Blog prowadzony przez dwóch franciszkanow: o. Adama pracującego w Niemczech i o. Dariusza pracującego
w Polsce. Znajdują się tu ich przemyślenia na temat wiary i misji.

Strona domowa http://ad.minorite.cz/

środa, 12 października 2016

Ciągła walka ze sobą

Trzeba usuwać różne opory i przeszkody, które nie pozwalają dobrze dać się kierować. W życiu wewnętrznym tymi przeszkodami są wady, które trzeba pousuwać, wykorzenić. Do tego zmierzają rozmyślania i rachunki sumienia, aby poznać wady, poznać cnoty i do Pana Jezusa się upodobnić.

Jest to walka z samym sobą i dlatego taka trudna. Łatwiej jest rozwijać działalność na zewnątrz, niż walczyć ze swoimi umiłowanymi wadami. Miłośc własna kocha te wady i nie chce ich się pozbyć. Te wady umie nawet pokrywać pozorem cnoty. Np. gdy kto nie chce słuchać, to mówi o niezłomności woli i charaktetu; kto ostygł w modlitwie, myśli o pracy zewnętrznej. I miłość własna potrafi to brać za cnoty.
Z taką wadą jest jak ze szkodliwą rośliną. Odciąć łodygę, to u korzeni wyrośnie druga, wyrwać korzeń, zostaną w ziemi drobne korzonki i znów po niejakim czasie odrosną. Wady zawsze odrastają i trzeba je zawsze wyrywać jak odrosną.
Ranne rozmyślanie jest planem walki na cały dzień, rachunki sumienia są przeglądem walki. Nieprzyjaciel walki stara się skracać te ćwiczenia duchowe. Bez nich jednak żyć nie można. Kiedy jest nam nieraz ciężko, to dobrze będzie sobie przypomnieć, że życie jest krótkie. Wróg duszy stara się zająć ją jak najwięcej rzeczami zewnętrznymi, żeby się nimi zachłysnęła i do śmierci tak doszła. Dusza, która ma przed oczami swój cel, dba o skupienie wewnętrzne, żeby nie stracić natchnień z góry, żeby być narzędziem w rękach Niepokalanej. Życie wewnętrzne, nie zewnętrzne, jest jej treścią. Dusza się nie może oddawać rzeczom zewnętrznym, lecz tylko pożyczać dla nich. Pierwszorzędnym celem jest nasze życie wewnętrzne, stosunek sam na sam z Bogiem, z Matką Najświętszą, by być Jej narzędziem, stawać się coraz bardziej Jej, by dusza stała się taką jak Jej. To przelewanie się życia wewnętrznego jest jedynie zdrowe, a szarpanie się na zewnątrz przy pustce w sercu jest niewłaściwe.

Św. Maksymilian Kolbe

Brak komentarzy: