Blog prowadzony przez dwóch franciszkanow: o. Adama pracującego w Niemczech i o. Dariusza pracującego
w Polsce. Znajdują się tu ich przemyślenia na temat wiary i misji.

Strona domowa http://ad.minorite.cz/

sobota, 28 sierpnia 2010

Augustyn, Swiety!

Ciasna to chatka — dusza moja. Przychodząc, zechciej ją rozszerzyć. Wali się w gruzy — chciej ją podźwignąć. I wiem też, Panie, że jest w niej niejedno, co będzie razić Twoje oczy. Lecz któż ją oczyści? Do kogóż oprócz Ciebie wołać mam? "Ze skrytych oczyść mnie występków, Panie, i uchroń sługę Twego od obcych." Wierzę, dlatego też mówię — Ty wiesz, Panie. Czyż nie oskarżyłem siebie o występki przed obliczem Twoim, Boże mój? A ty odpuściłeś bezbożność serca mego. Nie będę się prawował z Tobą— z Tobą, któryś Prawdą jest. Nie chcę też karmić się złudzeniami, aby nieprawość moja nie kłamała samej sobie. Nie prawuję się więc z Tobą. Bo dobrze wiem: jeśli na nieprawości będziesz patrzył, Panie, o, Panie, któż się ostoi?

Przebywa w samej głębinie naszego serca, a serce odeszło od Niego, by błądzić po manowcach. "Wróćcie, występni, do serca" — uchwyćcie się Tego, który stworzył was! Trwajcie w Nim, a nic was nie zachwieje. Spocznijcie w Nim, a będziecie mieli pokój. Czemuż idziecie ku rozpadlinom? Dokąd dążycie? To dobro, które kochacie, od Niego pochodzi. Tylko w takiej mierze jest dobrem i czymś błogim, w jakiej jest skierowane ku Niemu. Słusznie przemieni się w gorycz, jeśli człowiek opuszcza Boga i nieprawą miłością kocha to, co od Niego pochodzi.

Nie jakimś mglistym uczuciem, ale stanowczym wyborem kocham Ciebie, Panie. Swoim słowem ugodziłeś moje serce i pokochałem Cię. Zresztą i niebo, i ziemia, i wszystko, co one zawierają, ze wszystkich stron wołają do mnie, abym Cię miłował. To orędzie stale rozbrzmiewa, zwrócone do wszystkich ludzi; nie mają więc żadnej wymówki.

Moje usta szukają żarliwie Twego zdroju. Niechże mnie teraz nikt nie próbuje od niego odrywać. Do tego zdroju przybliżę wargi i żyć będę. Czyż mogę sam ożywić siebie? Będąc sam, żyłem źle, byłem dla siebie śmiercią. Dopiero w Tobie odżywam. Ty do mnie mów. Ty mnie pouczaj. Zawierzyłem Twoim Księgom. A słowa ich jakże tajemnicze.

Siebie daj mi, Boże mój! Siebie samego mi oddaj! Ciebie miłuję. Jeśli za mało miłuję, spraw, abym mocniej miłował. Nie potrafię zmierzyć miłości, nie wiem, o ile bardziej powinienem Cię kochać, by życie moje pobiegło w Twoje objęcia i już nigdy sią od Ciebie nie odwróciło aż do chwili, gdy się na zawsze ukryje w świątyni Twej obecności. To jedno tylko wiem, że źle mi jest bez Ciebie, źle nie tylko wokół mnie, lecz i we mnie samym; a wszelkie bogactwo, które nie jest moim Bogiem, to nędza.

Ty jesteś samym Dobrem, nie potrzebującym żadnego innego dobra, i trwasz zawsze spokojny, bo sam jesteś swoim własnym spoczynkiem. Któryż człowiek może pomóc drugiemu człowiekowi w zrozumieniu tej prawdy? Któryż anioł aniołowi? Któryż anioł człowiekowi? Ciebie trzeba o to prosić, w Tobie szukać, do Twoich wrót kołatać. Dopiero wtedy otrzymamy, wtedy znajdziemy, wtedy wrota się przed nami otworzą.

środa, 25 sierpnia 2010

piątek, 20 sierpnia 2010

Moje serce!

Od jakiegoś już czasu noszę w głowie przypowieść Jezusa o kupcu, który poszukiwał drogocennej perły, a gdy ją znalazł sprzedał wszystko, aby ją mieć. Podobnie koleś, który wędrował i szukał skarbów, gdy znalazł, też zostawił wszystko i nabył pole z ukrytym skarbem. Właśnie, tak się zastanawiam, jak wielkimi frajerami byli faceci, jeden co sprzedal perłę a drugi owe pole (wydawało się nieurodzajne:)). Jak często w naszym krótkim życiu sprzedajemy Jezusa, za marnych "30 groszy"! O zgrozo!!! To mnie przeraża, że tak wielki frajer drzemie we mnie! Cała sprawa rozbija się o być albo nie być szczęśliwym! No bo.... no bo jakże być szczęśliwym po sprzedaniu najwartościowszych rzeczy! Ktoś sprzedał dziewictwo, drugi prawdę, trzeci szczerość, piąty prostotę, a jeszcze inny pokorę. W imię "większych wartości"! Co za paranoje! Tak, często jesteśmy bez Życia i radosci w oczach, bo straciliśmy, co najlepsze, poprostu opchnęliśmy to za chłam! Tam skarb twÓj, gdzie masz serce! Ja walczę i pokornie proszę Najwyższego, aby moje serce było w Jego dłoniach w Niebie, nie w marnosciach tego świata! Walcz o to i ty! Nie sprzedawaj skarbu!!! PLEASE!!! A jeśli sprzedałeś, to wracaj do ZRÓDŁA, tam odzyskasz ŻYCIE! ONLY JESUS!!!

poniedziałek, 2 sierpnia 2010

Urodzinki :)

Zbliżają się wielkimi krokami... Pod koniec sierpnia, dokładnie 26-ego, swoje setne urodzinki obchodzić będzie (w niebie) bł.Matka Teresa z Kalkuty. Korzystając z tego, że obecnie nie mamy innego konkretnego ukierunkowania, myślę, że dobrze by było zgłębić tę postać. Ja sam od kilku lat bliżej się Jej przypatruję i wczytuję w Jej słowa. Zachęcam do dobrej lektury na te wakacyjne dni. Pozwolę sobie zapodać kilka typów:

Tu poniżej jest link, taki pierwszy z brzegu. Nie chodzi o reklamę księgarni internetowej, ile o zachęcenie do zakupu/pożyczenia książek. Więc - oczywiście - pozycja nr 6, ale i nr 4, w którą ostatnią się zaopatrzyłem. No i jakieś teksty, nawet typu "myśli na każdy dzień". Szczerze - nie lubię tego typu wydawnictw, ale w przypadku Matki Teresy gorąco polecam, sam z nich korzystam.

http://merlin.pl/Matka-Teresa/browse/search/1,,1.html?phrase=Matka+Teresa&x=0&y=0&place=1+simple&offer=O&category=&title=&person=&firm=&date=&isbn=&series=&sort=rank


shalom

P.s.
Się dziś rozpisałem :) 3 newsy jednego dnia, wow !

Płyta zza klauzury

Specjalizująca się w muzyce klasycznej i jazzie wytwórnia brytyjska Decca Records podpisała kontrakt z francuskimi benedyktynkami, które zaśpiewają najstarsze chorały gregoriańskie. Album pt. „Voices - Chant from Avignon” ukaże się na rynku 8 listopada br.

Żyjące za klauzurą siostry benedyktynki z położonego nieopodal Avignonu na południu Francji opactwa pw. Matki Bożej Wniebowziętej wygrały ogłoszony przez wytwórnię konkurs na najlepsze żeńskie wykonanie chorału gregoriańskiego. Podczas przygotowywania płyty zakonnice nadal będą komunikowały się ze światem poprzez specjalną kratę. Zapowiedziały także, że same przygotują zdjęcia na okładkę płyty oraz materiały do telewizyjnych reklamówek.

Dickon Stainer, szef Decca Records, podkreśla, że podpisanie kontraktu płytowego również nie naruszyło obowiązującej w klasztorze klauzury. „Podałem siostrom kontrakt przez kratę, podpisały go i przekazały z powrotem. Choć zakonnice nie opuszczą klasztoru, teraz cały świat usłyszy prawdziwe piękno ich śpiewu" – mówi dyrektor.

Przełożona klasztoru przyznaje, że obawiała się, iż zwycięstwo w konkursie może utrudnić przestrzeganie reguły życie zakonnego. Ostatecznie jednak siostry uznały, że wydanie albumu z muzyką gregoriańską może przynieść pozytywne skutki, gdyż w ten sposób muzyka „dotrze do ludzi i pozwoli im odnaleźć spokój".

W ubiegłym roku inna renomowana wytwórnia Geffen Records wydała album „Alma Mater”, na którym Benedykt XVI śpiewa i recytuje modlitwy.

W 2008 roku ukazał się album „Chant: Music For Paradise” nagrany przez cystersów z austriackiego opactwa Heiligenkreuz. Płyta sprzedała się w nakładzie ponad miliona egzemplarzy na całym świecie.

Za: wiara.pl/JÓZEF WOLNY/AGENCJA GN

BIRMA

Może o tym słyszeliście, ale na wszelki wypadek:

Birmańskie wojsko zrównało z ziemią chrześcijańską wioskę na wschodzie kraju

Jak podała brytyjska agencja ICN, do wydarzenia doszło 23 lipca. Miejscowość Tha Dah Der została najpierw ostrzelana z moździerzy, a następnie podpalona. Spłonęło ok. 50 zabudowań, w tym szkoła i kościół. 600 mieszkańców wioski ratowało się ucieczką, dołączając do 300 innych osób z okolicy, które wcześniej schroniły się w dżungli. Wojskowa akcja odbyła się w ramach pacyfikacji plemienia Karenów, jako „elementu społecznie niepewnego”, przed spodziewanymi pod koniec roku wyborami. Ofensywa jest skierowana głównie przeciwko nie-buddystom, którzy szukają schronienia po tajlandzkiej stronie granicy albo są zmuszani do przejścia na buddyzm i podporządkowania się reżimowi. Według organizacji Christian Solidarity Worlwide od 1996 r. birmańska junta zniszczyła ponad 3,5 tys. wiosek na wschodzie kraju. Zanotowano także liczne gwałty, morderstwa i przymuszanie Karenów do niewolniczej pracy.

Znów niespokojnie jest też w Afryce - Kongo i Uganda (w Kongo 7o tys. ludzi musiało opuścić swe domy). Módlmy się za niech !!!! - A.W.

Za: wiara.pl/Radio Watykańskie