Blog prowadzony przez dwóch franciszkanow: o. Adama pracującego w Niemczech i o. Dariusza pracującego
w Polsce. Znajdują się tu ich przemyślenia na temat wiary i misji.

Strona domowa http://ad.minorite.cz/

piątek, 18 czerwca 2010

Bajtel

Czytam komentarze do postu o glodzie............
Ludzie! Mowic o Panu, ze sie msci, to tak, jakby obwiniac niemowlaka, ze sie urodzil mamusi w czasie jej studiow i teraz ona ma problemik! Czy wy na prawde nie czaicie, ze ktos was niustannie wkreca i wami manipuluje? Jasne, ze to dotyczy nielicznych, ale kazdy z pewnoscia zahaczyl o te kwestie. Problem w tym kochani, ze nasz osobisty grzech ma konsekwencje! Niestety ciaza na nas wybryki naszych dzadziusow i nawet ich tatusiow. Coraz czesciej modle sie nad ludzmi o uzdrowienie ich korzeni. Na szczescie coraz wiecej sie o tym otwarcie mowi, ale jeszcze za malo. Sa bardzo wazne msze swiete odprawiane w intenci uzdrowienia w moim rodzie, za przodkow. Grzech nie podlega czasowi! On jest! Tylko Krew Jezusa i OSOBISTA POKUTA moze nas calkowicie wyleczyc i uzdrowic! Jak wiecie Pan w swoim Wielkim Milosierdziu zawsze nam odpuszcza nasze wyskoki, juz to uczynil w Jezusie na krzyzu. Jednak, kazdy grzech pociaga skutek, kare. Grzech jest odpuszczony, ale zostaje wina! Zaklucony porzadek rzeczy! Tak jak z bajtlem, ktory pilka wysadzil sasiadowi okno. On mu przebaczyl, poklepal po rozczochranej lepetynie, ale... zostaje wybite okno, ktore cza naprawic! Ogarniasz spustoszenie naszych wybrykow! Tak wiec Pan nie ma nic wspolnego z tym , ze sie pitoli nasze zycie, ze ciagle wisi jakies fatum, ze pole nie obrodzilo, bo ktos je przekla. Powaznie trzeba podejsc do kwestii moich przodkow i modlitwe za przebaczenie i uzdrowienie moich korzeni! Tak jak z wybitym oknem, sprawiedliwosc domaga sie, aby naprawic wyrzadzona szkode. Jesli ja chce, aby moje zycie bylo blogoslawione, musze odpowiedzialnie podejsc do mego zycia i pokutowac za grzechy moje i przodkow. To brzmni stary groznie i cie przeraza, co? Czesto jest tak, ze ktos z rodziny niesie na sobie brzemie calego rodu, pokuty, przez wlasne cierpienie! Obczajasz dlaczego dzisiaj w kosciele juz sie nie mowi o koniecznosci pokuty!? Dlaczego zanikaja praktyki postow i umartwien!? Niestety diabel jest chytrzejszy od nas i bardzo przebiegly! Nie daj sie robic w ciula!

1 komentarz:

em pisze...

cieszę się, że temat grzechów pokoleniowych gdzieś zaczyna się wynurzać w refleksjach kapłańskich. ostatnio nawet zdumiona i szczęśliwa zarazem słuchałam homilii o przekleństwie - jak często rodzice przeklinają swoje dzieci itp. To takie ważne. Nie wiem jak o. Darek radzi, ale znajomy kapłan polecał spowiadać się z grzechów pokoleniowych.
Może coś więcej o poście w tej intencji? Jak się przygotować itp.?
Błogosławieństwa od Trójcy. I Mamusi oczywiście (: