Blog prowadzony przez dwóch franciszkanow: o. Adama pracującego w Niemczech i o. Dariusza pracującego
w Polsce. Znajdują się tu ich przemyślenia na temat wiary i misji.

Strona domowa http://ad.minorite.cz/

środa, 8 grudnia 2010

Tuus


Dzis w kosciolach slychac tekst, o ktorym juz od jakiegos czasu tu zagajamy. Glos z Edenu: Adasiu! Gdzie sie zapodziales?! Ale nie o tym dzis, moze kiedys. Dzis chce sie podzielic z toba historycznym momentem z naszej misji. Od ponad 2 lat znam pewnego kolesia. Dzis jest moim, wiecej niz przyjacielem. Gdy go poznalem byl bezdomny, sam, opuszczony. Okazalo sie, ze chlopak jest niezle zaznajomiony z Lordem. Od raz go zgarnalem, aby mi pomagal przy rekolekcjach. Potrzebowalem prawdziwego indianina, ktory bedzie mowil do indian w ich jezyku. Ja zawsze jestem "Gringo", bialy, inny, z kas tam, nie ich. Wypalilo! Dzieki niemu zaczelo docierac to co im chcialem zawsze przekazac. Zamieszkal z nami, no i stalem sie jego takim przewodnikiem duchowym :) To tylko tak w ramach zagajenia. O co zabiega naprawde. Oto juz kupe czasu wstecz zwierzal mi sie o swoich pragnieniach bycia ksiedzem. Tylko maly problem, jest prawie niewidomy. Kupe czasu poswiecilismy na lekarzy, operacje. Nikt nie wie, co tak naprawde jest przyczyna jego slepoty! Wlasnie to zawsze bylo powodem jego lez! W takim stanie nie moze go przyjac zaden zakon, nawet nasz. Az tu nagle Lord przemowil do niego :) Pojawil sie pewnego poranka, troche drzacy. Padre! Zagajimy chwile? Claro-Jasne! I mowi mi, ze ma wielkie pragnienie zlozenia slubow, ale nie wie jak. Kurna, podjaralem sie na maxa. Bo wlasnie o tym ze mna zagajal Lord, gdy patrzylem na niego! Zaczelismy projektowac future, ze moze zlozyc sluby prywatne. Dzisiaj to sie stalo. W obecnosci ponad 200 osob zlozyl sluby prywatne. Zycie przez jeden rok w posluszenstwie( Bogu i spowiednikowi), czystosci i bez wlasnosci( ubostwo, to co konieczne do egzystencji). Mowie o tym, bo.... moze ktos z was ma ten ogien w sercu. Oddac sie Bogu, nie koniecznie w zakonie. Jest taka mozliwosc! Jak chcesz wiedziec cos wiecej, napisz do wujka:) , do mnie.
Pozdrawiam Was i Kocham! Tak serio!
P.S
Kubus, co tu czesto zaglada. Przeslal mi kase. Wlasnie, kurna tyle ile potrzebowal na remont naszej bryki! Ani on ani ja, niewiedzielismy ile bryka bedzie stac :) I kto jest SZEFEM wszystkich szefow? LORD! :)

2 komentarze:

Kuleczka pisze...

Pan działa przez swoich ludzi, a działa w taki sposób że szczęka opada.. Dzięki Ci Panie za tych wszystkich "aniołów" których stawiasz na mojej drodze. Właśnie dzisiaj uświadomiłam sobie jak wielu wspaniałych ludzi Pan mi codziennie posyła do pomocy.
A Kuba ma serce tak wielkie jak z Krakowa do Paragwaju.. bo naszą akcje paczek świątecznych dla dzieci z lwowskiego domu dziecka też bardzo wspomógł.. DZIĘKUJEMY :)

ja mam tylko nadzieję że taka mała Kuleczka też od czasu do czasu jest dla kogoś takim małym "aniołem"..

em pisze...

no to niech ojciec zagai trochę o tych prywatnych ślubach, bo trudno powiedzieć czy chcę, ale chcę (: