Blog prowadzony przez dwóch franciszkanow: o. Adama pracującego w Niemczech i o. Dariusza pracującego
w Polsce. Znajdują się tu ich przemyślenia na temat wiary i misji.

Strona domowa http://ad.minorite.cz/

czwartek, 21 października 2010

Dodge

Do zawyśmiania się :)
Wczoraj rano minąłem się z wielkim Dodge. Bryka z końcówki lat 60-tych, power na felgach! Se przypomniałem jeden manewr z Asuncion. Pewnego upalnego dnia, z kumplami pomykaliśmy starym, zdezylowanym fordem po Asuncion. Upał był większy jak pod pachami murzyna, ponad 40 st. Nagle na światłach, przed nami, pojawił się Wielki Dodge z 50 lat. Oczywiście podnieciłem się na maxa. Zacząłem na głos wyrażać swój zachwyt: Ale tył! Ale zarąbiste błotniki! Kumple podchwycili moją lotność umysłu i zaczęli wraz ze mną wzdychać. Trochę się zdziwiłem, bo nigdy ich nie jarały stare bryki. Se myślę, nawrócili się faceci! Po chwili sprawa się rypła. Się okazało, że podziwiali inny tył i inne błotniki! Obok Dodge, dumnym krokiem pawiana przemknęła młoda dama! :)

3 komentarze:

em pisze...

:D

Anonimowy pisze...

dobre ;)

Unknown pisze...

Dobre, mam przed oczami ten obraz braciszków wpatrujących się w te "błotniki"! Komedia:)

Dodge jest konkretny, staniarski klasun!

Jednak na moje potrzeby wolałbym Nissana Patrola:)

Pozdrowienia dla miłośnika terenowych samochodów!