu,
wyzwolę go i sławą obdarzę.
Nasycę go długim życiem
i ukażę mu moje zbawienie. ( Ps 91)
środa, 29 grudnia 2010
Dobrze
i śpiewać imieniu Twemu, o Najwyższy:
głosić z rana Twoją łaskawość,
a wierność Twoją nocami,
na harfie dziesięciostrunnej i lirze
i pieśnią przy dźwiękach cytry.
Bo rozradowałeś mnie, Panie, Twoimi czynami,
cieszę się dziełami rąk Twoich.
Jakże wielkie są dzieła Twe, Panie,
bardzo głębokie Twe myśli!
Człowiek nierozumny ich nie zna,
a głupiec ich nie pojmuje.
Chociaż występni plenią się jak zielsko
i złoczyńcy jaśnieją przepychem,
i tak [idą] na wieczną zagładę.
Ty zaś, o Panie, na wieki jesteś wywyższony.
Bo oto wrogowie Twoi, Panie,
bo oto wrogowie Twoi poginą,
rozproszą się wszyscy złoczyńcy.
Wywyższyłeś mój róg jak u bawołu,
skropiłeś mnie świeżym olejkiem.
Oko moje patrzy na nieprzyjaciół,
tych, co powstają na mnie.
Słuchają moje uszy moich przeciwników.
Sprawiedliwy zakwitnie jak palma,
rozrośnie się jak cedr na Libanie.
Zasadzeni w domu Pańskim
rozkwitną na dziedzińcach naszego Boga.
Wydadzą owoc nawet i w starości,
pełni soków i zawsze żywotni,
aby świadczyć, że Pan jest sprawiedliwy,
moja Skała, nie ma w Nim nieprawości. (Ps 92)
Dzieci
Badz dzielnym Wojownikiem Jezusa! Pana Swiatlosci! (2Tm2,3)
wtorek, 28 grudnia 2010
The Dark of the Moon
John
To wam oznajmiamy, co było od początku,
cośmy usłyszeli o Słowie życia,
co ujrzeliśmy własnymi oczami,
na co patrzyliśmy
i czego dotykały nasze ręce -
bo życie objawiło się.
Myśmy je widzieli,
o nim świadczymy
i głosimy wam życie wieczne,
które było w Ojcu,
a nam zostało objawione -
oznajmiamy wam,
cośmy ujrzeli i usłyszeli,
abyście i wy mieli współuczestnictwo z nami.
A mieć z nami współuczestnictwo znaczy:
mieć je z Ojcem i Jego Synem Jezusem Chrystusem.
Piszemy to w tym celu,
aby nasza radość była pełna.
Nowina, którą usłyszeliśmy od Niego
i którą wam głosimy, jest taka:
Bóg jest światłością,
a nie ma w Nim żadnej ciemności.
Jeżeli mówimy, że mamy z Nim współuczestnictwo,
a chodzimy w ciemności, kłamiemy
i nie postępujemy zgodnie z prawdą.
Jeżeli zaś chodzimy w światłości,
tak jak On sam trwa w światłości,
wtedy mamy jedni z drugimi współuczestnictwo,
a krew Jezusa, Syna Jego,
oczyszcza nas z wszelkiego grzechu. ( Pierwszy list s. John - 1J1,1-9)
poniedziałek, 27 grudnia 2010
Desire
TAAAK! PRAGNE CIE!
Rock
od Niego przychodzi moje zbawienie.
On jedynie skałą i zbawieniem moim,
twierdzą moją, więc się nie zachwieję.
Dokądże będziecie napadać na człowieka
i wszyscy go przewracać
jak ścianę pochyloną,
jak mur, co się wali?
Oni tylko knują podstępy
i lubią zwodzić;
kłamliwymi ustami swymi błogosławią,
a przeklinają w sercu.
Spocznij jedynie w Bogu, duszo moja,
bo od Niego pochodzi moja nadzieja.
On jedynie skałą i zbawieniem moim,
On jest twierdzą moją, więc się nie zachwieję.
W Bogu jest zbawienie moje i moja chwała,
skała mojej mocy,
w Bogu moja ucieczka.
W każdym czasie Jemu ufaj, narodzie!
Przed Nim serca wasze wylejcie:
Bóg jest dla nas ucieczką!
Synowie ludzcy są tylko jak tchnienie,
synowie mężów - kłamliwi;
na wadze w górę się wznoszą:
wszyscy razem są lżejsi niż tchnienie.
Nie pokładajcie ufności w przemocy
ani się łudźcie na próżno rabunkiem;
do bogactw, choćby rosły,
serc nie przywiązujcie.
Bóg raz powiedział,
dwa razy to słyszałem:
Bóg jest potężny.
I Ty, Panie, jesteś łaskawy,
bo Ty każdemu oddasz według jego czynów. (Ps 62)
Hello
piątek, 24 grudnia 2010
Light
No to sciskam Was kurda!!!
czwartek, 23 grudnia 2010
Ogołocenie
środa, 22 grudnia 2010
Thanks
Kierownikowi chóru. Sługi Bożego, Dawida, który wypowiedział do Pana słowa tej pieśni, gdy go Pan wybawił z mocy wszystkich jego nieprzyjaciół i z ręki Saula. Rzekł wtedy:
Miłuję Cię, Panie, Mocy moja, Panie, ostojo moja i twierdzo, mój wybawicielu, Boże mój, skało moja, na którą się chronię, tarczo moja, mocy zbawienia mego i moja obrono! Wzywam Pana, godnego chwały, i jestem wolny od moich nieprzyjaciół. Ogarnęły mnie fale śmierci i zatrwożyły mnie odmęty niosące zagładę; oplątały mnie pęta Szeolu, zaskoczyły mnie sidła śmierci. W moim utrapieniu wzywam Pana i wołam do mojego Boga; usłyszał On mój głos ze swojej świątyni,
a krzyk mój dotarł do Jego uszu. Zatrzęsła się i zadrżała ziemia, posady gór się poruszyły,
zatrzęsły się, bo On zapłonął gniewem. Uniósł się dym z Jego nozdrzy, a z Jego ust - pochłaniający ogień: od niego zapaliły się węgle. Nagiął On niebiosa i zstąpił, a czarna chmura była pod Jego stopami. Lecąc cwałował na cherubie, a skrzydła wiatru Go niosły. Przywdział mrok niby zasłonę wokół siebie, jako okrycie ciemną wodę, gęste chmury. Od blasku Jego obecności rozżarzyły się węgle ogniste. Pan odezwał się z nieba grzmotem, to głos swój dał słyszeć Najwyższy, wypuścił swe strzały i rozproszył wrogów, cisnął błyskawice i zamęt wśród nich wprowadził. Aż ukazało się łożysko morza i obnażyły się posady lądu od groźnej nagany Twej, Panie, i tchnienia wichru Twoich nozdrzy. On wyciąga [rękę] z wysoka i chwyta mnie, wydobywa mnie z toni ogromnej;
Wyrywa mnie od przemożnego nieprzyjaciela, od mocniejszych ode mnie, co mnie nienawidzą.
Napadają na mnie w dzień dla mnie złowrogi, lecz Pan jest moją obroną, wyprowadza mnie na miejsce przestronne; ocala, bo mnie miłuje. Pan nagradza moją sprawiedliwość, odpłaca mi według czystości rąk moich. Strzegłem bowiem dróg Pańskich i nie odszedłem od mojego Boga,
bo mam przed sobą wszystkie Jego przykazania i nie odrzucam od siebie Jego poleceń, lecz jestem wobec Niego bez skazy i wystrzegam się grzechu. Pan mię nagradza za moją sprawiedliwość, za czystość rąk przed Jego oczyma. Ty jesteś miłościwy dla miłościwego i względem nienagannego działasz nienagannie, względem czystego okazujesz się czystym, wobec przewrotnego jesteś przebiegły. Albowiem Ty wybawiasz naród uniżony a pognębiasz oczy wyniosłe. Bo Ty, Panie, każesz świecić mojej pochodni: Boże mój, oświecasz moje ciemności. Bo z Tobą zdobywam wały, mur przeskakuję dzięki mojemu Bogu. Bóg - Jego droga jest nieskalana,
słowo Pana w ogniu wypróbowane; On tarczą dla wszystkich, którzy doń się chronią.
Bo któż jest Bogiem prócz Pana? Lub któż jest Skałą prócz Boga naszego? Bóg, co mocą mnie przepasuje i nienaganną czyni moją drogę, On daje moim nogom rączość nóg łani i stawia mnie na wyżynach, On ćwiczy moje ręce do bitwy, a ramiona - do napinania spiżowego łuku. Dajesz mi tarczę Twą dla ocalenia, i wspiera mnie Twoja prawica, a Twoja troskliwość czyni mnie wielkim.
Wydłużasz mi kroki na drodze i stopy moje się nie chwieją. Ścigam mych wrogów i dopadam,
a nie wracam, póki nie zginą. Starłem ich, nie mogli się podnieść, upadli pod moje stopy.
Mocą mnie przepasujesz do bitwy, sprawiasz, że przeciwnicy gną się pode mną, zmuszasz wrogów moich do ucieczki, a wytracasz tych, co mnie nienawidzą. Wołają - lecz nie ma wybawcy;
do Pana - lecz im nie odpowiada. Jak proch na wietrze ich rozrzucę, zdepczę jak błoto uliczne.
Ty mnie ocalasz od buntów ludu, ustanawiasz mnie głową narodów.
Służy mi lud, którego nie znałem. Są mi posłuszni na pierwsze wezwanie; cudzoziemcy mi schlebiają. Cudzoziemcy bledną, z drżeniem wychodzą ze swoich warowni.
Niech żyje Pan! Moja Skała niech będzie błogosławiona! Niech będzie wywyższony Bóg, mój Zbawca, Bóg, który zapewnia mi pomstę i poddaje mi narody, wybawia mnie od nieprzyjaciół,
wynosi nad moich wrogów i uwalnia od gwałtownika. Przeto będę Cię, o Panie, chwalił wśród narodów i będę wysławiał Twoje imię. Tyś zwycięstwa wielkie dał królowi i Twemu pomazańcowi okazałeś łaskę, Dawidowi i jego potomstwu na wieki. (PS 18)
Jestem
«Nie lękaj się, bo cię wykupiłem, wezwałem cię po imieniu; tyś moim! Gdy pójdziesz przez wody, Ja będę z tobą, i gdy przez rzeki, nie zatopią ciebie. Gdy pójdziesz przez ogień, nie spalisz się,
i nie strawi cię płomień. Albowiem Ja jestem Pan, twój Bóg, Święty Izraela, twój Zbawca.
Daję Egipt jako twój okup, Kusz i Sabę w zamian za ciebie. Ponieważ drogi jesteś w moich oczach, nabrałeś wartości i Ja cię miłuję, przeto daję ludzi za ciebie i narody za życie twoje. Nie lękaj się, bo jestem z tobą. ( Izajasz 43) Nikt w moim zyciu nigdy nie dal mi lepszej obietnicy niz ta! Jak tu nie pragnac Tego, ktory wlasnie tak do mnie zagaja?!
wtorek, 21 grudnia 2010
Message
Opoka
On moje ręce zaprawia do walki,
moje palce do wojny.
On mocą dla mnie i warownią moją, osłoną moją i moim wybawcą, moją tarczą i Tym, któremu ufam,
Ten, który mi poddaje ludy.
O Panie, czym jest człowiek, że masz o nim pieczę,
czym syn człowieczy, że Ty o nim myślisz?
Człowiek jest podobny do tchnienia wiatru, dni jego jak cień mijają.
O Panie, nachyl Twych niebios i zstąp,
dotknij gór, by zadymiły,
ciśnij piorun i rozprosz ich,
wypuść swe strzały i przeraź ich,
wyciągnij rękę Twoją z wysoka, wybaw mię z wód wielkich
i uwolnij z rąk cudzoziemców,
tych, których usta mówią na wiatr,
a których prawica jest prawicą fałszywą.
Boże, pieśń nową będę Ci śpiewał, grać Ci będę na harfie o dziesięciu strunach.
Ty królom dajesz zwycięstwo,
Ty wyzwoliłeś sługę Twego, Dawida.
Od miecza złego mnie wybaw
i uwolnij z rąk cudzoziemców,
tych, których usta mówią na wiatr,
a których prawica jest prawicą fałszywą.
Daj pomyślność synom naszym jak roślinom,
rozrastającym się w czasie swej młodości,
niech będą córki nasze na wzór narożnych kolumn,
rzeźbione na wzór kolumn świątyni.
Niech pełne będą nasze spichlerze,
zasobne we wszelkie płody.
Niech trzody nasze tysiąckroć płodne
na polach naszych mnożą się tysiącami;
niech nasze zwierzęta będą ciężkie!
Niech się nie zdarza wypadek czy ucieczka
ani lament na naszych ulicach!
Szczęśliwy lud, któremu tak się powodzi,
szczęśliwy lud, którego Bogiem jest Pan. (Ps144)
poniedziałek, 20 grudnia 2010
Drogi
który nie idzie za radą występnych,
nie wchodzi na drogę grzeszników
i nie siada w kole szyderców,
lecz ma upodobanie w Prawie Pana,
nad Jego Prawem rozmyśla dniem i nocą.
Jest on jak drzewo zasadzone nad płynącą wodą,
które wydaje owoc w swoim czasie,
a liście jego nie więdną:
co uczyni, pomyślnie wypada.
Nie tak występni, nie tak:
są oni jak plewa, którą wiatr rozmiata.
Toteż występni nie ostoją się na sądzie
ani grzesznicy - w zgromadzeniu sprawiedliwych,
bo Pan uznaje drogę sprawiedliwych,
a droga występnych zaginie. (Ps1)
Moral
sobota, 18 grudnia 2010
Look
JESTEM OBCYM PRZYBYSZEM DLA TEGO SWIATA (1P2,11)
JESTEM PRZECIWNIKIEM MAGWAJERA I MAM MOC ZPRZECIWIC SIE JEMU (1P5,8-9)
JESTEM Z JEZUSEM UKRYTY W BOGU (Kol 3,3)
JESTEM WOLNY OD WLADZ CIEMNOSCI (Kol 1,3)
JESTEM DOMOWNIKIEM BOGA (Ef2,19)
JESTEM WOLNY (Gal5,13)
JESTEM NOWYM STWORZENIEM (2Kor5,17)
JESTEM ZBAWIONY (Rz8,24)
JESTEM BOZYM SYNEM (Rz8,14)
JESTEM PRZYJACIELEM JEZUSA (J15,15)
JESTEM WOLNY OD GRZECHU W JEZUSIE (Rz6,17)
JESTEM SWIATLEM SWIATA (Mt5,14)
JESTEM POWOLANY DO ZYCIA (1P1,23)
JESTEM NAZNACZONY PIECZECIA DUCHA SWIETEGO (Ef1,13)
JESTEM MILA BOGU WONNOSCIA (2Kor2,15)
JESTEM USWIECONY W JEZUSIE (1Kor1,2)
JESTEM TRWALE ZLACZONY Z BOGIEM (Rz8,35)
JESTEM SWIATYNIA BOGA (1Kor3,16)
JESTEM SOLA ZIEMI (Mt5,13)
JESTEM OBYWATELEM NIEBA (Lk10,20)
To jest Power co nie?
Dęby
piątek, 17 grudnia 2010
Pamiętam
przyjm moje błaganie
w wierności swojej, wysłuchaj mnie w swej sprawiedliwości!
Nie pozywaj na sąd swojego sługi,
bo nikt żyjący nie jest sprawiedliwy przed Tobą.
Albowiem nieprzyjaciel mnie prześladuje:
moje życie na ziemię powalił,
pogrążył mnie w ciemnościach
A we mnie duch mój omdlewa,
serce we mnie zamiera.
Pamiętam dni dawne, rozmyślam o wszystkich Twych dziełach, rozważam dzieło rąk Twoich. Wyciągam ręce do Ciebie; moja dusza i moje serce pragnie Ciebie jak zeschła ziemia.
Prędko wysłuchaj mnie, Panie,
albowiem duch mój omdlewa.
Nie ukrywaj przede mną swego oblicza,
bym się nie stał podobny do tych, co schodzą do grobu.
Spraw, bym rychło doznał Twojej łaski,
bo w Tobie pokładam nadzieję.
Oznajmij, jaką drogą mam kroczyć,
bo wznoszę do Ciebie moją duszę.
Wybaw mnie, Panie, od moich wrogów,
do Ciebie się uciekam.
Naucz mnie czynić Twą wolę,
bo Ty jesteś moim Bogiem.
Twój dobry duch niech mnie prowadzi
po równej ziemi.
Przez wzgląd na Twoje imię, Panie, zachowaj mię przy życiu;
w swej sprawiedliwości wyprowadź mnie z utrapień!
A w swojej łaskawości zniszcz moich wrogów
i wytrać wszystkich, którzy mnie dręczą,
albowiem jestem Twoim sługą. ( Ps 143)
Babilon
Lord, Jezus, moje ODKUPIONE SERCE jest PRAWDZIWYM ZRODLEM RADOSCI!!! Nachyl sie nad TYM zrodlem i "pij"! Ze smutkiem to samo: dwa zrodla. Mamy smutek Bozy i smutek Babilonu. Mozna byc smutnym, bo zapitolili kolo od beemki, ale tez mozna byc smutnym, bo Magwajer odciagna mnie na jakis czas do wiezien Babilonu, od Lorda. Smutek Bozy jest bardzo potrzebny! Chce nas obudzic, abysmy spitalali z pulapek Babilonu, tego "Egiptu". A wiec, gdy znika radosc przypacz sie, co jest powodem. Jesli Babilon, olej to po prostu. Jesli jakies sprawy moralne, grzech itp; spoko. Jezus jest przy tobie, przepros, wstawaj i zyj ODKUPIONYM SERCEM. POSLUCHAJCIE mnie ludzie, Jezus za was umar i dal wam ZYCIE NOWE! Mam zarabista Hacjende w Niebie. Jak o tym zapomne to dopadnie mnie smutek Babilonu. O nie, kurna nie pozwole, bede walczyl! Podniescie glowy strapione i omdlale rece, JEZUS JEST W WASZYCH SERCACH!
czwartek, 16 grudnia 2010
Warownia
Do Ciebie wołam, Panie, prędko mi dopomóż;
usłysz głos mój, gdy wołam do Ciebie.
Niech moja modlitwa będzie stale przed Tobą jak kadzidło;
wzniesienie rąk moich - jak ofiara wieczorna!
Postaw, Panie, straż moim ustom
i wartę przy bramie warg moich!
Mojego serca nie skłaniaj do złego słowa,
do popełniania czynów niegodziwych,
bym nigdy z ludźmi, co czynią nieprawość,
nie jadł ich potraw wybornych.
Niech sprawiedliwy mię bije: to czyn miłości;
olejek występnego niech nigdy nie ozdabia mojej głowy!
Nieustannie przeciwstawiam swą modlitwę ich złości.
Popadli w moc Skały ich sędziowie
i usłyszeli, jak łagodne były moje słowa.
Jak kamień młyński rozbija się o ziemię,
tak rozrzucono ich kości nad czeluścią Szeolu.
Do Ciebie bowiem, Panie mój, Panie, [zwracam] moje oczy;
do Ciebie się uciekam: Ty nie gub mej duszy.
Strzeż mnie od sidła, które zastawili ma mnie,
i od pułapek złoczyńców.
Niechaj występni wpadną w swoje sieci,
podczas gdy ja ujdę cało. ( Dawid Ps 141)
Jest to modlitwa przeciw Magwajerfrajerowi!
środa, 15 grudnia 2010
Psalm
głośno błagam Pana.
Wylewam przed Nim swe serce,
wyjawiam przed Nim swą udrękę.
Gdy duch mój we mnie ustaje,
Ty znasz moją ścieżkę.
ukryli na mnie sidło.
Oglądam się w prawo i patrzę:
a nie ma nikogo, kto by miał wzgląd na mnie.
Znikła dla mnie możność pomocy,
nie ma nikogo, kto by dbał o moje życie.
Do Ciebie wołam, o Panie,
mówię: Ty jesteś moją ucieczką,
udziałem moim w ziemi żyjących.
Zważ na moje wołanie,
bo jestem bardzo słaby.
Wybaw mię od prześladowców,
gdyż są ode mnie mocniejsi.
Wyprowadź mnie z więzienia,
bym dziękował imieniu Twojemu.
Otoczą mnie sprawiedliwi,
gdy okażesz mi dobroć. (Ps 142).
Wielu z nas moze podpisac sie pod ta modlitwa. Tak! Magwajer nie spi jak wola Piotr: Obudzcie sie! Czuwajcie! Przeciwnik wasz, diabeł, jak lew ryczący krąży szukając kogo pożreć. Mocni w wierze przeciwstawcie się jemu! Wiecie, że te same cierpienia ponoszą wasi bracia na świecie. A Bóg wszelkiej łaski, Ten, który was powołał do wiecznej swojej chwały w Chrystusie, gdy trochę pocierpicie, sam was udoskonali, utwierdzi, umocni i ugruntuje. Jemu chwała i moc na wieki wieków! Amen. (I-wszy List Piotra 5,8-11) Nasza cala Nadzieja w Lordzie! Nie pozwol, by opuscila cie Radosc!!!
poniedziałek, 13 grudnia 2010
Zadyma
Pewna ksiezniczka napisala, ze Magwajerfrajer bardzo ja dreczy i meczy. Kazdy z nas moze sie pod tym podpisac. Ostatni tydzien, to byl dla mnie "Pearl Harbol". Walka "wrecz" z Mocami Ciemnosci. Wojna! Tak wlasnie wyglada nasze pielgrzymowanie Dolina Lez. Jest jednak Nadzieja i Radosc! JEZUS! RAJ-Niebo, ktore na nas czeka! Pan powiedzial, ze Zrodlem mojej i twojej Radosci ma byc pewnosc, ze nasze imiona sa zapisane w Raju-Niebie! (Lk 10,20). Czy to nie jest Wielka Sprawa i Dobra Wiadomosc! Na tyle dobra, aby zaczac sie cieszyc i przec do przodu Dolina Lez! Ta Nadzieja zawiesc NIE MOZE! Nie ma bata! Pawel, ktoregos dnia sie skarzyl: Cos potoczylo sie zle w moim wnetrzu i za kazdym razem niszczy we mnie to, co najlepsze. Dzieje sie to tak regularnie, ze jest przewidywalne. W momencie, gdy postanawiam czynic dobrze, pojawia sie grzech, bym sie na nim potknal. Odnajduje prawdziwe szczescie w pelnieniu Bozych przykazan, lecz jest rzecza dosc oczywista, ze nie caly przylaczam sie do tego szczescia. Czesc mojej osoby jawnie sie buntuje, i gdy najmniej sie tego spodziewam, przejmuje nade mna wladze ( List do Rzymian 7, 20-23). Czy to nie jest takze nasze doswiadczenie? Pisze ci o codziennym pilnowaniu jednej godziny dla Lorda w ciszy, i sam doswiadczam jak jest cholernie trudno w tym trwac! Cialo do czego innego dazy niz duch, a duch do czego innego niz cialo, i stad nie ma miedzy nimi zgody, tak ze nie czynicie tego, co chcecie ( Pawel do Galatow 5,17). Jezus nie bez powodu wybral pozadanie i morderstwo jako przyklad tego, co sie dzieje, gdy pragnienie w naszym wnetrzu dochodzi do szalenstwa. Wiedzial, co czynia nasze zdesperowane serca, gdy pragnienia wchodza ze soba w konflikt. Wiedzial, do czego sie posuniemy, by szukac zaspokojenia glodu naszego serca. To jest BITWA PRAGNIEN-MALA WOJNA w moim wnetrzu! Walka odbywa sie miedzy dwoma grupami pragnien bardzo roznego pochodzenia. Z jednej strony pragnienia z Odkupionego i Nowego serca w harmonii z Duchem. W opozycji pragnienia te drugie od Magwajera, zakorzenione w grzesznej naturze. Zacznij powoli rozrozniac i rozpoznawac te bardzo rozne pragnienia. Dlatego tak wazna jest cisza, czas dla Lorda, aby przylookac sie pragnieniom. Sklasyfikowac je i wypieprzyc te od Magwajera! Jest to robota, ktora wymaga duzo cierpliwosci, ale..... No wlasnie da ci to, co naprawde poszukujesz: Wolnosci i Szczescie! Jaka walke wewnetrzna ostatnio stoczylas, stoczyles?
sobota, 11 grudnia 2010
Ucho
W poczatkach mojej przyjazni z Lordem mialem swojego "Gamaliela" - Nauczyciela Duchowego. Byl nim Jose Prado Flores. Wedlug mnie jeden z najlepszych Glosicieli Slowa obok o. Raniero Cantalamessa. Jose kiedys mowil, ze przed Lordem trzeba mniec DUZE UCHO I PUSTA WALIZKE! Zawsze mam cholerna pokuse, gdy zagajam z Mistrzem wymuszac, aby przyjal i poblogoslawil moje osobiste projekty. Tez to masz? Jak trudno stanac przed Lordem, no wlasnie z "pusta walizka". Tylko sluchajac, pragnac: Co masz dla mojego zycia? Znam i lubie to stare powiedzenie: Jak chcesz Lorda rozbawic, to opowiedz Mu o swoich projektach! :) Jasne, ze On ma tyle gadzetow dla mne, ze te moje pomysly, to o kant stolu rozbic. I znow to stare rozdarcie miedzy: wiedziec a zyc tym co wiem. Mamy jeszcze kilka dni do Swiat. Cieszysz sie na karpia? Ja moge tylko pomarzyc! Musze zadowolic sie smarzona pirania. Lepsze cos niz obgryzanie paznokci:) Zapodam ci proste cwiczenie. Taki gadzet dla poczatkujacych "alpinistow". Tych odwaznych, co chca zakosztowac Wielkiej Przygody z Lordem. Nawiecej o naszym zyciu, sytuacji serca mowia pierwsze minuty po obudzeniu. Kto cie budzi? Komura, muzyka, budzik? Przygladni sie tym pierwszym minutom, jak cie juz wyciagaja z marzen sennych! Chuck Colson mowil, ze pozostaje ateista dotad, dopoki nie napije sie kawy. Przez noc zapomina czego doswiadczyl z Bogiem. To jeden z najwazniejszych momentow w zyciu, pierwsze chwile poranka! Nie radze budzic sie z halasem - muza itp. To nie dobry moment na sluchanie! Zacznij od przygladania sie sercu, uczuciom i zagajaj z Lordem w ciszy! Mniej w poblizu Biblie i jak zdazysz przed "odcedzeniem kartofelkow" przeczytaj fragment, nie, no to potem. Otworz tak na chybil pytajac szczerze wczesniej: Panie, co masz dla mnie na dzisiejszy dzien? W ciagu dnia wracaj do tego fragmentu! Praktykuj to kazdego dnia, az sie stanie twym dobrym nawykiem. Pros Pocieszyciela, aby ci pomagal zrozumiec, co zapodaje do ciebie Bog! Jego Slowa to Slowa Zycia! Trzeba praktykowac ucho w sluchaniu Lorda, bo Magwajerfrajer nawija caly czas, aby cie sciemnic i zatracic w ciemnosciach!
piątek, 10 grudnia 2010
Szczur
czwartek, 9 grudnia 2010
YHWH
Dzis rano, kiedy sie przebudzilem chwycilem za Biblie. Panie, co przygotowales dzis dla mojego serca? - "Nie licz na twoje sily i moc. Moj Duch dokonczy dziela! Mowi Pan Oddzialow!" ( por. Za 4,6) Gdy spogladam na moje zycie, widze sektory, gdzie panuje straszna sciema i lipolandia. Jak skonczony patafian, jeszcze tyle ufam SOBIE! Pamietaj! NIGDY NIE UFAJ SOBIE! To pierwsza z podstawowych zasad w WALCE DUCHOWEJ! Tam gdzie jeszcze ufam sobie, zawsze przegram! Zostane brutalnie pokonany! Panie! Rozjasnij ciemnosci mego serca i daj mi poznanie, abym poscil "liny", ktore jeszcze kurczowo trzymam. "Liny Zaglowca - Zycia mojego!" W roznych dzielnicach mego zycia, skurczowo zaciskam dlonie..... Wlasnie z tad biora sie leki, strach, strapienia. Wywoluje je skurcz, trzymanych MOCNO "LIN"!
środa, 8 grudnia 2010
Tuus
Dzis w kosciolach slychac tekst, o ktorym juz od jakiegos czasu tu zagajamy. Glos z Edenu: Adasiu! Gdzie sie zapodziales?! Ale nie o tym dzis, moze kiedys. Dzis chce sie podzielic z toba historycznym momentem z naszej misji. Od ponad 2 lat znam pewnego kolesia. Dzis jest moim, wiecej niz przyjacielem. Gdy go poznalem byl bezdomny, sam, opuszczony. Okazalo sie, ze chlopak jest niezle zaznajomiony z Lordem. Od raz go zgarnalem, aby mi pomagal przy rekolekcjach. Potrzebowalem prawdziwego indianina, ktory bedzie mowil do indian w ich jezyku. Ja zawsze jestem "Gringo", bialy, inny, z kas tam, nie ich. Wypalilo! Dzieki niemu zaczelo docierac to co im chcialem zawsze przekazac. Zamieszkal z nami, no i stalem sie jego takim przewodnikiem duchowym :) To tylko tak w ramach zagajenia. O co zabiega naprawde. Oto juz kupe czasu wstecz zwierzal mi sie o swoich pragnieniach bycia ksiedzem. Tylko maly problem, jest prawie niewidomy. Kupe czasu poswiecilismy na lekarzy, operacje. Nikt nie wie, co tak naprawde jest przyczyna jego slepoty! Wlasnie to zawsze bylo powodem jego lez! W takim stanie nie moze go przyjac zaden zakon, nawet nasz. Az tu nagle Lord przemowil do niego :) Pojawil sie pewnego poranka, troche drzacy. Padre! Zagajimy chwile? Claro-Jasne! I mowi mi, ze ma wielkie pragnienie zlozenia slubow, ale nie wie jak. Kurna, podjaralem sie na maxa. Bo wlasnie o tym ze mna zagajal Lord, gdy patrzylem na niego! Zaczelismy projektowac future, ze moze zlozyc sluby prywatne. Dzisiaj to sie stalo. W obecnosci ponad 200 osob zlozyl sluby prywatne. Zycie przez jeden rok w posluszenstwie( Bogu i spowiednikowi), czystosci i bez wlasnosci( ubostwo, to co konieczne do egzystencji). Mowie o tym, bo.... moze ktos z was ma ten ogien w sercu. Oddac sie Bogu, nie koniecznie w zakonie. Jest taka mozliwosc! Jak chcesz wiedziec cos wiecej, napisz do wujka:) , do mnie.
Pozdrawiam Was i Kocham! Tak serio!
P.S
Kubus, co tu czesto zaglada. Przeslal mi kase. Wlasnie, kurna tyle ile potrzebowal na remont naszej bryki! Ani on ani ja, niewiedzielismy ile bryka bedzie stac :) I kto jest SZEFEM wszystkich szefow? LORD! :)
wtorek, 7 grudnia 2010
Power
P.S
Lord w Swojej Opowiesci - Biblii zostawil nam 33 tysiace Obietnic! Co ty na to?!
poniedziałek, 6 grudnia 2010
War
P.S
To nie Stefek, Julek, Toska, cie wyzywaja, rania, oczerniaja, wkurzaja. Za tym wszystkim stoi Magwajerfrajer! W bialych rekawiczkach, taki niewinny i pokorny szepcze: To nie ja - TO ONI - syyyyczy - Sa Zli! ...... Opamietaj sie, to nie czlowiek - Stworzenie Boga jest zly.
niedziela, 5 grudnia 2010
Destino
W hiszpanskim "Destino" znaczy cel! Od wczoraj mam zarab pracy. Rekolekcje z 300 osobami, mase spowiedzi, konferencje, Droga Krzyzowa, Adoracja, Msze Swiete. Wieczorem, naprawde czulem sie, jak Kon po Westernie. Lepiej zapodajac, bylem zmiety jak Warynski na starej stowce. Zycie ksiedza, zakonnika,"misjonarza" z dzikim sercem:) Ja tylko tak, aby towarzystwo nie myslalo, ze sie wygrzewam pod palmami:) Mamy ok. 40st. OK! Ale, nie o tym chce dzis zagajac. Z tymi ludzmi, na rekolekcjach, dotykalismy Mega Wazne sprawy. Sluchaj! Ty w ogole wiesz, po co zyjesz? Ogarniesz, po co biegasz zadyszany od rana do wieczora? Byles kiedys na pogrzebie? I co? Trzeba kiedys umrzec, co nie? Co? No nie rob takiej miny! Tak, kiedys wyzioniemy ducha! :) Posluchaj. Dawno, dawno temu zyl Krol. Wspanialy zamek, lasy, wiszace ogrody, byly jego. Mial wszystko czego potrzebowalo serce, by byc radosne i szczesliwe. Jego syn. Wysoki, przystojny o bujenej gestej grzywie. Silny chlopak. Od czasu do czasu schodzil kilkanascie kilosow do miasta. Znal tam kilku kolesi. Zawsze stawial im sok pomidorowy i kilka kesow ciacha z rabarbaru. Od dziecka kochajacy ojciec, zawsze mu powtarzal: Kiedy bedziesz w miescie nie pij tego, co oni pija; nektaru. Staniesz sie szalony, uposledzony! Trzymal sie meznie przez szereg lat. To co mu pozwalalo latac, co go unosilo, to nadzieja. Tato zapodal mu przeciekawe projekty na future. Az ktoregos dnia .... Byla piekna, o zlotych wlosach, smukla jak motyl w locie. Milosc od pierwszego zalookania. Nie mogl spac, jesc.... Projekty ojca .... Dnie i noce myslal o Rusalce. Pewnego upalnego popoludnia, namietnie obejmujac Rusalke, przy jej woni Wersalu.... uslyszal slowa z jej malinowych, puszystych ust: Masz pragnienie kochanie?! Napij sie naszego nektaru. Upoji cie rozkosza i szalenstwem. Rusalka, Rusalka... tylko to mnial w glowie. Juz zapomnial o ojcu, jego slowach. Co najwazniejsze, wylogowal pamiec o projektach jakie Tatus mial dla jego zycia. Lyk, drugi .... rozum, jakby zlasowany... serce..... pamiec...... W jednej chwili stal sie "MUMINKIEM". Uposledzonym! Cos jakby gesta mgla, osiadlo na jego muzgu. Bracia Rusalki zarzucili mu Homonto. Chyba do dzis, pchajac wielka belke, wyciaga dla nich ze studni wode smierci. Ludzie! Tak, tak! To JEST TWOJA HISTORIA! Twoja! Jesli codziennie nie myslisz i nie zdajesz sobie sprawy z tego, ze jestes WEDROWCEM. Ten swiat, tu i teraz, nie jest twoim miejscem i przeznaczeniem. To twoja historia, jesli nie ogarniasz, ze ten czas, ktory umyka; MASZ TYLKO PO TO, ABY WROCIC DO EDENU, do Miejsca, gdzie zostales stworzony! Destino - Cel, to: Eden - Raj! Jesli napiles sie, albo ukajasz nektarem "Rusalki"- marnosciami swiata to.... Jesli budujesz swoj Eden - Raj tutaj, na tym padole lez. Zostaniesz zaskoczony! Przeksztalci sie on, predzej, czy pozniej w Pieklo! NIE MA RAJU - EDENU BEZ LORDA! Kochanego Ojca! OBUDZ SIE! Nie badz.... Walcz o twoje Destino - Cel. Wiesz dlaczego biegam codziennie po 15 kilosow :) Bo mam Destino - cel! To motywuje!
