Blog prowadzony przez dwóch franciszkanow: o. Adama pracującego w Niemczech i o. Dariusza pracującego
w Polsce. Znajdują się tu ich przemyślenia na temat wiary i misji.

Strona domowa http://ad.minorite.cz/

poniedziałek, 31 marca 2008

Przejście


W tych dniach po raz kolejny przeżywamy przejście Ojca Swiętego do domu Ojca. Właśnie 31 marca 2005 rozpoczęła się ostania stacja Jego Drogi krzyżowej. W tym własnie dniu stan zdrowia Ojca Świętego znacznie się pogorszył. Wierzymy, że jest w chwale Boga Ojca między najwierniejszymi sługami Pana.

Modlimy się o Jego rychłą beatyfikację i kanonizację. Ostatnio ucieszyła nas informacja o zakończeniu prac nad Positio, co jest jednym z ostatnich kroków przed ogłoszeniem kandydata świętym.

3 komentarze:

Moni pisze...

"O Chryste przecież burze szaleją
Ratuj barkę, bo bez Ciebie zginiemy
Nie lękajcie się, wypłyńcie na głębie!
Cała naprzód! Nowy świta już dzień"

JP II tak wiele po sobie zostawił...

Nie lękajmy się...
bo On pokazał, że z Chrystusem nie ma lęku...

Wypływajmy na głębię, każdego dnia na nowo...
bo On, Wielki Rybak,
przez te wszystkie lata uczył, że właśnie tak trzeba...

I wymagajmy od siebie...
bo i On wymagał od siebie... do końca...
do ostatniego Amen.

Wysoko ustawił poprzeczkę...
ale pokazał swoim życiem,
że świętość w dzisiejszym świecie jest możliwa...

Módl się za nami Janie Pawle II, Wielki Święty Człowieku...

fr. Adam pisze...

Dokładnie tak.
Moni witamy na naszym blogu :)

karolina pisze...

w naszej parafii pewien znajomy franciszkanin po śmierci naszego ukochanego Papieża zaśpiewał ładna piosenkę co prawda nie wiem kto jest autorem tych słów ale mam te słowa i je tu napisze...
List do nieba (do papieża Jana Pawła II)
Serdecznym atramentem na żywej serc tablicy
Do Ciebie Ojcze Święty list pisze od nas wszystkich
List piszę od nas wszystkich

Bo trzeba żebyś wiedział co się tu u nas dzieje
że już pola obsiane że halny w górach wieje
że halny w górach wieje
I trzeba byś sie cieszył choć jesteś w świętym stanie
że znów nie jeden Polak powiesił krzyż na ścianie
Powiesił krzyż na ścianie
Pod krzyżem zaś Twój portret jest w każdej stronie Polski
i znowu jakby ciaśniej u Matki Częstochowskiej
U Matki Częstochowskiej
I ludzie jakby inni ku niebu częściej patrzą
Co wspomną Twoje imię to śmieją sie to plączą
To śmieją sie to płaczą
i jak się każdy stara to jeden Pan Bóg widzi
By się Jan Paweł II za nas w niebie nie wstydził
za nas w niebie nie wstydził
a gdy na Anioł Pański jak dzwon uderza serce
idziemy wszyscy razem do Ciebie na audiencje
Do Ciebie na audiencje
Od gór do morza klęka Ojczyzna do pacierza
by wspólnie Anioł Pański odmówić za papieża
odmówić za papieża
pamiętaj teraz o nas przed tronem Matki Boskiej
wypraszaj wszelkie łaski potrzebne nam tu w Polsce
potrzebne nam tu w Polsce
Byśmy umieli z serca wybaczyć sobie krzywdy
patrzyli jasno w przyszłości i byli lepsi inni
i byli lepsi inni

sami widzicie że to jakby modlitwa która wyraża nie tylko co chcemy powiedzieć i o co prosić...
myślę że tak właśnie jest z nami w tej Piosence... wspominamy Papieża, modlimy się o jego beatyfikacje... kanonizacje... jest już dla nas święty i był już za swego ziemskiego życia... zostawił nam po sobie dziedzictwo i my mamy z tego korzystać... pamiętać, w życie wczepiać... na zawsze będziemy o Nim pamiętać, kochać... i ja na pewno nie zapomnę tego wieczoru gdy leżałam w łózko modliłam się o zdrowie dla Ojca św siostra z pokoju obok mnie zawołała ze łzami w oczach pokazała napis na tv ... mój wybuch płaczu... nie do opanowania... syreny, dzwony... nie przespana noc pełna modlitwy... to śmiech to płacz... to był święty dzień... bardzo się cieszę że są organizowane Białe Marsze u nas w parafii Droga krzyżowa z specjalnym rozważaniem i Msza św, różnorakie koncerty na rzecz fundacji dzieło nowego tysiąclecia... to piękne...
na koniec tylko dodam SANTO SUBITO!!!Jesteśmy przy Tobie, pamiętamy, czuwamy i kochamy!