Blog prowadzony przez dwóch franciszkanow: o. Adama pracującego w Niemczech i o. Dariusza pracującego
w Polsce. Znajdują się tu ich przemyślenia na temat wiary i misji.

Strona domowa http://ad.minorite.cz/

środa, 26 października 2016

Uczucia, Emocje

Wielu z nas ma bardzo zniekształcony obraz wiary. Mówimy: Po prostu nie mam wiary, by uwierzyć. Naprawdę myślimy: Nie czuje pewności. Wiara i uczucia to nie to samo. Wiara nie powstaje w naszych emocjach, uczuciach, czy zmysłach. Być zbawionym przez wiarę oznacza, że przyjmujemy Jezusa jako naszego Zbawiciela poprzez akt woli, nie przez uczucia czy emocje. 
Możemy nie czuć się zbawieni lub narodzeni na nowo, ale to nie zmienia faktu, ze jesteśmy. Jesteśmy zdezorientowani tym, że tak długo myśleliśmy, że jesteśmy tym, co czujemy. Czuje się chory, więc muszę być chory. Ale nasze uczucia są zmienne i mogą być uzależnione od pogody, diety, tego, jak spaliśmy albo od humoru szefa. Nasze uczucia to słaby probierz rzeczywistości. Gdy używamy ich jako probierza naszej relacji z Bogiem, to tu zaczynają się problemy. 
Jezus mówi: Módlcie się z wiarą, wierząc, że już otrzymaliście. 
Nie możemy modlić się z wiarą, jeżeli obstajemy przy tym, by mierzyć efekty za pomocą uczuć. 
Możemy odkryć, że Boża prawda w Piśmie Świętym często każe nam postępować wbrew naszym uczuciom. Kochajcie waszych nieprzyjaciół – mówi Jezus. Czyż On nie wie, co czujemy do naszych nieprzyjaciół? Jasne, że wie. Ale mówi nam, że nie musimy już pozwalać naszym uczuciom, by nami rządziły. 
Jesteśmy wolni, aby nawet obdarzać miłością nieprzyjaciół!
Merlin R. Carothers

Brak komentarzy: