Blog prowadzony przez dwóch franciszkanow: o. Adama pracującego w Niemczech i o. Dariusza pracującego
w Polsce. Znajdują się tu ich przemyślenia na temat wiary i misji.

Strona domowa http://ad.minorite.cz/

poniedziałek, 9 maja 2011

Raj

Wczoraj chodzilem po gorach z mlodym Kowbojem. Pisze wlasnie mature. Duzo rozmawialismy o meskiej duszy i jej pragnieniach. W pewnym momencie, kiedy widoki zapieraly dech w piersi, mlody wypalil : Czy w Raju tez tak bedzie? Nadechnalem sie gleboko i powiedzialem, ze Tak! Bedzie tak cudownie i jeszcze lepiej, bo nie bedzie nas nekac lek, strach, bol i niepewnosc. Kiedy piekno przeszywa serce rodzi sie straszna tesknota. Dlugo nie wiedzialem za czym. Teraz wiem, ja po prostu tesknie za Rajem! Tam wlasnie, zanurzony w Milosci bede pokonywal skalne sciany, poznawal nowe obszary, gdzie przed momentem przechadzal sie Pan. Dostane wszystko, czego mi potrzeba do gorskich wspinaczek. Dostane najlepszy sprzet muzyczny, aby komponowac i upajac innych muzyka. A malarz dostanie niekonczaca sie game kolorow i palet, aby malowac. Tak, to cos cudownego, co nas czeka. Szkoda tylko, ze w kosciolach tak malo reklamuje sie Niebo!

6 komentarzy:

Unknown pisze...

Ja też używam, że skoro Niebo jest dla nas nagrodą, to powinnismy cos o nim więcej wiedzieć i rozmawiać o nim między sobą:) Zdecydowanie za malo się o tym mówi! A przecież to kurcze piękny temat!

Tak na marginesie:
Tydzień temu staniarze ubili Osame, i co? Media (zwłaszcza te z bliskiego wschodu) oznajmili, że bin Laden będzie miał w niebie "wypasik", bo skoro stracił zycie za wiarę z rąk innowierców, to w zamian dostanie 72 hurysy i wieczną sielankę na całego:)
Aż dziw bierze, że islam promuje takie niebo. Ale promuje - i tu jest pies pogrzebany! Bo w naszych Kościołach ciszaaa, a szkoda, bo Niebo to temat mega przyjemny i fajno byłoby się do niego nieco zbliżyć.

Nie wiem jaka jest teraz pogoda w Paragwaju, ale centralnie kilka dni temu też myślałem sporo o niebie i zajarzyłem, że w powiedzeniu "w maju jak w raju" jest dużo racji:) W moim przypadku, było tak: nadwislańska łąka (wszędzie zielono), masa śpiewających ptaków, fruwające motyle, zapach kwitnącego bzu i taka lekkość w sercu. Świetne uczucie - najpierw pomyślalem, że naprawdę jest za co Boga chwalić, a zaraz potem, że jeśli w Niebie będzie tak, jak u mnie nad Wisłą, to nie będę miał Panie nic przeciwko jak mnie do siebie przygarniesz:)

Pozdrowionka i dzięks za fajny temat.
Kuba

Marta ;* pisze...

Fajnie tu ;)- Świetny post.!!;*
Zapraszam do mnie

fr. Adam pisze...

No to teraz już nie mam żadnych wątpliwości, że ten Kuba, to Kuba, czyli nasz Gia :). Takiego poetę na kilometr wyczuć... :)

karolina pisze...

chciałabym na nowo uwierzyć...
chciałabym wierzyć że to wszystko co zawsze chciała moja Mama mieć na ziemi, ma TAM...
chciałabym wierzyć że TAM jest!

proszę o modlitwę za śp. Mamę, za Tatę i moje rodzeństwo

fr. Adam pisze...

Jest modlitwa

Unknown pisze...

Karola, głowa do góry:)

Tam jest o 1 000 000 razy lepiej niż tu na ziemii.

Cierpliwości, wszystko się ułoży.
Sama zobaczysz.

Pozdrawiam
Kuba