piątek, 3 grudnia 2010
Man
Wczoraj próbowałem zapodac Ci prawdę o królewnie, czyli kobiecie. Wyślizgła się z pod żeber Adama. Ten młody "ogier" miał coś do powiedzenia w Edenie. Bóg przekazał mu całą władzę nad dzikością. To nie przypadek, że został stworzony w dzikości, poza Edenem. Wcześniej, przed harmonią i pięknem. Tak naprawdę, nie było jeszcze Edenu, jak powstał z prochu ziemi. Zdumiewające. Codziennie Bóg przechadzał się z nim. Lepiej zapodając, dziko biegali po dżungli. Lord pytał się go: jak nazwie poszczególne dzikie stwory. Lew, niedźwiedź, pantera, łoś... Ja pierniczę, to wszystko wyszło z dzikiego serca Adama. Długą drogę musiałem przebyć, aby wyczajić, że moje serce jest dzikie. Tak jak Twoje kolego, co siedzisz teraz w papuciach z wielkimi bobonami przy kompie. Masz dzikie serce! A te papucie, tak na marginesie, to Cię wku... Co nie? :) Lubię wracać w dzikie czasy dzieciństwa. Kiedy moje serce żyło pełnią swej dzikości. Teraz walczę, aby to odzyskać. Z kolesiami wyprawialiśmy masakra rzeczy. Codzienna rywalizacja, kto silniejszy i odważniejszy. Robiłem wszystko, aby być wodzem. Mogli mi skopać gębę na kwaśne jabłko, spox. Najgorszą urazą i poniżeniem było hasło: Maminsynek. Ja pierdziu, byłem w stanie roznieść gościa karbitem, który zawsze miałem schowany przy stajni (głównie do prowokacji Zomo-wców) :) Pamiętam dzień, kiedy całą wiochę miałem pod sobą. Po wielu treningach i inicjacji, dostałem dwa miecze, Aikido (bylem poganinem). Majestatycznie, jak Ząb MacKana, wjechałem do wiochy na rowerze z mieczami! Najgorsi zbuje mi się kłaniali i przychodzili na lekcje Aikido. Kurna, byłem kimś, Facetem! Oczywiście pogoń za dzikim sercem kosztowała strasznie. Mama mnie lała jak szalona. Nie ogarniała co się ze mną dzieje. Dlaczego jest taki dziki? Rano mi schowała miecz, a wieczorem miałem drugi wystrugany z lipy. Po co o tym zagajam? Chce Cię sprowadzić w Twoją dzikość, której kiedyś doświadczałeś jako chłopiec. Dzikość, z której skutecznie Cię wyleczyli. Frajermagwajer macza w tym palce. Adam, kiedy nie obronił Ewy przed tym frajerem odczuł przeszycie porażką i poniżeniem! I to jest to, co nas prześladuje do dziś panowie. Kobieta, kiedy czuje się kochana jest w stanie znieść niepowodzenia zawodowe, ale my... wymiękamy. Zabija nas poczucie bezwartościowości, porażki. Problem Adama leży w tym, że słuchając Magwajera, skupił się na Ewie. Totalnie zapomniał, co przeżywał z Bogiem. Wlaśnie wtedy stracił "jaja". Rozumiesz, co z nami robi Magwajer. Tracisz "jaja", kiedy skupiasz się na Ewie! Zygać mi się chce, jak nieustannie słyszę: jak chcesz być prawdziwym mężczyzną, to musisz przelecieć kilka lasek. Tragedia! W swoim życiu spotkałem tysiące facetów, ale tylko kilku mężczyzn! Pamietasz "Waleczne Serce", "Ostatni Mohikanin", albo "Apokalipto"?. Wróć do tych filmów. Kiedy je będziesz oglądał, obserwuj jak reaguje Twoje serce. Będzie się przebudzać, wiercić. Wiesz dlaczego? Jest Dzikie! Takie je stworzył Pan. Tak chcę żyć. Teraz Cię zapytam: ta robota, którą teraz wykonujesz - naprawdę w życiu właśnie to chciałeś robić? Może ktoś Cię nabił w bambuko? Sprawa Mega ważna: NIGDY NIE SZUKAJ POTWIERDZENIA NA TWOJA MESKOSC U KOBIETY! U niej tego nie znajdziesz. Ona nie jest w stanie zrobić z Ciebie mężczyzny! Wiesz, kto zrobił ze mnie mężczyznę? Mój przybrany dziadek, nawet go nazywałem ojcem. Kiedy miałem 9 lat pozwolił mi jechać samemu wielkim ciągnikiem z dwoma przyczepami pełnymi buraków! Sam, bez nikogo. Wiesz, co wtedy czułem. Po tej akcji nie mogłem spać. Dzięki niemu zarobiłem moje pierwsze pieniądze w wieku 10 lat! Tego nie da się zapomnieć. Wróc do Lorda, kolego. Zostaw na jakiś czas wszystkie laski. Jak kochają, to Cię nie oleją. Poproś żonę, aby na chwile spuściła Cię z łańcucha. Idź w miejsce, które kochasz, najlepiej dzikie. Zagajaj z Lordem i przyglądaj się Twemu dzikemu sercu. Jak mi nie wierzysz, co do tego, co Ci zapodaję, popatrz na Jezusa! Nie wmówisz mi, że nie miał .... Tez sobie nie przypominam by flirtował z panienkami.
Chodzi o to, aby wszystko było na swoim miejscu! Ogarniasz!
P.S
Jak sie czujesz z tymi fałdami na brzuchu? Nie ograniczaj swojej męskości do oglądania w TV Skoków, Champions League albo Polo! Kup se narty, poszukaj siłowni. Rob coś! Nie noś jajecznicy w spodniach!
czwartek, 2 grudnia 2010
Kobieta
środa, 1 grudnia 2010
Czas
wtorek, 30 listopada 2010
Skacz
poniedziałek, 29 listopada 2010
Pokusa
Kontemplujac brata od Kazka mozna popasc w falszywe przekonanie, ze trzeba niezle narozrabiac w zyciu, aby doswiadczyc Boga. Bog tego nie zaplanowal. O nie! To sprawka Magwajerafrajera. Klamie, kradnie serce i rozpieprza zycie. Jezus, kiedy mu juz walnela trzyciestka, zapragna, aby dzialac. Poszedl na pustynie umocnic pragnienie, wiez z Bogiem Ojcem. Odkrywanie i umacnianie tego pragnienia zajelo mu 40 dni! W koncu byl pewny. Juz czas ruszyc za tym pragnieniem, OBJAWIENIA LUDZIOM PRAWDY O BOGU I ODKUPIENIE ICH WLASNA KRWIA. Gdy juz byl gotowy, pojawil sie Magwajerfrajer. Pojawil sie w chwili, gdy Jezusa zaczal meczyc owy glod. GLOD PRAWDY. Czy naprawde jestem Syne Bozym? Czy to pragnienie wykupienia jest prawdziwe? Czy Bog mnie do tego powolal? Czy On jest przy mnie? Czy mam Jego moc? Hej, krzyczal Magwajer dolewajac oliwy do ognia: sprawdz to, tu i teraz! Kamienie w chleb. Moze to nie jest tak, jak czuje twoje serce? Nawiasem mowiac, nie musisz zbawiac tych ignorantow! Istnieje kilka opcji zaspokojenia tego pragnienia. Badz dla nich tylko dobry jak chleb. To im w zupelnosci wystarczy, jak ich tylko nakarmisz. Opcje na rzecz ubogich, jadlodajnie, w ten desen. Nie musisz za nich umierac. Chlopie! Opamietaj sie! Zachowaj swe zycie. Jestes kurna mlody kolo! W tym momencie Magwajerfrajer wcale nie klamie – mozliwosci istnieja, kilka opcji. U nas, to samo. Liczba opcji wzrasta w miare gotowosci, by zrezygnowac z zaufania Bogu! Klamstwo polega na wmowieniu nam, ze opcje moga przyniesc to, czego najbardziej chcemy i pragniemy. Ale nie, KAZDY BOZEK JEST OSZUSTEM. Jezus stanowczo odpalil frajerowi: Te opcje nie sa prawdziwym zyciem. Prawdziwym moim pragnieniem! Druga proba nadchodzi, gdy Lord postanawia nie brac sprawy w swoje rece. Nie zgadza sie na zmiane kamieni w chleb, na inne opcje. Postanawia zaufac Bogu. Magwajer szyderczo syczy: A wiec zamirzasz zaufac Bogu? W porzadku, sprawdz sam, czy On sie tak naprawde o ciebie troszczy. Magwajerfrajer zaczyna podwazac Boza Milosc do nas. To do przewidzenia w stosunku do zpragnionego serca. Gdy postanawiam trwac przy jakims postanowieniu wkradaja sie watpliwosci; Boze, ja wiem, ze mnie kochasz. Nie spodziewalem sie, ze bede musial tak dlugo czekac, na to, czego pragne. Tak mowiac poza banda: Co to za glebokie rozczarowanie utrzymuje sie w twoim zyciu? Jakie niespelnione pragnienie, mimo latami zanoszonych modlow? Co Magwajer podpowiada ci o Bogu? O tobie samym? W zwiazku z tym niespelnionym pragnieniem? Nadzieja nasza jest w odpowiedzi Lorda: NIE MUSZE SPRAWDZAC, CZY OJCU NA MNIE ZALEZY! ON TROSZCZY SIE O MNIE TAKZE TERAZ. Wiesz co? Tak na marginesie, Bog nie musi udowadniac swojej milosci do nas – On juz to uczynil na krzyzu! Sprobuj trzymac sie tego przez najblizszych 10 dni: Moje serce znaczy cos dla Boga! Niech to bedzie twoja tarcza obronna. Magwajer nie popuszcza: Nie musisz isc droga cierpienie! Kolo, wyluzuj! Mozesz pojsc na skroty. Po prostu oddaj swoje serce. Tak! Wszystko sprowadza sie do przedmiotu uwielbienia. Komu oddajemy nasze serce w zamian za obietnice zycia? Komp, TV, kwiatki, chlopak, dziewczyna, komura, piesek, ciocia Gienia, cialo, sex.......To jest zaproszenie do balwochwalstwa! Jezus zamyka Magwajerowi gebe: NIE MA ZADNYCH SKROTOW! A MOJE SERCE NALEZY JEDYNIE DO BOGA OJCA! Zobacz, jak drogocenna rzecza jest pragnienie serca, jego ochrona jest warta wszystkiego, co posiadamy! Zaniedbanie go jest glupota. Zabijanie go oznacza samobojstwo. Pozwalanie, by blakalo sie bez celu i stawalo ofiara pulapek zastawionych przez Magwajerafrajera, stanowi katastrofe. Musisz potraktowac serio wlasne szczescie!
piątek, 26 listopada 2010
Tajfun
Tato! Od dziecka ci jestem na posylki. Zawsze! Zawsze sumiennie wykonywalem, co mowiles. A ty!? Nigdy mi nie kupiles biletu do.... abym sie troche rozerwal!
Ojciec, trzymajac sie za siwa brode, cichym, ale stanowczym glosem odparl: NIGDY MNIE NIE PROSILES!
..... Czaisz baze? Jesli zabijesz w sobie pragnienia, opanuje cie tajfun. Tak jak Kazka. Pirwszym przykazaniem ze Synaju, nie jest: Nie pieprz sie z panienkami! Ani, nie podkradaj zony kolegi. Jasne, ze to jest wazne, ale pierwsze, Najwazniejsze przykazanie, wyjscie i podstawa pod wszystkie ostatnie i te, jest: PRAGNI BOGA ZYWEGO! PRAGNI CALYM SERCEM, CALYM UMYSLEM, CALA WOLA, ZE WSZYSTKICH SIL! :) :) :) Rozumiesz! Aby kochac, trzeba najpierw zapragnac! Aby doswiadczyc Milosci.... to samo, zapragnac!