Blog prowadzony przez dwóch franciszkanow: o. Adama pracującego w Niemczech i o. Dariusza pracującego
w Polsce. Znajdują się tu ich przemyślenia na temat wiary i misji.

Strona domowa http://ad.minorite.cz/

poniedziałek, 31 stycznia 2011

Strong

Jest suptelna roznica, miedzy tym, co zapodaje Babilon a Nauka Jezusa. Ciekawe, czy to wylookales? Babilon krzyczy: Ufaj sobie! Ufaj w swoje sily i intelekt! A Jezus? NIGDY NIE UFAJ SOBIE! ZAWSZE UFAJ BOGU! Tu zaczyna sie dramat niewolnika, albo Wielka Przygoda czlowieka Wolnego, ktory pokonuje "grawitacje" i rozkoszuje sie wolnoscia, "lataniem"! Ilu zyje, jako Niewolnicy Babilonu! Nie, nie sa ludzmi szczesliwymi. Znasz to przeciez. NIE POZWOL NA TO! NIE POZWOL, ABY ZAWLADNA TOBA BABILON! SZUKAJ WOLNOSCI. Przeciez tego pragnie twoje serce, prawda?! Sila skrywa sie w zaufaniu i pokornym chodzeniu z Lordem!!!

Zachęta

Mysle, ze w koncu warto wyczaic, iz prawdziwa Madrosc, to CHODZENIE Z BOGIEM! Gerald May kiedys powiedzial: "Im bardziej przyzwyczailismy sie szukac zycia poza Bogiem, tym bardziej NIEMORALNE I STRESUJACE wydaje sie BEZPOSREDNIE SZUKANIE BOGA!" Ile razy w zyciu ty sam rozwiazywales, albo chciales rozwiazac problemy dnia codziennego. Pamietaj, ze chodzenie z samym soba, to podazanie za PYCHA I EGOIZMEM. To konczy sie zawsze katastrofa! Nie ma innej opcji! Trzymanie zycia w swoich piesciach, to nic innego, jak byc GLUPCEM I IGNORANTEM. "MOWI GLUPI W SERCU SWOIM : NIE MA BOGA" WSZYTKO ZALEZY ODE MNIE. Jesli nie walcze, aby chodzic z Lordem, sciemniam samego siebie. Wmawiam sobie, ze wierze, ale w rzeczywistosci tak nie jest. Kiedy nie jestem zdolny zapytac sie go: Co ty myslisz o mojej dziewczynie? Dlaczego dopada mnie lek? ...
Mądrość woła na ulicach,
na placach głos swój podnosi;
nawołuje na drogach zgiełkliwych,
w bramach miejskich przemawia:
Dokądże głupcy mają kochać głupotę,
szydercy miłować szyderstwo,
a nierozumni pogardzać nauką?
Powróćcie do moich upomnień,
udzielę wam ducha mojego,
nauczę was moich zaleceń.
Prz 1,20

niedziela, 30 stycznia 2011

Zbawco

Wzywam Cię, bo Ty mnie wysłuchasz, o Boże!
Nakłoń ku mnie Twe ucho, usłysz moje słowo.
Okaż miłosierdzie Twoje,
Zbawco tych, co się chronią
przed wrogami pod Twoją prawicę.
Strzeż mnie jak źrenicy oka;
w cieniu Twych skrzydeł mnie ukryj.
Ps 117

sobota, 29 stycznia 2011

Jeśli

Powiedziano ci, człowiecze, co jest dobre.
I czegoż żąda Pan od ciebie,
jeśli nie pełnienia sprawiedliwości, umiłowania życzliwości
i pokornego chodzenia z Bogiem twoim?
Mi 6,8

Wiara

Od wielu lat fascynuje mnie biblijny Dawid. Swiety i grzesznik. Czlowiek, ktory chodzil z Bogiem. Tak poza banda, jest jedyna postacia w Biblii, ktorej poswieca wiecej niz 60 rozdzialow! Dlaczego Bog w swojej Ksiedze Milosci mowi tyle o tym czlowieku? Dla mnie odpowiedz jest prosta. Lord chce nas nauczyc, abysmy z Nim chodzili. Ukazac, ze to jest najwazniejsza sprawa! No wlasnie. Co to jest WIARA! Przeciez prawdziwa WIARA bierze sie z pamieci o tym, co zazylismy z Lordem!!! Jesli nie przezylem nic szczegolnego z Lordem, po prostu Go nie znam. A wiec? Cholernie trudno MU wierzyc. Jednak wszystko nabiera innego biegu, gdy powaznie przykladam sie, aby chodzidz z Bogiem. Te moje wrzuty na bloga maja ukryta intencje. Nieudolnie staram sie ci ukazac, ze warto i trzeba chodzidz z Lordem. Nie ma innej opcji na szczesliwe i pelne zycie!!! Zreszta sam Jezus nam ukazuje jak wazne jest chodzenie z Bogiem. Jak myslisz dlaczego czesto uciekal na pustynie? I nie mysl sobie, ze mial ulatwiona sprawe w komunikacji z Lordem, bo byl Bogiem. Jestem przekonany, ze jako czlowiek uczyl sie chodzic z Bogiem, tak jak kazdy z nas! Mial swoje leki i watpliwosci. Dlatego Lord reagowal, tak jak np. podczas chrztu w Jordanie: JESTES MOIM UMILOWANYM SYNEM! Jezus jak kazdy z nas potrzebowal slyszec, ze jest kochany! Czaisz baze! Zostaw inne boje a zaczni te prawdziwa Walke! Walke o serce, aby dzien po dniu szukac Lorda, zaczac z nim chodzic. Zaczni z Nim rozmawiac o tym, co masz w sercu. Zostaw na jakis czas wyklepane modlitwy, ktore powtarzasz od lat jak papuga. ZACZNIJ ROZMAWIAC Z OJCEM O SWOIM ZYCIU!!!

czwartek, 27 stycznia 2011

Gleba

Nie tak dawno wybralem sie na trase rowerem. Jechalem w ciemno. Zaczalem zagajac z Lordem, aby mnie prowadzil. Wiedzialem, ze cos dla mnie przygotowal, cos extra. Poczatek byl fantastyczny, jednak po 20 km skonczyl sie asfald. Mialem dwa wyjscia, wrocic, albo kontynuowac droga po kamieniach. Panie, co dzialamy? Jedz! OK! Ruszylem. Po 15 km myslalem, ze mi odpadnie... Przychodzila pokusa, aby wkurzac sie na Lorda. Chcialo opanowac mnie zniechecenie i zlosc. I nagle pojawilo sie cholerne wzniesienie, gdzies 80%. No nie! Panie, wiem, ze jestes! Walcz! Uslyszalem w sercu. Walcz i nie poddawaj sie! Wcisnalem pedaly i za niedluga chwile wznioslem sie ponad wszystko, zarabisty widok i przestrzen! Dzieki Ojcze! Jak Ty mnie kochasz! Z bananem na twarzy pomknalem dalej. Za okolo 10 km mnialem fantastyczny zjazd dlugosci 4 kilosy. Mknalem jak szalony. Tak. Potrzebowalem szybkosci i wiatru na twarzy. Dzikie serce bylo szczesliwe! Radosc nietrwala dlugo. Przy koncu zjazdu niefortunie podskoczylo przednie kolo, nerwowy ruch i przy 60 km/h zaliczylem glebe. Lewa reke uratowala butelka z piciem, ktora jeszcze nie zdazylem schowac. Okazalo sie, ze mnialem wiecej szczescia jak oleju w glowie. Zkonczylo sie na obdartych nadgarstkach i kolanach. Asfald nie byl milosierny. Gdy zaczalem sie zbierac napelnila mnie radosc i uczucie, ktorego szukalem bardzo wiele lat, nawet trudno to opisac. Przebudzila sie jakas czesc mego dzikiego serca! Potrzebowalem tego upadku, no, bardziej go potrzebowala moja meskosc! Przy 40% ciepla, krwawiace mieso, nieciekawa sprawa. Mialem jeszcze do pokonania ponad 20 km. Jakos zjechalem. Oczywisci tuz przed msza. Nie mialem czasu owinac ran. Wskoczylem w albe z miesem na wierzchu. Jeszcze nie wiedzialem, co mnie czeka. Mowilem, ze mnialem poobdzierane nadgarstki, no wlasnie. Ludzie zaczeli komentowac, ze Padre Dario ma stygmaty! :) Byla jazda, bo nikt nie chcial wierzyc, ze jezdzilem na rowerze. Niektorzy do dzis wierza, ze je mam.
P.S
Lord przez proste sytuacje przebudza serce! Ojciec moj jest wspanialy! Kocham Go calym soba!!!

wtorek, 25 stycznia 2011

Pustka

Fantastyczny tekst od Matki Teresy:
"POWIEDZ JEZUSOWI "TAK", A ON CIE BEDZIE TRZYMAL ZA SLOWO. SLOWO BOZE STALO SIE JEZUSEM, UBOGIM CZLOWIEKIEM. STAD TA STRASZNA PUSTKA, KTORA DOSWIADCZAMY. BOG NIE MOZE NAPELNIC CZEGOS, CO JEST PELNE - MOZE NAPELNIC TYLKO PUSTKE - GLEBOKIE UBOSTWO; A TWOJE "TAK" MOZE STAC SIE POCZATKIEM BYCIA CZY TEZ STAWANIA SIE PUSTYM. NIE CHODZI O TO, JAK DUZO MAMY DO DANIA, TYLKO, NA ILE JEST W NAS PUSTO, ABYSMY MOGLI W PELNI OTRZYMAC W NASZYM ZYCIU I BYSMY POZWOLILI MU ZYC W NAS! W TOBIE ON PRAGNIE DZISIAJ PRZEZYC JESZCZE RAZ SWOJE CALKOWITE ODDANIE SIE OJCU - POZWOL MU NA TO! NIE JEST WAZNE, CO TY CZUJESZ, WAZNE JEST, CO ON CZUJE W TOBIE. ODWROC OCZY OD SIEBIE, I ROZRADUJ SIE, ZE NIE MASZ NIC, ZE JESTES NICZYM, I ZE NIC NIE POTRAFISZ. ZA KAZDYM RAZEM, KDY TWOJA NICOSC CIE PRZERAZA, RADOSNIE USMIECHAJ SIE DO JEZUSA. TO UBOSTWO JEST JEGO. I TY, I JA POWINNISMY POZWOLIC MU ZYC W NAS I PRZEZ NAS W SWIECIE. PRZYLGNIJ DO MARYI, BO ONA ROWNIEZ,ZANIM MOGLA STAC SIE PELNA LASKI, PELNA JEZUSA - MUSIALA PRZEJSC PRZEZ TE CIEMNOSC."JAKZE SIE TO STANIE...", JEDNAK Z CHWILA, GDY POWIEDZIALA "TAK" OD RAZU MUSIALA W POSPIECHU ISC, ABY DAC JEZUSA JANOWI I JEGO RODZINIE. POWIEDZ BOGU: JESTEM TWOJ,I JESLI MNIE POKROISZ NA KAWALKI, TO KAZDY KAWALEK BEDZIE W CALOSCI NALEZAL TYLKO DO CIEBIE".

poniedziałek, 24 stycznia 2011

Dziki

Pamietam dobrze grudniowy, sniezny, mrozny poranek, w ktorym dostalem duzy traktor z przyczepa. Tego pierwszego doswiadczenia, nie da sie zapomniec. Bylo to jedno z pierwszych pragnien mojego dzikiego serca, ktore mialo wtedy zaledwie 3,5 roku. Nieuchronnie palilo pragnienie, aby wypasc z ciagnikiem z domu i zaczac przewozic ziemie. Zimowe dni dluzyly sie baaardzo. W koncu przyszedl upragniony, wiosenny poranek. Pelnia zycia. Chlopiec zaczac swoja pierwsza powazna robote. Przewozenie ziemi z pod domu do rowu oddalonego 200 metrow. Trwalo to tak dlugo, az tato chroniac chalupe poukladal plyty kamienne, aby bajtel wiecej nie kopal. Zaczely sie intensywne poszukiwania pracy i nagle szok! Na podworko wjechal podezny Ursus. Nie moglem przez kilka dobrych chwil zlapac powietrza. Oczy zrobily sie strasznie duze a dzikie serce bilo potwornie szybko. Zaczelo palic pragnienie przejazdzki. W sekundzie bajtel siedzial na blotniku trzymajac sie kurczowo siedzenia. Oczy tylko krazyly dookola, aby nikt nie wyczail i brutalnie nie wyrwal z kabiny, szczegolnie mama. Ah, mama! Z nia bylo najwiecej problemow. Nie mogla zrozumiec dzikiego serca. Chciala je zamknac, uciszyc, a ono ciagle sie wyrywalo, sprawiajac mase klopotow. Ile batow zebral tylek za dzikie serce! I nastapil zyciowy moment, pierwszy dzien spedzony na blotniku wielkiego ciagnika. Pamietam, ze nie mogle tej nocy spac! Od tamtej chwili mialem jedno Wielkie Marzenie: Zostac traktorzysta!
Wiesz, jest zarabiscie wazne czasami wrocic do wczesnych lat dziecinstwa, aby poprostu odnalesc siebie!
Powodzenia
!

wtorek, 18 stycznia 2011

Dziura

Wiesz, ze Lord moze napelnic tylko pustke? Nie moze napelnic czegos co jest pelne. Wlasnie, co takiego najczesciej dopada nas w snach, podczas deszczowej pogody, przy muzyce? Czy to nie ta cholerna pustka i bol? Tak! Znasz to dobrze jak i ja. Jedyna rzecza jaka oczekuje od nas Lord = Father jest, to proste TAK! Pragne, abys mnie napelnil Ojcze, NAPELNIL TWOJA MILOSCIA. Okazuje sie, co wiemy z doswiadczenia, ze wybelkotac to TAK, to nie taka prosta sprawa. Czesto sie lapie, ze jak dopada mnie smutek, pustka, to szukam muzyki, albo lampki wina, albo towarzystwa kobiety, albo dobrego zarcia. Ostatnia rzecza jaka robie to jest rozmowa z Ojcem. To jest ta ulomnosc i moja miseria. Odkad jednak zaczynam walczyc, aby w tych momentach krzyczec do Lorda, TERAZ CIE POTRZEBUJE, JUZ NIE WYTRZYMAM ZE SOBA, PRZYJC OJCZE. Ci mowie, Ojciec odpowiada, zmienia moje zycie. Nie ja je zmieniam, ale ON! Wiesz, co to za power. Latwo jest zapelnic dziure smieciami tego swiata, ale ta dziura potrzebuje Milosci, I TO NIE BYLE JAKIEJ, MILOSCI BOGA, ktory nazywa sie FATHER!

środa, 12 stycznia 2011

Father

Kiedys wspominalem o rowerze, ktory zalatwil mi Lord. Dzisiaj wiem, ze nie chodzi tylko o daleka trase, ktora planuje pokonac. Dzieki rowerowi odkrylem cos, o czym przez lata nie myslalem, od czego uciekalem. Chodzi o ojca. Lord przez te historie z rowerem zaczal wprowadzac mnie w glebokie i ukryte swery serca. Jako maly chlopiec, potem molodzieniec szalalem za rowerami. Kolarstwo bylo moim marzeniem. Jednak nigdy nie mialem dobrej kolarki. Kiedy teraz spedzam godziny jezdzac, rozmawiamy bardzo intymnie z Lordem. Przez ten fakt Lord staje sie moim Najlepszm Ojcem. Nigdy nie bylismy tak blisko jak teraz na trasie na rowerze. Lord przebudza serce chlopca mowiac: Zobacz jak cie kocham, Zawsze mi zalezalo na tobie, Jestes moim umilowanym synem. Nigdy tego w zyciu wprost nie uslyszalem. I nigdy tak mocno nie doswiadczylem z Bogiem. Widze teraz, ze przez cale zycie na to czekalem. Codziennie teraz powtarzam, gdy sie budze, i w ciagu dnia: Tato. Co masz dla mnie dzisiaj, czym mnie zaskoczysz. I dzieja sie cuda. Lord jest Najlepszym Tata.

czwartek, 6 stycznia 2011

Jeżeli

Wazna sprawa w zyciu, jest zadanie sobie w pewnym momencie pytania: Czy moje zycie teraz, to jest wedrowka z Lordem czy moim JA? Czy to, co robie jest planem Boga,czy wymyslem mego egoizmu i zadufania w sobie? A moze lepiej zapytac wprost: PANIE, CZEGO TY DLA MNIE PRAGNIESZ? CO TY MASZ PRZYGOTOWANE DLA MNIE? Pytaj codziennie a zobaczysz Wielkie Sprawy:)
Jeżeli Pan domu nie zbuduje,
na próżno się trudzą ci, którzy go wznoszą.
Jeżeli Pan miasta nie ustrzeże,
strażnik czuwa daremnie.
Daremnym jest dla was
wstawać przed świtem,
wysiadywać do późna -
dla was, którzy jecie chleb zapracowany ciężko;
tyle daje On i we śnie tym, których miłuje.(Ps 127)

środa, 5 stycznia 2011

Rower

W ostatnim czasie dosyc mocno zostalem "powalony" przez MILOSC LORDA. Sprawa zaczela sie z rowerem. Od jakiegos czasu planuje wypad rowerowy. Taki wypadzik na 1000km. Mamy tu w ameryce mase przestrzeni:) Prawde mowiac zwiazane jest to z przemieszczenie sie do nowego miejsca, gdzie bede pracowal. Rozmawialismy troche o tej sprawie z Lordem. Wiec jak zwykle poprosilem, aby podbil prosbe swa pieczecia. No i na drugi dzien jedna pani przywozi do klasztoru dla mnie Rower! No bo jeszcze go nie mnialem:) Podjaralem sie na maxa. Kurka, po ogledzinach stwierdzilem, ze daleko z nim nie dojade, max 30 Km, lipa. Panie, kurka, o co zabiega? Wiesz co odpowiedzial Lord? To nie jest dla ciebie, ten rower! Pokazal goscia, ktoremu mam go dac! Wysztko O.K. Co z wyprawa? Wiesz jaki motyw? Wczoraj Lord mnie zaciagnal do Asuncion i mi zprezentowal taki rower, ze mozg siada! Jakbym marzyl, to bym sobie takiego rowera nie wymarzyl!!! Jestem w szoku! Wieczorem, gdy bylismy z Lordem.... Powalilo mnie! Wiesz dlaczego ja zyje? PONIEWAZ BOG MNIE KOCHA! ZYJE, BO LORD MNIE KOCHA! Gdyby tylko na moment przestal mnie kochac, na ulamek sekundy, PRZESTAJE ISTNIEC!!! TY TEZ ZYJESZ, BO LORD CIE KOCHA! WSZYTKO W NASZYM ZYCIU TO ŁASKA I MILOSC LORDA!!! Bez sciemy. Tak to jest!

poniedziałek, 3 stycznia 2011

Komunisci

Zmieniajac na chwile orient i poziom. Przypomnialo mi sie jedno wydarzeni z przed czterech lat. W niedziele, w naszym lesie mialem msze o 15.00. Przypelzlo kilkadziesiat ludzikow z okolicznych wioch. Bardziej ich interesowalo, abym poswiecil wode w butelkach po Coca niz sama msza, ale to drobiazg. Wlasnie wtedy kopnal w kalendarz 9. sierpien, rocznica smierci meczenskiej naszych ojcow w Peru, Zbyszka i Michala. Przed blogoslawienstwem raz kolejny podpalilem sie chlopakami i ich smiercia, wiec zaczalem ludziom opowiadac, jak to bylo, jak zgineli, pokazujac oczywiscie ich zdjecia. Kurka, troche mnie zdziwila postawa babek siedzacych na przednich pniakach przed oltarzem. Dziwnie otwieraly gebunie, jakbym opowiadal o Auschwitz. No nic, znow powtorzylem jak zgineli za wiare, z silniejszym glosem. Babki jeszcze bardzie wygladaly na przejete. Kurna, po mszy postulanci zaczeli sie zwijac ze smiechu. Co jest faceciki? Okazalo sie, ze niezle popieprzylem hiszpanski. Zamiast mowic: Zabili ich komunisci i nie dlugo beda swietymi. Ja fachowiec, z uporem maniaka powtarzalem (nieswiadomie): Ci ojcowie zabili komunistow i beda swietymi!!! :) Zrozumialem dlaczego babunie tak na mnie lookaly 0)

Labios

Proponuje ci przyjacielu modlitwe o czystosc Warg i serca. Spokojnie zagaj z Najwyzszym:

Kyrie eleison
Chryste eleison. Kyrie eleison
Chryste, usłysz nas
Chryste, wysłuchaj nas
Ojcze z nieba Boże, zmiłuj się nad nami
Synu, Odkupicielu świata, Boże
Duchu Święty, Boże
Święta Trójco, jedyny Boże

Jezu, Synu Boga żywego, zmiłuj się nad nami
Jezu, odblasku Ojca
Jezu, jasności światła wiecznego
Jezu, królu chwały
Jezu, słońce sprawiedliwości
Jezu, Synu Maryi Panny
Jezu najmilszy
Jezu przedziwny
Jezu, Boże mocny
Jezu, Ojcze na wieki
Jezu, wielkiej rady zwiastunie
Jezu najmożniejszy
Jezu najcierpliwszy
Jezu najposłuszniejszy
Jezu cichy i pokornego serca
Jezu, miłośniku czystości
Jezu, miłujący nas
Jezu, Boże pokoju
Jezu, dawco życia
Jezu, cnót przykładzie
Jezu, pragnący dusz naszych
Jezu, Boże nasz
Jezu, ucieczko nasza
Jezu, Ojcze ubogich
Jezu, skarbie wiernych
Jezu, dobry pasterzu,
Jezu, światłości prawdziwa
Jezu, mądrości przedwieczna
Jezu, dobroci nieskończona
Jezu, drogo i życie nasze
Jezu, wesele Aniołów
Jezu, królu Patriarchów
Jezu, nauczycielu Ewangelistów
Jezu, męstwo Męczenników
Jezu, światłości Wyznawców
Jezu, czystości Dziewic
Jezu, korono Wszystkich Świętych


Bądź nam miłościw, przepuść nam, Jezu
Bądź nam miłościw, wysłuchaj nas, Jezu


Od zła wszelkiego, wybaw nas Jezu
Od grzechu każdego
Od gniewu Twego
Od sideł szatańskich
Od ducha nieczystości
Od śmierci wiecznej
Od zaniedbania natchnień Twoich
Przez tajemnicę świętego wcielenia Twego
Przez Narodzenie Twoje
Przez Dziecięctwo Twoje
Przez najświętsze Życie Twoje
Przez trudy Twoje
Przez konanie w Ogrójcu i Mękę Twoją
Przez krzyż i opuszczenie Twoje
Przez omdlenie Twoje
Przez Śmierć i Pogrzeb Twój
Przez Zmartwychwstanie Twoje
Przez Wniebowstąpienie Twoje
Przez Twoje ustanowienie Najświętszego Sakramentu
Przez radości Twoje
Przez chwałę Twoją


Baranku Boży, który gładzisz grzechy świata, przepuść nam, Jezu
Baranku Boży, który gładzisz grzechy świata, wysłuchaj nas, Jezu
Baranku Boży, który gładzisz grzechy świata, zmiłuj się nad nami, Jezu


Módlmy się: Panie Jezu Chryste, któryś rzekł: Proście, a otrzymacie; szukajcie, a znajdziecie; kołaczcie, a będzie wam otworzone;" - daj nam, prosimy, uczucie Twej boskiej miłości, abyśmy Cię z całego serca, usty i uczynkiem miłowali i nigdy nie przestawali wielbić. * Racz nas obdarzyć, Panie, ustawiczną bojaźnią i miłością świętego imienia Twego, albowiem nigdy nie odmawiasz Swej opieki tym, których utwierdzasz w Swej miłości. Który żyjesz i królujesz na wieki wieków. Amen.

niedziela, 2 stycznia 2011

Trzymać

Witajcie "POWERNIE"!
Jak juz kiedys slyszales tych trzech kolesi, Kroli poganskich, przyprowadzilo do Jezusa SWIATELKO. Swiatelko Gwiazdy. Jestesmy farciarzami, bo owe Swiatelko i Gwiazda gosci w naszych sercach. Tak! Mamy cos w stylu Busoli, ktora naprowadza zeglarzy. Chce ci teraz zapodac tekst Pawelka. Zaserwowal go kiedys kolesia "z Kolosan". Pomoze on odkryc swiatelko, abys pewnie dryfowal przez 2011 nie rozpieprzajac Zaglowca:). Przeczytaj ten tekst kilka razy, powoli, ze zrozumieniem. Pozwol, aby ten tekst jak woda "plokal" kazda mysl i drążyl do serca. Nastepnie zatrzymaj sie przy slowach, zdaniach, ktore jakos cie dotykaja. Pros Ducha Swietego, niech cie oswieca i prowadzi, aby Swiatelko zaczelo swiecic jasniej! Poswiec temu troche czasu, zostawiajac i olewajac Babilon!!!

Trzymać się w życiu prawdziwego Chrystusa!
Jak więc przejęliście naukę o Chrystusie Jezusie jako Panu, tak w Nim postępujcie: zapuśćcie w Niego korzenie i na Nim dalej się budujcie, i umacniajcie się w wierze, jak was nauczono, pełni wdzięczności. Baczcie, aby kto was nie zagarnął w niewolę przez tę filozofię będącą czczym oszustwem, opartą na ludzkiej tylko tradycji, na żywiołach świata, a nie na Chrystusie. W Nim bowiem mieszka cała Pełnia: Bóstwo, na sposób ciała, bo zostaliście napełnieni w Nim, który jest Głową wszelkiej Zwierzchności i Władzy. I w Nim też otrzymaliście obrzezanie, nie z ręki ludzkiej, lecz Chrystusowe obrzezanie, polegające na zupełnym wyzuciu się z ciała grzesznego, jako razem z Nim pogrzebani w chrzcie, w którym też razem zostaliście wskrzeszeni przez wiarę w moc Boga, który Go wskrzesił. I was, umarłych na skutek występków i "nieobrzezania" waszego [grzesznego] ciała, razem z Nim przywrócił do życia. Darował nam wszystkie występki, skreślił zapis dłużny obciążający nas nakazami. To właśnie, co było naszym przeciwnikiem, usunął z drogi, przygwoździwszy do krzyża. Po rozbrojeniu Zwierzchności i Władz, jawnie wystawił [je] na widowisko, powiódłszy je dzięki Niemu w triumfie. (Kol 2,6-15)

JEZUS - zasadą nowego życia !
Jeśliście więc razem z Chrystusem powstali z martwych, szukajcie tego, co w górze, gdzie przebywa Chrystus zasiadając po prawicy Boga. Dążcie do tego, co w górze, nie do tego, co na ziemi. Umarliście bowiem i wasze życie jest ukryte z Chrystusem w Bogu. Gdy się ukaże Chrystus, nasze życie, wtedy i wy razem z Nim ukażecie się w chwale.(Kol 3,1-4)

sobota, 1 stycznia 2011

Pan


Niech cię Pan błogosławi i strzeże. Niech Pan rozpromieni oblicze swe nad tobą, niech cię obdarzy swą łaską. Niech zwróci ku tobie oblicze swoje i niech cię obdarzy pokojem.(Lb 6,24)

Miriam

W IMIE OJCA I SYNA I DUCHA SWIETEGO!
Witaj Królowo, Matko miłosierdzia, życie, słodyczy i nadziejo nasza, witaj! Do Ciebie wołamy wygnańcy Ewy; do Ciebie wzdychamy jęcząc i płacząc na tym łez padole. Przeto, Orędowniczko nasza, one miłosierne oczy Twoje na nas zwróć, a Jezusa błogosławiony owoc żywota Twojego, po tym wygnaniu nam okaż. O łaskawa, o litościwa, o słodka Panno Maryjo!
Amen